Lecznicze działanie ogrodu

Skierowanie od lekarza do ogrodu? Przebywanie w ogrodzie na receptę? To założenia hortiterapii, czyli metody leczenia ogrodem. Jest formą terapii zajęciowej, będącej uzupełnieniem tradycyjnego leczenia chorób fizycznych i psychicznych. Jej głównym mechanizmem jest oddziaływanie na zmysły.
/ Freepik.com

Hortiterapia wspiera leczenie tradycyjne poprzez kontakt z naturą w specjalnie projektowanych ogrodach lub oranżeriach. Czerpie przede wszystkim z pozytywnego wpływu przyrody na człowieka, a zajęcia prowadzone są przez wykwalifikowanych terapeutów.

Czym jest hortiterapia?

Hortiterapia to trend świetnie prosperujący na świecie i powoli rozwijający się również w Polsce. Polega na włączeniu ogrodnictwa do metod terapeutycznych, pozwalających na poprawienie stanu zdrowia. Źródeł leczenia ogrodem można szukać już w starożytności. Pozytywny wpływ przyrody na człowieka dostrzegał między innymi Hipokrates, który mawiał, że lekarz leczy, a natura uzdrawia. W czasach nowożytnych hortiterapia zaczęła być doceniana na zachodzie Europy oraz w Ameryce, zwłaszcza po największych wojnach XX wieku, kiedy to stosowano ją w procesie rekonwalescencji żołnierzy. Hortiterapia jest terapią uzupełniającą, która w znakomity sposób wspomaga metody konwencjonalne. Wiadomo, że zieleń uspokaja, pozytywnie wpływa na zmęczone oczy, ale jak przyroda może być wykorzystywana w terapii innych dolegliwości? Przede wszystkim ma oddziaływać na zmysły człowieka.

Pożytki z warzywnika

Uczestnik ogrodoterapii powinien móc dotknąć ziemi, poznać kształt roślin czy ich owoców, odczuwać zapach kwiatów i ziół, słuchać śpiewu ptaków czy szumu liści, posmakować owoców lub warzyw, a dzięki wzrokowi cieszyć się wielobarwnością kwiatów czy liści. Przebywanie w ogrodzie dostarcza zwykle pozytywnych emocji. Pomaga zmniejszyć stres i zmęczenie, uczy podejmowania decyzji, cierpliwości i wytrwałości. Udział w terapii może podnosić samoocenę, gdy prace przynoszą widoczne efekty. Dobre plony uskrzydlają! Hortiterapia pomaga także w nawiązywaniu kontaktów i uczy współpracy z grupą, a dla niektórych osób jest to jedyna aktywność fizyczna, w której są w stanie uczestniczyć. Co ciekawe, bliski kontakt z przyrodą ma znaczenie również dla gospodarki hormonalnej. Za jego przyczyną następuje między innymi większe wydzielanie serotoniny, która ma olbrzymi wpływ na samopoczucie człowieka.

Na jakie schorzenia pomoże ogród?

Ogrodoterapia zalecana jest zarówno w przypadku problemów ze zdrowiem fizycznym, jak i psychicznym. Stosuje się ją przy niepełnosprawności będącej efektem wypadków czy udarów. Drobne prace wykonywane w ramach rehabilitacji pomagają wzmacniać mięśnie, poprawiają koordynację ruchową czy ogólną sprawność. Nieocenioną pomoc stanowi leczenie ogrodem w przypadku chorób lub zaburzeń psychicznych oraz zaburzeń rozwoju. W Wielkiej Brytanii osoby z upośledzeniem umysłowym uczestniczą w zajęciach ogrodniczych, a z grupy uczestników rekrutują się późniejsi pracownicy szkółek roślin i ogrodów. Zajęcia ogrodowe poleca się w przypadku autyzmu, depresji, stanów lękowych, nerwic, schizofrenii czy demencji. Przebywanie w bliskości z naturą i doświadczanie jej pomaga redukować stres i łagodzi agresywne zachowania. Pomaga też w wychodzeniu z zespołu stresu pourazowego oraz z uzależnień, wspiera ponadto ogólny rozwój osób z niepełnosprawnościami. Może być też wykorzystywane w czasie rehabilitacji ruchowej i rekonwalescencji osób po wypadkach czy zabiegach medycznych.

Praca w ziemi i nad sobą

Hortiterapię można podzielić na bierną oraz czynną. Ta pierwsza polega na przebywaniu w ogrodzie i spacerowaniu po nim, co pozwala na wyciszenie się i złagodzenie codziennego stresu. Ogród oddziałuje na wszystkie nasze zmysły – od wzroku, poprzez słuch, dotyk, smak, aż po węch – co przyczynia się do głębokiego relaksu. Hortiterapia czynna wiąże się natomiast z wykonywaniem różnorodnych prostych prac ogrodowych, takich jak wysiewanie nasion, podlewanie, przycinanie, wyrywanie chwastów. Ważne jest, aby były to czynności, z którymi poradzą sobie nawet osoby nieposiadające doświadczenia lub pacjenci z ograniczoną możliwością ruchu.

Za największe zalety terapii ogrodowej uznaje się polepszenie sprawności fizycznej oraz koordynacji ruchowo-manualnej, poprawę koncentracji, stymulację wszystkich zmysłów, pobudzenie kreatywności, naukę planowania własnej pracy, systematyczności oraz cierpliwości, redukcję stresu, wyciszenie, możliwość nawiązywania nowych znajomości i zacieśnianie więzi międzyludzkich. Dużą zaletą hortiterapii jest również regularne przebywanie na świeżym powietrzu, a co za tym idzie – odpowiednie dotlenienie organizmu i poprawa odporności. Terapia ogrodowa ma także niezwykłą wartość dla osób zdrowych – pozwala zachować równowagę wewnętrzną, wyciszyć się i zrelaksować. Przebywanie w takiej przestrzeni jest korzystne zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, szczególnie tych na co dzień narażonych na zgiełk miasta i zbyt dużą ilość bodźców.

Ogrody Horatio

Ogród Horatio został nazwany na cześć Horatio Chapple’a, brytyjskiego ucznia, który chciał zostać lekarzem. W 2010 roku Horatio podczas wakacji pracował jako wolontariusz w Centrum Leczenia Kręgosłupa Księcia Kornwalii w Salisbury. Rozmawiając z pacjentami, zauważył, że brakuje przestrzeni na świeżym powietrzu dla pacjentów z urazami kręgosłupa i ich bliskich. Podopieczni ośrodka zachwycili się pomysłem Horatio, aby stworzyć dostępny dla nich ogród. Chętnie dzielili się wnioskami, tak jak i personel placówki, co powinno znaleźć się w ogrodzie i jak mógłby wyglądać. Niestety, rok później Horatio, wówczas 17-letni, zmarł tragicznie podczas ekspedycji na Svalbard w Norwegii, zorganizowanej przez British Schools Exploring Society. Niedźwiedź wdarł się na teren obozowiska, wyciągnął nastolatka z namiotu i śmiertelnie pokiereszował. Rodzice w hołdzie dla syna postanowili zrealizować jego marzenie o ogrodzie dla pacjentów. Dla pomysłu pozyskali szerokie wsparcie wielu osób. I tak zaledwie po roku powstał pierwszy ogród, zaprojektowany przez siedmiokrotnego zdobywcę złotego medalu konkursu Królewskiego Towarzystwa Ogrodniczego w Chelsea – Cleve’a Westa. Projektant wykorzystał w swym założeniu oryginalne badania Horatio.

Po tym sukcesie utworzono ogólnokrajową organizację charytatywną, której misją było stworzenie ogrodów w dziesięciu najlepszych brytyjskich ośrodkach leczenia urazów kręgosłupa. Każdy miał być zaprojektowany przez innego czołowego projektanta krajobrazu. Dziedzictwo Horatio wciąż się rozwija i obejmuje swym zasięgiem tysiące pacjentów, ich rodziny oraz personel medyczny w całej Wielkiej Brytanii. Urazy rdzenia kręgowego to zdarzenia traumatyczne. Ogrody są ważnym miejscem refleksji i dostosowania się do potrzeb osób, które muszą stawić czoła urazom zmieniającym ich życie i długim pobytom w szpitalu. Pozytywny wpływ ogrodów Horatio jest oczywisty dla pacjentów, ich bliskich i personelu szpitali. Badania wykazały, że 94 procent beneficjentów zauważyło poprawę swojego samopoczucia, a 91 proc. stwierdziło, że ogrody wsparły ich zdrowie psychiczne. Pacjenci nie tylko przebywają na świeżym powietrzu, ale także – dzięki podwyższonym grządkom – uczestniczą w uprawach warzyw i kwiatów. Zależnie od potrzeb mogą znaleźć samotne ustronie, ale i miejsca spotkań towarzyskich, skorzystać z szerokiej oferty zajęć artystycznych i warsztatowych. Pomyślano również o nauce jazdy na wózkach inwalidzkich.

Lecznictwo ogrodowe w Polsce i na świecie

Hortiterapia jest bardzo popularnym rodzajem terapii zajęciowej w wielu krajach europejskich, w Stanach Zjednoczonych, a nawet w Japonii. W Polsce dopiero się rozwija, a terapeuci mogą kształcić się na kilkunastu uczelniach w Polsce w ramach studiów podyplomowych. Absolwenci prowadzą zajęcia z hortiterapii w przedszkolach, szkołach specjalnych i klubach seniora, współpracując z fundacjami oraz stowarzyszeniami. I chociaż warsztaty tego typu adresowane są głównie do osób chorych, to coraz częściej biorą w nich udział także osoby zdrowe, traktując je jako pewnego rodzaju profilaktykę. Barierą do rozwoju hortiterapii w Polsce jest zbyt mała liczba szczególnych założeń ogrodowych – ogrodów sensorycznych. Mają one oddziaływać na wszystkie zmysły człowieka w taki sposób, żeby odgrywały role terapeutyczne i edukacyjne. Takie ogrody znajdują się w różnych zakątkach świata, m.in. w Australii, USA i Kanadzie, ale w Polsce wciąż są rzadkością!

Idea powstawania ogrodów sensorycznych przystosowanych do szczególnych potrzeb rozwija się od ponad stu lat. Po raz pierwszy przedstawił ją na początku XX wieku niemiecki pedagog i psycholog Hugo Kukelhaus. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej zasłynął projektami zabawek dla niemowląt, których celem było poznawanie świata za pomocą zmysłów. W 1967 r. na wystawie Expo w Montrealu zaprezentował zestaw trzydziestu przedmiotów edukacyjnych, w które można wyposażyć ogród.

Na świecie jest wiele ogrodów sensorycznych. Ciekawym przykładem jest The Pioneer Court Community Garden w Australii, który jest wspólnym dziełem mieszkańców Highbury. Rośnie w nim mnóstwo drzew owocowych, warzyw i roślin ozdobnych. Odbywają się liczne targi i imprezy, podczas których prezentowane są wysokiej jakości produkty wyhodowane przez mieszkańców. W Polsce pierwszy ogród sensoryczny powstał w 2014 roku w Muszynie. Parki tego typu znaleźć można także w Gdańsku Oliwie, we Wrocławiu, w Krakowie – Ogród Doświadczeń imienia Stanisława Lema, w Owińskach – Park Orientacji Przestrzennej, w Pruszkowie i na warszawskim Ursynowie. Od kilku lat powstaje ogród zmysłów dla dzieci niewidomych i ociemniałych z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Laskach. Według specjalistów z Ośrodka każdy kontakt osób niewidomych lub niedowidzących z roślinami pozytywnie wpływa na zdrowie psychiczne i fizyczne. W ogrodach sensorycznych wzrok jest zdominowany przez pozostałe bodźce, dlatego zarówno dzieci, jak i dorosłe osoby niewidome mogą swobodnie odczuwać i wyobrażać sobie krajobraz otaczającej ich natury. Ogród zmysłów ma rozwijać percepcję otoczenia całym ciałem, a także pobudzić inne zmysły niż wzrok. Pomagają w tym kwitnące w ogrodach kwiaty o różnorodnym, intensywnym smaku i zapachu, urozmaicona faktura liści, szmer wody, szelest traw, śpiew ptaków czy wysypane trzeszczącym pod stopami żwirem ścieżki.

Zdaniem hortiterapeutów ważna z punktu widzenia terapii zajęciowej jest także sama przestrzeń, w której można samodzielnie dbać o rośliny. Jednym z ośrodków, gdzie stosuje się obie te rodzaje terapii, jest Zakład Opiekuńczo-Leczniczy im. Popiełuszki w Toruniu. Dysponuje on Ogrodem Zimowym, w którym cyklicznie przebywają pacjenci. Jedni są wwożeni na wózkach i przebywają wśród zieleni, inni, bardziej sprawni, wykonują pod okiem hortiterapeuty różne prace ogrodnicze, podnoszące sprawność np. po udarach. Oprócz dużych inwestycji o charakterze hortiterapeutycznym powstają także mniejsze formy, jak Ogród terapeutyczny przy Zespole Szkół Specjalnych nr 105 w Poznaniu. Zaprojektowanie i budowa ogrodu terapeutycznego to spore wyzwanie, a co za tym idzie kosztowna inwestycja. Muszą się w nim bowiem znaleźć odpowiednie gatunki roślin – bezpieczne dla użytkowników.  Wyklucza się więc rośliny trujące, kłujące czy parzące. Ważne jest także zadbanie o odpowiednio szerokie śnieżki oraz pełną dostępność wszystkich grządek oraz całej infrastruktury dla osób z niepełnosprawnością ruchową i licznymi dysfunkcjami.

Czy można stworzyć taki ogród w przestrzeni miejskiej?

Prace w ogrodzie związane z samodzielnym dbaniem o kwiaty oraz sadzeniem i doglądaniem warzyw są coraz popularniejsze w przedszkolach, szkołach podstawowych oraz miejskich ośrodkach kultury, choć już przed ponad 50 laty istniały ogrody przy szkołach, np. w Otwocku. Obecnie zajęcia z hortiterapii odbywają się m.in. w krakowskim Szpitalu Świętego Ludwika. Co roku od czerwca do września organizowane są tam zajęcia dla dzieci z zaburzeniami narządu ruchu. Podobną formę terapii zajęciowej wprowadzono niedawno również w zakładzie karnym we Wronkach. Ma ona wspomóc proces resocjalizacji! Coraz więcej ogrodów terapeutycznych powstaje w ostatnich latach dzięki środkom finansowym z UE. Rośnie również liczna uczelni, które otwierają wydziały kształcenia w tym kierunku. Studia podyplomowe oraz kursy pomaturalne z hortiterapii można podjąć m.in. w Krakowie, Wrocławiu, Warszawie, Olsztynie i Poznaniu. Jeśli zaś odpowiada nam raczej bierny sposób korzystania z ogrodu, pójdźmy za radą Mistrza Jana z Czarnolasu i usiądźmy w parku pod lipą…


 

POLECANE
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego

Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy projekt ustawy uderzającej w piratów drogowych jest zgodny z ustawą zasadniczą - tak zadecydował prezydent Karol Nawrocki. Choć w uzasadnieniu można przeczytać, że cel ustawy jest słuszny, jednak wątpliwości prezydenta wzbudziły niektóre rozwiązania prawne.

Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur

"Akceptacja dla tej umowy to katastrofa. Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!" – pisze na platformie X prezydent Karol Nawrocki, apelując do premiera Tuska ws. umowy z Mercosur.

Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż

Koalicja Obywatelska utrzymuje prowadzenie, Prawo i Sprawiedliwość pozostaje drugą siłą, a Konfederacja notuje wyraźny spadek – tak wyglądają wyniki najnowszego sondażu parlamentarnego. Badanie pokazuje też, że do Sejmu weszłyby tylko cztery ugrupowania.

Degermanizacja Holokaustu tylko u nas
Degermanizacja Holokaustu

Jest to zjawisko obecne w publicystyce historycznej i przekazie medialnym, polegające na uwalnianiu Niemiec i Niemców od odpowiedzialności za projekt i realizację Zagłady. W narracji o Holokauście o zbrodnię ludobójstwa na Żydach oskarża się pozbawionych narodowości „nazistów”, którzy najpierw sterroryzowali porządnych Niemców, a później dopuścili się czynów w gruncie rzeczy przeciwnych prawdziwej, niemieckiej mentalności.

Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

REKLAMA

Lecznicze działanie ogrodu

Skierowanie od lekarza do ogrodu? Przebywanie w ogrodzie na receptę? To założenia hortiterapii, czyli metody leczenia ogrodem. Jest formą terapii zajęciowej, będącej uzupełnieniem tradycyjnego leczenia chorób fizycznych i psychicznych. Jej głównym mechanizmem jest oddziaływanie na zmysły.
/ Freepik.com

Hortiterapia wspiera leczenie tradycyjne poprzez kontakt z naturą w specjalnie projektowanych ogrodach lub oranżeriach. Czerpie przede wszystkim z pozytywnego wpływu przyrody na człowieka, a zajęcia prowadzone są przez wykwalifikowanych terapeutów.

Czym jest hortiterapia?

Hortiterapia to trend świetnie prosperujący na świecie i powoli rozwijający się również w Polsce. Polega na włączeniu ogrodnictwa do metod terapeutycznych, pozwalających na poprawienie stanu zdrowia. Źródeł leczenia ogrodem można szukać już w starożytności. Pozytywny wpływ przyrody na człowieka dostrzegał między innymi Hipokrates, który mawiał, że lekarz leczy, a natura uzdrawia. W czasach nowożytnych hortiterapia zaczęła być doceniana na zachodzie Europy oraz w Ameryce, zwłaszcza po największych wojnach XX wieku, kiedy to stosowano ją w procesie rekonwalescencji żołnierzy. Hortiterapia jest terapią uzupełniającą, która w znakomity sposób wspomaga metody konwencjonalne. Wiadomo, że zieleń uspokaja, pozytywnie wpływa na zmęczone oczy, ale jak przyroda może być wykorzystywana w terapii innych dolegliwości? Przede wszystkim ma oddziaływać na zmysły człowieka.

Pożytki z warzywnika

Uczestnik ogrodoterapii powinien móc dotknąć ziemi, poznać kształt roślin czy ich owoców, odczuwać zapach kwiatów i ziół, słuchać śpiewu ptaków czy szumu liści, posmakować owoców lub warzyw, a dzięki wzrokowi cieszyć się wielobarwnością kwiatów czy liści. Przebywanie w ogrodzie dostarcza zwykle pozytywnych emocji. Pomaga zmniejszyć stres i zmęczenie, uczy podejmowania decyzji, cierpliwości i wytrwałości. Udział w terapii może podnosić samoocenę, gdy prace przynoszą widoczne efekty. Dobre plony uskrzydlają! Hortiterapia pomaga także w nawiązywaniu kontaktów i uczy współpracy z grupą, a dla niektórych osób jest to jedyna aktywność fizyczna, w której są w stanie uczestniczyć. Co ciekawe, bliski kontakt z przyrodą ma znaczenie również dla gospodarki hormonalnej. Za jego przyczyną następuje między innymi większe wydzielanie serotoniny, która ma olbrzymi wpływ na samopoczucie człowieka.

Na jakie schorzenia pomoże ogród?

Ogrodoterapia zalecana jest zarówno w przypadku problemów ze zdrowiem fizycznym, jak i psychicznym. Stosuje się ją przy niepełnosprawności będącej efektem wypadków czy udarów. Drobne prace wykonywane w ramach rehabilitacji pomagają wzmacniać mięśnie, poprawiają koordynację ruchową czy ogólną sprawność. Nieocenioną pomoc stanowi leczenie ogrodem w przypadku chorób lub zaburzeń psychicznych oraz zaburzeń rozwoju. W Wielkiej Brytanii osoby z upośledzeniem umysłowym uczestniczą w zajęciach ogrodniczych, a z grupy uczestników rekrutują się późniejsi pracownicy szkółek roślin i ogrodów. Zajęcia ogrodowe poleca się w przypadku autyzmu, depresji, stanów lękowych, nerwic, schizofrenii czy demencji. Przebywanie w bliskości z naturą i doświadczanie jej pomaga redukować stres i łagodzi agresywne zachowania. Pomaga też w wychodzeniu z zespołu stresu pourazowego oraz z uzależnień, wspiera ponadto ogólny rozwój osób z niepełnosprawnościami. Może być też wykorzystywane w czasie rehabilitacji ruchowej i rekonwalescencji osób po wypadkach czy zabiegach medycznych.

Praca w ziemi i nad sobą

Hortiterapię można podzielić na bierną oraz czynną. Ta pierwsza polega na przebywaniu w ogrodzie i spacerowaniu po nim, co pozwala na wyciszenie się i złagodzenie codziennego stresu. Ogród oddziałuje na wszystkie nasze zmysły – od wzroku, poprzez słuch, dotyk, smak, aż po węch – co przyczynia się do głębokiego relaksu. Hortiterapia czynna wiąże się natomiast z wykonywaniem różnorodnych prostych prac ogrodowych, takich jak wysiewanie nasion, podlewanie, przycinanie, wyrywanie chwastów. Ważne jest, aby były to czynności, z którymi poradzą sobie nawet osoby nieposiadające doświadczenia lub pacjenci z ograniczoną możliwością ruchu.

Za największe zalety terapii ogrodowej uznaje się polepszenie sprawności fizycznej oraz koordynacji ruchowo-manualnej, poprawę koncentracji, stymulację wszystkich zmysłów, pobudzenie kreatywności, naukę planowania własnej pracy, systematyczności oraz cierpliwości, redukcję stresu, wyciszenie, możliwość nawiązywania nowych znajomości i zacieśnianie więzi międzyludzkich. Dużą zaletą hortiterapii jest również regularne przebywanie na świeżym powietrzu, a co za tym idzie – odpowiednie dotlenienie organizmu i poprawa odporności. Terapia ogrodowa ma także niezwykłą wartość dla osób zdrowych – pozwala zachować równowagę wewnętrzną, wyciszyć się i zrelaksować. Przebywanie w takiej przestrzeni jest korzystne zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, szczególnie tych na co dzień narażonych na zgiełk miasta i zbyt dużą ilość bodźców.

Ogrody Horatio

Ogród Horatio został nazwany na cześć Horatio Chapple’a, brytyjskiego ucznia, który chciał zostać lekarzem. W 2010 roku Horatio podczas wakacji pracował jako wolontariusz w Centrum Leczenia Kręgosłupa Księcia Kornwalii w Salisbury. Rozmawiając z pacjentami, zauważył, że brakuje przestrzeni na świeżym powietrzu dla pacjentów z urazami kręgosłupa i ich bliskich. Podopieczni ośrodka zachwycili się pomysłem Horatio, aby stworzyć dostępny dla nich ogród. Chętnie dzielili się wnioskami, tak jak i personel placówki, co powinno znaleźć się w ogrodzie i jak mógłby wyglądać. Niestety, rok później Horatio, wówczas 17-letni, zmarł tragicznie podczas ekspedycji na Svalbard w Norwegii, zorganizowanej przez British Schools Exploring Society. Niedźwiedź wdarł się na teren obozowiska, wyciągnął nastolatka z namiotu i śmiertelnie pokiereszował. Rodzice w hołdzie dla syna postanowili zrealizować jego marzenie o ogrodzie dla pacjentów. Dla pomysłu pozyskali szerokie wsparcie wielu osób. I tak zaledwie po roku powstał pierwszy ogród, zaprojektowany przez siedmiokrotnego zdobywcę złotego medalu konkursu Królewskiego Towarzystwa Ogrodniczego w Chelsea – Cleve’a Westa. Projektant wykorzystał w swym założeniu oryginalne badania Horatio.

Po tym sukcesie utworzono ogólnokrajową organizację charytatywną, której misją było stworzenie ogrodów w dziesięciu najlepszych brytyjskich ośrodkach leczenia urazów kręgosłupa. Każdy miał być zaprojektowany przez innego czołowego projektanta krajobrazu. Dziedzictwo Horatio wciąż się rozwija i obejmuje swym zasięgiem tysiące pacjentów, ich rodziny oraz personel medyczny w całej Wielkiej Brytanii. Urazy rdzenia kręgowego to zdarzenia traumatyczne. Ogrody są ważnym miejscem refleksji i dostosowania się do potrzeb osób, które muszą stawić czoła urazom zmieniającym ich życie i długim pobytom w szpitalu. Pozytywny wpływ ogrodów Horatio jest oczywisty dla pacjentów, ich bliskich i personelu szpitali. Badania wykazały, że 94 procent beneficjentów zauważyło poprawę swojego samopoczucia, a 91 proc. stwierdziło, że ogrody wsparły ich zdrowie psychiczne. Pacjenci nie tylko przebywają na świeżym powietrzu, ale także – dzięki podwyższonym grządkom – uczestniczą w uprawach warzyw i kwiatów. Zależnie od potrzeb mogą znaleźć samotne ustronie, ale i miejsca spotkań towarzyskich, skorzystać z szerokiej oferty zajęć artystycznych i warsztatowych. Pomyślano również o nauce jazdy na wózkach inwalidzkich.

Lecznictwo ogrodowe w Polsce i na świecie

Hortiterapia jest bardzo popularnym rodzajem terapii zajęciowej w wielu krajach europejskich, w Stanach Zjednoczonych, a nawet w Japonii. W Polsce dopiero się rozwija, a terapeuci mogą kształcić się na kilkunastu uczelniach w Polsce w ramach studiów podyplomowych. Absolwenci prowadzą zajęcia z hortiterapii w przedszkolach, szkołach specjalnych i klubach seniora, współpracując z fundacjami oraz stowarzyszeniami. I chociaż warsztaty tego typu adresowane są głównie do osób chorych, to coraz częściej biorą w nich udział także osoby zdrowe, traktując je jako pewnego rodzaju profilaktykę. Barierą do rozwoju hortiterapii w Polsce jest zbyt mała liczba szczególnych założeń ogrodowych – ogrodów sensorycznych. Mają one oddziaływać na wszystkie zmysły człowieka w taki sposób, żeby odgrywały role terapeutyczne i edukacyjne. Takie ogrody znajdują się w różnych zakątkach świata, m.in. w Australii, USA i Kanadzie, ale w Polsce wciąż są rzadkością!

Idea powstawania ogrodów sensorycznych przystosowanych do szczególnych potrzeb rozwija się od ponad stu lat. Po raz pierwszy przedstawił ją na początku XX wieku niemiecki pedagog i psycholog Hugo Kukelhaus. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej zasłynął projektami zabawek dla niemowląt, których celem było poznawanie świata za pomocą zmysłów. W 1967 r. na wystawie Expo w Montrealu zaprezentował zestaw trzydziestu przedmiotów edukacyjnych, w które można wyposażyć ogród.

Na świecie jest wiele ogrodów sensorycznych. Ciekawym przykładem jest The Pioneer Court Community Garden w Australii, który jest wspólnym dziełem mieszkańców Highbury. Rośnie w nim mnóstwo drzew owocowych, warzyw i roślin ozdobnych. Odbywają się liczne targi i imprezy, podczas których prezentowane są wysokiej jakości produkty wyhodowane przez mieszkańców. W Polsce pierwszy ogród sensoryczny powstał w 2014 roku w Muszynie. Parki tego typu znaleźć można także w Gdańsku Oliwie, we Wrocławiu, w Krakowie – Ogród Doświadczeń imienia Stanisława Lema, w Owińskach – Park Orientacji Przestrzennej, w Pruszkowie i na warszawskim Ursynowie. Od kilku lat powstaje ogród zmysłów dla dzieci niewidomych i ociemniałych z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Laskach. Według specjalistów z Ośrodka każdy kontakt osób niewidomych lub niedowidzących z roślinami pozytywnie wpływa na zdrowie psychiczne i fizyczne. W ogrodach sensorycznych wzrok jest zdominowany przez pozostałe bodźce, dlatego zarówno dzieci, jak i dorosłe osoby niewidome mogą swobodnie odczuwać i wyobrażać sobie krajobraz otaczającej ich natury. Ogród zmysłów ma rozwijać percepcję otoczenia całym ciałem, a także pobudzić inne zmysły niż wzrok. Pomagają w tym kwitnące w ogrodach kwiaty o różnorodnym, intensywnym smaku i zapachu, urozmaicona faktura liści, szmer wody, szelest traw, śpiew ptaków czy wysypane trzeszczącym pod stopami żwirem ścieżki.

Zdaniem hortiterapeutów ważna z punktu widzenia terapii zajęciowej jest także sama przestrzeń, w której można samodzielnie dbać o rośliny. Jednym z ośrodków, gdzie stosuje się obie te rodzaje terapii, jest Zakład Opiekuńczo-Leczniczy im. Popiełuszki w Toruniu. Dysponuje on Ogrodem Zimowym, w którym cyklicznie przebywają pacjenci. Jedni są wwożeni na wózkach i przebywają wśród zieleni, inni, bardziej sprawni, wykonują pod okiem hortiterapeuty różne prace ogrodnicze, podnoszące sprawność np. po udarach. Oprócz dużych inwestycji o charakterze hortiterapeutycznym powstają także mniejsze formy, jak Ogród terapeutyczny przy Zespole Szkół Specjalnych nr 105 w Poznaniu. Zaprojektowanie i budowa ogrodu terapeutycznego to spore wyzwanie, a co za tym idzie kosztowna inwestycja. Muszą się w nim bowiem znaleźć odpowiednie gatunki roślin – bezpieczne dla użytkowników.  Wyklucza się więc rośliny trujące, kłujące czy parzące. Ważne jest także zadbanie o odpowiednio szerokie śnieżki oraz pełną dostępność wszystkich grządek oraz całej infrastruktury dla osób z niepełnosprawnością ruchową i licznymi dysfunkcjami.

Czy można stworzyć taki ogród w przestrzeni miejskiej?

Prace w ogrodzie związane z samodzielnym dbaniem o kwiaty oraz sadzeniem i doglądaniem warzyw są coraz popularniejsze w przedszkolach, szkołach podstawowych oraz miejskich ośrodkach kultury, choć już przed ponad 50 laty istniały ogrody przy szkołach, np. w Otwocku. Obecnie zajęcia z hortiterapii odbywają się m.in. w krakowskim Szpitalu Świętego Ludwika. Co roku od czerwca do września organizowane są tam zajęcia dla dzieci z zaburzeniami narządu ruchu. Podobną formę terapii zajęciowej wprowadzono niedawno również w zakładzie karnym we Wronkach. Ma ona wspomóc proces resocjalizacji! Coraz więcej ogrodów terapeutycznych powstaje w ostatnich latach dzięki środkom finansowym z UE. Rośnie również liczna uczelni, które otwierają wydziały kształcenia w tym kierunku. Studia podyplomowe oraz kursy pomaturalne z hortiterapii można podjąć m.in. w Krakowie, Wrocławiu, Warszawie, Olsztynie i Poznaniu. Jeśli zaś odpowiada nam raczej bierny sposób korzystania z ogrodu, pójdźmy za radą Mistrza Jana z Czarnolasu i usiądźmy w parku pod lipą…



 

Polecane