"Przegapiłem wiele momentów". Słowa znanego polskiego aktora łamią serce
Artur Żmijewski podzielił się szczerym wyznaniem
Artur Żmijewski zadebiutował na ekranie już jako 18-latek, co szybko przyniosło mu wiele interesujących propozycji zawodowych. Pomimo licznych sukcesów, aktor często czuł, że nie zawsze był w stanie poświęcić wystarczająco dużo czasu swojej rodzinie.
Najbardziej poruszający dla aktora był moment, gdy jego najstarsza córka, Ewa, wyjechała na studia muzyczne do Stanów Zjednoczonych. Żmijewski nie ukrywał emocji, wspominając, jak trudne było dla niego pożegnanie z najbliższą mu osobą.
"Przegapiłem wiele pięknych momentów"
Dzieci Żmijewskiego nie poszły w ślady ojca i nie związały swojej przyszłości z aktorstwem, ale wybrały artystyczne ścieżki. Wiktor zajmuje się tworzeniem teledysków, a Karol koncertuje. Mimo, że aktor nie zawsze mógł być z nimi na co dzień, teraz stara się spędzać każdą wolną chwilę z rodziną. Jest dumny z osiągnięć swoich dzieci i cieszy się z możliwości wspierania ich pasji.
- Mam świadomość tego, że w związku z niedoborem czasu, który mogę wam poświęcić, to mama jest stabilniejszą podporą. Ja bardzo dużo pracuję i nie zawsze jestem dla was dostępny. A chciałbym być! Przegapiłem wiele momentów w waszym dorastaniu. Pięknych momentów. Pierwsze słowa, pierwsze kroki. Ale niestety pracuję w branży, która wymaga wielu wyjazdów, stąd nieobecność w życiu rodzinnym
- zwracał się do swoich dzieci w rozmowie z "Vivą!".
- Dzisiaj też chciałbym mieć dla was więcej czasu, bo nadal mam wrażenie, że nie poświęcam tyle uwagi, ile powinienem, ale pocieszam się, że gdy już będę na emeryturze, to nie uwolnicie się ode mnie. Będę non stop z wami. I z wnukami!
- dodał Żmijewski.
Artur Żmijewski urodził się 10 kwietnia 1966 roku w Radzyminie. Jest polskim aktorem teatralnym, telewizyjnym i filmowym, a także reżyserem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: W Belgii ogromne zainteresowanie wizytą papieża Franciszka