Sławomir Cenckiewicz odpowiada na atak „Wyborczej”
Według MSZ Sławomir Cenckiewicz nie miał zgody na wykorzystanie archiwów ministerstwa w serialu „Reset”. Za serial historyk dostał 458 tys. zł. – Mogło dojść do przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – mówi „Wyborczej” jeden ze śledczych Prokuratury Krajowej
– napisano w artykule na portalu Wyborcza.pl.
Cenckiewicz grozi nam pozwem za podawanie kwot, jakie zarobił w tym okresie. Mamy jednak do tego prawo, bo płaciły mu państwowe instytucje. A kumulacja tych wypłat związana jest właśnie z „Resetem” i równoległą pracą na stanowisku Przewodniczącego Komisji ds. Wpływów Rosyjskich. Rząd PiS powołał ją dla realizacji tzw. „ustawy lex Tusk”. Nieformalnym zadaniem komisji było odsunięcie Donalda Tuska od możliwości zajmowania stanowisk publicznych
– dodano.
Czytaj także: Patryk Jaki kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta?
Czytaj także: Zmasowany atak ukraińskich dronów. Uderzono w ważne rosyjskie cele
Odpowiedź Cenckiewicza
Na rewelacje te zareagował w mediach społecznościowych Sławomir Cenckiewicz. „Tydzień temu pisałem, że Czuchnowski nie powinien być ani dziennikarzem, ani rozliczać swego PIT-a (doceniam jednak ewolucję, bo po 7 dniach i 4 tekstach GW w tym czasie na mój temat, zarobiłem za «Reset» już nie prawie «milion», ale «458 tys. zł», chociaż to także nieprawda), ale dziś muszę dodać, że nie powinien też nigdy pracować w Państwowej Inspekcji Pracy (PIP)” – napisał.
Zatrudnię się wszędzie, by dotrzeć do dokumentów! Tak było, jest i będzie (stąd będę kiedyś zatrudniony w SKW, SWW, AW, MSZ – ponownie, ABW, KPRM – ponownie, ZUS i „w innych skrótach”), bo to dało mi wgląd w sprawy „Bolka”, UOP, WSI, ABW, SKW, MSZ… To jest mów imperatyw – historyka ciekawego przeszłości! Tego nikt nigdy nie zmieni – ani nagonki GW, ani kompleksy Sikorskiego, Duszy czy Stróżyka, ani zespół 666 w prokuraturze…
– czytamy.
Wszystko już zostało opisane a książka tuż, tuż… A tam kilkanaście archiwów w tym akta BBN, Archiwa Prezydenta, MON, MSZ, Min. Gospodarki, SKW, KPRM.… Resztą, to jest pomówieniami zajmuje się natomiast już zupełnie ktoś inny – bardzo dobry adwokat i jego kancelaria. Wkrótce, bardzo wkrótce i o tym… A teraz lecę popływać bo Bałtyk cieplutki :) ps. Za korzystne foto (dwa nawet) dziękuję – to się rzadko zdarza, więc fajnie. Za reklamę mojej książki „Agentura” (ta z okładką na koszulce) dziękuję
– zakończył swój wpis.
Kontekst – serial „Reset”
„Reset” to cykl dokumentalny wyprodukowany przez Telewizję Polską w 2023 roku. Jego twórcy red. Michał Rachoń i dr Sławomir Cenckiewicz przedstawili w nim polską politykę zagraniczną w latach 2007–2015, głównie w relacjach polsko-rosyjskich prowadzonych – jak to określał wówczas Donald Tusk – z Rosją taką, jaka ona jest. Łącznie wyemitowano 17 odcinków (w tym dwa specjalne) w dwóch sezonach.
Film został poprzedzony ogromną kwerendą archiwalną, przeanalizowano na jego potrzeby 10 tys. dokumentów z publicznych archiwów z Polski i z zagranicy, wykorzystano nagrania i zdjęcia, które jeszcze nigdy nie były publikowane, a także rozmowy z osobami zaangażowanymi w proces budowania „nowej filozofii” relacji z Federacją Rosyjską za rządów Władimira Putina.
Po dojściu do władzy koalicji 13 grudnia i bezprawnym zajęciu telewizji publicznej dostęp do serialu „Reset” na serwerach telewizji został zablokowany, była to jedna z pierwszych decyzji nowej władzy.
Tydzień temu pisałem, że Czuchnowski nie powinien być ani dziennikarzem, ani rozliczać swego PIT-a (doceniam jednak ewolucję, bo po 7 dniach i 4 tekstach GW w tym czasie na mój temat, zarobiłem za "Reset" już nie prawie "milion", ale "458 tys. zł", chociaż to także nieprawda),… pic.twitter.com/hKUKdDLv8m
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) July 29, 2024