Obydwie aresztowane urzędniczki już na wolności!

Czułam wasze modlitwy, wasze wsparcie, to wszystko podnosiło mnie na duchu, i dzięki nim mogłam wszystko przetrwać
– powiedziała p. Urszula. Kobieta podziękowała rodzinie, licznie zgromadzonym pod aresztem, wolnym mediom, red. Michałowi Rachoniowi i osobom, które podjęły głodówkę w ich intencji.
- Chciałam podziękować wszystkim za modlitwę i wsparcie
- dodała p. Karolina
Obydwie urzędniczki aresztowane z ks. Michałem już na wolności!
Dzisiaj, po 213 dniach od zatrzymania w Wlk. Czwartek, ks. Michał Olszewski i pierwsza z dwóch urzędniczek z Ministerstwa Sprawiedliwości opuścili areszt. Kolejna wyszła na wolność kilkanaście minut później. W czwartek sąd uznał, że nie ma podstaw do dalszego utrzymywania podejrzanych w izolacji, gdyż materiał dowodowy został już zebrany. Ustanowił też poręczenie majątkowe w wysokości 350 tys. zł za każdego z aresztowanych. Za ks. Michała poręczyli sercanie, zaś za p. Urszulę i Karolinę red. Michał Rachoń. Dzięki tym szybkim działaniom zatrzymani wreszcie po 7 miesiącach mogli wrócić do domów.
„To, że duchowny spędził tyle czasu w areszcie w sytuacji, kiedy dawno można było na innych zasadach prowadzić to postępowanie... Sądzicie, że ks. Olszewskie nie poddałby się temu postępowaniu, uciekałby przed prokuraturą, próbował mataczyć? Bardzo w to wątpię
- ocenił prezydent RP pytany o kwestię aresztu podczas swojej wizyty w Korei Płd.
Od kwietnia w areszcie wydobywczym
Ks. Michał i dwie kobiety od Wielkiego Czwartku przebywali w areszcie wydobywczym pod zarzutem nieprawidłowości przy wypłacie ponad 66 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości fundacji Profeto, której prezesem jest ks. Olszewski. Zarzuty te obejmują m.in. działanie w porozumieniu z urzędnikami decydującymi o przyznaniu środków oraz nowe zarzuty "prania pieniędzy" i uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej.
Podczas konferencji prasowej odnieśli się do sprawy posłowie PiS
Poseł Marcin Horała (PiS) zwracał uwagę na to, że areszt ma być środkiem zabezpieczającym postępowanie, "który powinien być stosowany w ściśle określonych, wyjątkowych okolicznościach".
"W sytuacji księdza Olszewskiego i urzędniczek wymiaru sprawiedliwości w sposób absolutnie oczywisty nie zachodzą żadne z przesłanek do stosowania aresztu. Nie są podejrzani o nie wiadomo jakie zbrodnie, te oskarżenia dotyczą w istocie uchybień urzędniczo-proceduralnych, które - swoją drogą - są absolutnie fałszywe"
- ocenił Horała.
Poseł Filip Kaczyński (PiS) zwrócił uwagę, że w piątek mija dokładnie 214 dni, od kiedy ksiądz Olszewski i urzędniczki MS zostali zatrzymani.
"Oczywiście, cieszymy się przynajmniej z tej decyzji sądu apelacyjnego, który pozwala na to, aby wreszcie po tych haniebnych 214 dniach ksiądz Michał i urzędniczki mogły opuścić areszty, ale nie możemy zapominać o tym, co działo się w tym strasznym okresie"
- zaznaczył Kaczyński.
Działania prokuratury
Do zatrzymania całej trójki MS doszło pod koniec marca. Prokuratura przedstawiła im wówczas zarzuty, które dotyczą m.in. wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla fundacji Profeto, która – w ocenie prokuratorów – nie spełniała wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze. Urzędnicy, którzy decydowali o przyznaniu tych środków – jak podawała Prokuratura Krajowa – mieli działać wspólnie i w porozumieniu z prezesem fundacji, czyli ks. Olszewskim.
Pod koniec marca sąd zadecydował o areszcie dla podejrzanych. 30 kwietnia Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie na areszt ks. Olszewskiego, a 20 czerwca br. zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu na kolejne trzy miesiące.