[Felieton "TS"] Magdalena Okraska: Znowu „nie ma pieniędzy”?

Idą podwyżki. Niestety nie takie, jakich byśmy sobie życzyli. Mówi się o zwiększeniu cen „tylko” prądu i gazu, ale tego rodzaju podwyżki zawsze wpływały na kształtowanie się pozostałych cen w gospodarce. Wyższe ceny prądu to zwiększenie kosztów produkcji, a więc wyższa docelowa cena towarów na półkach sklepów.
Magdalena Okraska [Felieton
Magdalena Okraska / Tygodnik Solidarność

Obietnic wokół kwestii tarcz energetycznych i podwyżek cen energii nowy rząd składał co niemiara. Miały być niewielkie, wręcz kosmetyczne. Obiecywano niedorzecznie niskie kwoty, jak choćby 30 zł więcej na rachunku dla gospodarstwa domowego. Bardzo szybko okazało się, że nie było w tym słowa prawdy. Polacy odczuli przyszłe podwyżki, gdy tylko w ich skrzynkach pojawiły się rachunki prognozowane na przyszłe półrocze. Od 1 lipca br. ceny prądu i gazu pójdą w górę o 40–70%. Ale to jeszcze nie wszystko – od stycznia kolejnego roku nastąpi całkowite uwolnienie cen energii.

Co się wtedy stanie z budżetami i warunkami życia Polaków, tego nie wie nikt. Rząd nie jest specjalnie zainteresowany osłanianiem naszych gospodarstw domowych, biznesów i prywatnych portfeli. Tymczasem wybory przegrywa się właśnie takimi decyzjami – i niezrozumieniem, że choćby sto złotych więcej na rachunku to dla kogoś może być bardzo dużo.

Czytaj także: Facebook usunął wpis o niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau, bo ich zdaniem „wprowadzał w błąd”

Koniec Europy dwóch prędkości. Teraz żyjemy w różnych cywilizacjach

To nie koniec 

To zresztą nie koniec planowanych podwyżek. Nie utrzymano zerowego VAT-u na żywność, a przywrócono pięcioprocentowy. Dyskonty, co prawda, początkowo prześcigały się w banerach reklamowych z hasłami typu: „U nas w kwietniu/maju ceny się nie zmienią”, „Nie zwiększamy cen o VAT”, ale wiadomo, że chodziło o zrobienie dobrego wrażenie na klientach w okresie przejściowym. Kilka miesięcy później sytuacja wygląda już inaczej. Żaden duży biznes nie odmówi sobie możliwości zarobienia pieniędzy. A koszty wszelkich podwyżek opodatkowania – podwyżek cen energii zresztą także – są przerzucane na klientów.
 
Może rząd podwyższy za to Polakom zarobki czy inne uposażenia? Raczej niechętnie. Pensja minimalna, która przez ostatnie lata rosła w szybkim tempie, obecnie wynosić będzie 4300 zł brutto (to kwota zadeklarowana i zabudżetowana jeszcze przez PiS), natomiast propozycja rządu na 2025 rok to 4626 zł brutto, czyli 3484 zł na rękę. To wzrost o 223 zł netto – jeśli ostatecznie w ogóle da się go osiągnąć, bo Donald Tusk zadeklarował, że pensja minimalna powinna być waloryzowana tylko o wskaźnik inflacji, a tutaj mamy „aż” 7%.
 
Wskaźnik inflacji (zresztą szacowanej, a nie realnej) to będzie, zdaje się, słowo wytrych kolejnych miesięcy. Rząd odchodzi od deklarowanych w kampanii kolejnych podwyżek dla budżetówki. Wyniosą one jedynie 4,1%. Waloryzacja rent i emerytur zostanie dokonana o jedyne 6,78%, gdy za PiS było to 15%. Czternasta emerytura zmaleje aż o 900 zł brutto.

Powody 

Dlaczego to robią? Bo mogą. Bo jeszcze teraz część wyborców im uwierzy, że tak trzeba, że zaciskamy pasa (który to już raz?), by „nie żyć na kredyt”. Sytuacja dotknie zarabiających minimalną, emerytów i tych, którzy czekali na większe podwyżki swoich wynagrodzeń.

Ale polityka oszczędności na ludziach ani się nie sprawdza ekonomicznie, ani nie stanowi dobrego programu wyborczego. Do zobaczenia przy urnach.
 
 
 
 
 
 
 
 


 

POLECANE
Łukaszenka: Nie mamy złudzeń w sprawie dialogu z Polską z ostatniej chwili
Łukaszenka: Nie mamy złudzeń w sprawie dialogu z Polską

Białoruś nie ma złudzeń w kwestii szybkiego wznowienia dialogu z Polską – powiedział prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka w wywiadzie dla rosyjskiego magazynu w odpowiedzi na pytanie o możliwe zmiany w dwustronnych relacjach w związku z objęciem urzędu prezydenta przez Karola Nawrockiego.

Belgijska policja ws. ostrzelania auta polskiego europosła. „Pojazdu nie ma już w kraju” z ostatniej chwili
Belgijska policja ws. ostrzelania auta polskiego europosła. „Pojazdu nie ma już w kraju”

Policja w Brukseli potwierdziła we wtorek, że prowadzi dochodzenie w sprawie uszkodzenia samochodu europosła Waldemara Budy (PiS). Polski polityk poinformował dzień wcześniej, że jego auto zostało ostrzelane w stolicy Belgii z broni pneumatycznej.

Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Na pl. Społecznym we Wrocławiu doszło dziś rano do niebezpiecznej sytuacji. Z estakady oderwały się fragmenty betonu, które spadły na jezdnię. 

Wiadomości
Zmarszczki i utrata jędrności skóry – dlaczego się pojawiają i jak wpływają na wygląd?

Gładka, napięta skóra twarzy od zawsze kojarzy się z młodością, świeżością i witalnością. Z biegiem lat jednak pojawiają się pierwsze zmarszczki, policzki stopniowo tracą objętość, a skóra staje się mniej sprężysta. To naturalne procesy, które nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, ale potrafią zmienić rysy twarzy i dodać jej surowości. Często sprawiają też, że wyglądamy na zmęczonych czy smutnych, nawet jeśli w rzeczywistości czujemy się zupełnie inaczej.

„Ta liczba jest dla nas punktem odniesienia”. Karol Nawrocki dla „Bilda” o reparacjach z ostatniej chwili
„Ta liczba jest dla nas punktem odniesienia”. Karol Nawrocki dla „Bilda” o reparacjach

Prezydent RP Karol Nawrocki w wywiadzie dla niemieckiej gazety „Bild” powiedział, że niedawny atak dronów na Polskę inspirowany był przez Rosję. Opowiedział się za rezygnacją przez wszystkie kraje NATO z importu rosyjskiej ropy. Zdaniem polskiego prezydenta kwestia niemieckich reparacji wojennych dla Polski nie jest prawnie zamknięta.

Zbigniew Ziobro: Tak właśnie wygląda mafijne państwo z ostatniej chwili
Zbigniew Ziobro: Tak właśnie wygląda mafijne państwo

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ostro skrytykował rząd koalicji 13 grudnia po decyzji Waldemara Żurka o odwołaniu prezesów sądów. Zdaniem ekspertów decyzja ministra jest bezprawna i nie wywołuje żadnych skutków prawnych.

Prezydent Nawrocki rozpoczyna wizyty w Berlinie i Paryżu z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki rozpoczyna wizyty w Berlinie i Paryżu

Prezydent RP Karol Nawrocki przybył w poniedziałek po południu do Berlina, gdzie we wtorek przed południem spotka się z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z Kanclerzem Friedrichem Merzem. Później tego dnia Karol Nawrocki będzie rozmawiał z prezydentem Republiki Francuskiej Emmanuelem Macronem.

Ministerstwo Sprawiedliwości mianowało nowego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Pierwsze zadanie: usunąć rzeczników z ostatniej chwili
Ministerstwo Sprawiedliwości mianowało nowego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Pierwsze zadanie: usunąć rzeczników

Nowym rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów sądów powszechnych została Joanna Raczkowska – przekazało PAP w poniedziałek Ministerstwo Sprawiedliwości. Raczkowska jest sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa; pracuje w Wydziale Karnym.

Premier: Zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów z ostatniej chwili
Premier: Zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów

Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek wieczorem, że Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem. Jak przekazał, zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. – Policja bada okoliczności incydentu – dodał.

Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć tylko u nas
Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć

W chwili, gdy trafiła go kula, stał pod namiotem z napisem-mottem jego działalności "udowodnij mi, że się mylę". Zamachowiec mu tego nie udowodnił. Wręcz przeciwnie.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Magdalena Okraska: Znowu „nie ma pieniędzy”?

Idą podwyżki. Niestety nie takie, jakich byśmy sobie życzyli. Mówi się o zwiększeniu cen „tylko” prądu i gazu, ale tego rodzaju podwyżki zawsze wpływały na kształtowanie się pozostałych cen w gospodarce. Wyższe ceny prądu to zwiększenie kosztów produkcji, a więc wyższa docelowa cena towarów na półkach sklepów.
Magdalena Okraska [Felieton
Magdalena Okraska / Tygodnik Solidarność

Obietnic wokół kwestii tarcz energetycznych i podwyżek cen energii nowy rząd składał co niemiara. Miały być niewielkie, wręcz kosmetyczne. Obiecywano niedorzecznie niskie kwoty, jak choćby 30 zł więcej na rachunku dla gospodarstwa domowego. Bardzo szybko okazało się, że nie było w tym słowa prawdy. Polacy odczuli przyszłe podwyżki, gdy tylko w ich skrzynkach pojawiły się rachunki prognozowane na przyszłe półrocze. Od 1 lipca br. ceny prądu i gazu pójdą w górę o 40–70%. Ale to jeszcze nie wszystko – od stycznia kolejnego roku nastąpi całkowite uwolnienie cen energii.

Co się wtedy stanie z budżetami i warunkami życia Polaków, tego nie wie nikt. Rząd nie jest specjalnie zainteresowany osłanianiem naszych gospodarstw domowych, biznesów i prywatnych portfeli. Tymczasem wybory przegrywa się właśnie takimi decyzjami – i niezrozumieniem, że choćby sto złotych więcej na rachunku to dla kogoś może być bardzo dużo.

Czytaj także: Facebook usunął wpis o niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau, bo ich zdaniem „wprowadzał w błąd”

Koniec Europy dwóch prędkości. Teraz żyjemy w różnych cywilizacjach

To nie koniec 

To zresztą nie koniec planowanych podwyżek. Nie utrzymano zerowego VAT-u na żywność, a przywrócono pięcioprocentowy. Dyskonty, co prawda, początkowo prześcigały się w banerach reklamowych z hasłami typu: „U nas w kwietniu/maju ceny się nie zmienią”, „Nie zwiększamy cen o VAT”, ale wiadomo, że chodziło o zrobienie dobrego wrażenie na klientach w okresie przejściowym. Kilka miesięcy później sytuacja wygląda już inaczej. Żaden duży biznes nie odmówi sobie możliwości zarobienia pieniędzy. A koszty wszelkich podwyżek opodatkowania – podwyżek cen energii zresztą także – są przerzucane na klientów.
 
Może rząd podwyższy za to Polakom zarobki czy inne uposażenia? Raczej niechętnie. Pensja minimalna, która przez ostatnie lata rosła w szybkim tempie, obecnie wynosić będzie 4300 zł brutto (to kwota zadeklarowana i zabudżetowana jeszcze przez PiS), natomiast propozycja rządu na 2025 rok to 4626 zł brutto, czyli 3484 zł na rękę. To wzrost o 223 zł netto – jeśli ostatecznie w ogóle da się go osiągnąć, bo Donald Tusk zadeklarował, że pensja minimalna powinna być waloryzowana tylko o wskaźnik inflacji, a tutaj mamy „aż” 7%.
 
Wskaźnik inflacji (zresztą szacowanej, a nie realnej) to będzie, zdaje się, słowo wytrych kolejnych miesięcy. Rząd odchodzi od deklarowanych w kampanii kolejnych podwyżek dla budżetówki. Wyniosą one jedynie 4,1%. Waloryzacja rent i emerytur zostanie dokonana o jedyne 6,78%, gdy za PiS było to 15%. Czternasta emerytura zmaleje aż o 900 zł brutto.

Powody 

Dlaczego to robią? Bo mogą. Bo jeszcze teraz część wyborców im uwierzy, że tak trzeba, że zaciskamy pasa (który to już raz?), by „nie żyć na kredyt”. Sytuacja dotknie zarabiających minimalną, emerytów i tych, którzy czekali na większe podwyżki swoich wynagrodzeń.

Ale polityka oszczędności na ludziach ani się nie sprawdza ekonomicznie, ani nie stanowi dobrego programu wyborczego. Do zobaczenia przy urnach.
 
 
 
 
 
 
 
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe