W co gra Donald Tusk w sprawie CPK? Mocna diagnoza Mateusza Morawieckiego
Premier Donald Tusk i członkowie jego rządu przedstawili pod koniec czerwca br. koncepcję budowy lotniska i linii kolejowych w ramach projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Premier zapewnił wówczas, że lotnisko w Baranowie powstanie - ma obsługiwać 34 mln pasażerów rocznie i ma być gotowe w 2032 r. Lotnisko Chopina ma zostać zmodernizowane i ma pełnić funkcję "komunikacji przyszłości". Zmianie ma ulec koncepcja rozwoju linii kolejowych w ramach CPK.
Tusk zapowiedział, że rząd rezygnuje z koncepcji budowy linii kolejowych, przecinających się w Baranowie. Początkiem budowy nowej sieci kolejowej będzie tzw. Y, czyli linia kolei dużych prędkości, łącząca Warszawę z Łodzią, a następnie w okolicy Sieradza rozgałęziająca się w kierunku Poznania i Wrocławia.
Tusk i CPK
B. premier Mateusz Morawiecki i b. pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie przedstawili raport oceniający podejście do CPK zaprezentowane przez premiera Tuska.
"W syntetyczny sposób pokazujemy różnice, pomiędzy pierwotnym projektem centralnego hubu oraz układu kolejowego, a tym co stara się zrobić z tego obecny rząd" - powiedział Morawiecki zachęcając do zapoznania się z raportem.
"Dziś mija 222 dni od powołania rządu Donalda Tuska i te dni charakteryzuje się ogromną masą zmarnowanych szans, wielu zmarnowanych projektów (...), największym marnotrawstwem jest podejście rządu do CPK"
- mówił Morawiecki.
W jego ocenie powinien to być najważniejszy projekt w historii III RP, gdyż - jak wskazał - poprzez CPK wzrósłby poziom naszego bezpieczeństwa. Powołując się na wyliczenia jednej z firm konsultingowych powiedział, że "bez CPK możemy stracić 50-70 mld zł wartości dodanej brutto rocznie".
"Bez hubu komunikacyjnego, bez tego hubu, który jest kluczowy dla całej centralnej Europy (...) nie będziemy mogli zorganizować tej dodatkowej fali inwestycji, którą zaplanowaliśmy. Nie będziemy mogli zrealizować podniesienia zysków do polskiego budżetu z tytułu podatku VAT, ceł, akcyzy"
- wyliczał.
Czytaj także: Prawica się dzieli zamiast łączyć: dlaczego tak trudno zjednoczyć konserwatywne siły?
Czytaj także: Profesor Krysiak: Rząd Tuska nie ma żadnej polityki gospodarczej
Morawiecki wymieniał też różnice między projektem CPK przygotowanym za rządów PiS a obecną wersją. Wskazywał na ograniczenie planowanych linii kolejowych oraz na to, że projekt obecnego rządu dzieli kraj na Polskę A i Polskę B.
Presja społeczna
Polityk zwracał uwagę, że "Tusk chciał ten projekt zaorać" i dopiero presja społeczna "zmusiła go do zmiany stanowiska o 180 stopni". Krytykował też pomysł rozbudowy Lotniska Chopina.
Morawiecki wzywał, by patrzeć rządzącym na ręce. "Chcemy zwiększyć możliwości przyciągania ruchu turystycznego, ruchu cargo, przedsiębiorców do Polski. To niesamowita szansa inwestycyjna; nie dajmy sobie wyrwać jej z naszych, polskich rąk rządowi Donalda Tuska. Nie dajmy tego projektu zniszczyć poprzez jego skarłowacenie, okrojenie" - powiedział wiceszef PiS.
Jak dodał CPK, to dla Polaków wielka szansa i aby "to zrealizować, potrzebujemy się zjednoczyć". Dziękował wszystkim siłom politycznym i społecznym za wywieranie presji społecznej na rząd, by zrealizować CPK w pierwotnym kształcie.