Oskarżony o molestowanie publicysta zabiera głos: "Zostałem pomówiony przez moją byłą partnerkę"

Jakub Dymek, publicysta "Krytyki Politycznej", oskarżony dziś w "Codzienniku Feministycznym" o gwałt i molestowanie wystosował na Facebooku specjalne oświadczenie. Redaktor twierdzi, że jest niewinny i został pomówiony przez byłą partnerkę, a sprawą zajmą się jego prawnicy.
 Oskarżony o molestowanie publicysta zabiera głos: "Zostałem pomówiony przez moją byłą partnerkę"
/ Jakub Dymek, screen YT

Szanowni państwo, koleżanki i koledzy
Zostałem oskarżony i pomówiony o gwałt przez moją byłą partnerkę, Dominikę Dymińską. Chcę powiedzieć, że nie jestem winny i mogę tego dowieść. Zarzuty są w świetle całej naszej relacji, która trwała przez kilka miesięcy po rzekomym gwałcie, są absurdalne. Redakcja „Codziennika Feministycznego” nie podjęła żadnej próby kontaktu ze mną przed publikacją tekstu. Byłem tą „sprawą” szantażowany - moje próby wyjaśnienia, porozmawiania i wysłuchania zarzutów prowadziły wyłącznie do dalszych gróźb. Nie chciałem, aby sprawa miała publiczny charakter, ale jak widać, sprawy potoczyły się inaczej


- pisze Jakub Dymek w oświadczeniu. 
 

Wielokrotnie publicznie zabierałem głos w sprawie molestowania i przemocy seksualnej - uważam, że takie przypadki należy piętnować, a przeciwdziałanie nadużyciom jest potrzebne. Jednocześnie nie można pozwolić, aby napiętnowanie faktycznych sprawców i praktyk molestowania, było wykorzystywane jako narzędzie nowych nadużyć. Bardzo o to łatwo w przypadku burzliwych intymnych relacji między dwojgiem ludzi, którzy się później rozchodzą. Właśnie za takie nadużycie uważam oskarżenie mnie o gwałt.


- czytamy we wpisie.
 

Dominika wielokrotnie w moim towarzystwie i rozmowach ze mną oskarżała różnych mężczyzn o przemocowe zachowania i zwyczajną podłość - gdy byliśmy razem, byłem przekonany, że mogę ją wysłuchać, udzielić wsparcia, pomóc. Nie podejrzewałem, że oskarżenia, jakie pod nazwiskiem kierowała wobec innych mężczyzn, w blisko trzy lata po zakończeniu naszej znajomości (którą ja zakończyłem) wrócą zaadresowane do mnie. Gdy w trakcie naszego rozstania zapytałem Dominiki wprost, czy jest cokolwiek, co może mi zarzucić, odpowiedziała wprost: „nie”. Gdy będzie to konieczne, upublicznię zapis tej rozmowy.

W trackie naszej relacji Dominika pracowała nad swoją książką również odnoszącą się do tematu przemocy seksualnej, „Danke”. Uczestniczyłem w tym procesie, byłem na bieżąco z jej pisaniem, zostałem wtajemniczony w to, o jakich mężczyznach i sytuacjach pisze Dominika - i nie byłem to ja. Nigdy na żadnym etapie nie próbowałem tej publikacji blokować ani rzucać kłód pod nogi, przeciwnie - nawet po naszym rozstaniu wyrażałem w redakcji wyrazy wsparcia, a pytany czy nie mam problemu z publikacją takiej książki, niezmiennie odpowiadałem „nie jestem redaktorem Dominiki, jestem jej byłym chłopakiem”.

Poświęcony mojej osobie rozdział książki Dominiki, przekazany do wydawnictwa, zawierał same pochlebne treści i był formą listu miłosnego - nie wydaje mi się, aby taki tekst mógł być zaadresowany do osoby, którą oskarża się o przemoc. Dominika pokazywała go również mnie, mówiąc, jak ze mnie jest dumna i szczęśliwa w tej relacji. Rozdział został wycofany z gotowej już książki po tym, jak zdecydowałem się z Dominiką rozstać, nie w związku z jakimikolwiek zarzutami wobec mojej osoby.


- pisze Jakub Dymek.
 

Mam zapis mojej i Dominiki - jak myślałem - ostatniej rozmowy, w której pytam ją, czy może mi coś zarzucić i proszę o możliwość odejścia z tego związku, który stał się dla mnie zbyt trudny. Ponownie napisała, że nie została skrzywdzona przeze mnie. Nie mnie rozstrzygać, czy to są faktycznie wiadomości, jakie kieruje się do osoby, którą oskarża się o gwałt.
O sprawie poinformowałem zawczasu moich pracodawców i prawnika.


- podsumowuje publicysta.



źródło: facebook


#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Nowy sondaż. Bardzo niepokojące wieści dla rządu Tuska z ostatniej chwili
Nowy sondaż. Bardzo niepokojące wieści dla rządu Tuska

Prawo i Sprawiedliwość przejmie władzę po wyborach parlamentarnych w 2027 r. - według sondażu SW Research dla Onetu uważa tak blisko połowa badanych. Przeciwną opinię wyraziła tylko jedna czwarta wyborców biorących udział w sondażu. 

Pilny komunikat RCB. Zakaz dla mieszkańców i turystów w woj. opolskim z ostatniej chwili
Pilny komunikat RCB. Zakaz dla mieszkańców i turystów w woj. opolskim

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ogłosiło alert dotyczący rzeki Kłodnica. RCB zakazuje korzystania w jakikolwiek sposób z wód rzeki do końca lipca. Chodzi o potencjalne zagrożenie biologiczne lub chemiczne.

Przełom w relacjach USA-Ukraina? Zełenski: To była najlepsza rozmowa z prezydentem Trumpem z ostatniej chwili
Przełom w relacjach USA-Ukraina? Zełenski: To była najlepsza rozmowa z prezydentem Trumpem

To była najlepsza i maksymalnie produktywna rozmowa z prezydentem USA Donaldem Trumpem; omówiliśmy obronę powietrzną i jesteśmy wdzięczni za gotowość wsparcia – oświadczył w sobotę późnym wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, mówiąc o ich rozmowie, do której doszło w piątek.

Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: Halt Polen! gorące
Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: "Halt Polen!"

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz przekazał szokujące informacje. Według jego słów niemiecka policja miała próbować zatrzymać Polaków... na terytorium Polski.

Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii z ostatniej chwili
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii

- Dziś powstaje Partia Amerykańska, aby zwrócić wam wolność - pisze Elon Musk na platformie "X".

Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym

W serbskim parlamencie doszło do dramatycznych scen. Posłowie opozycji rzucili granaty hukowe i gaz łzawiący w proteście przeciwko rządom Aleksandara Vučića. W wyniku zamieszek posłanka Jasmina Obradović doznała udaru i walczy o życie.

Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną z ostatniej chwili
Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opisał serię incydentów na granicy z Polską, które wg redakcji „komplikują niemiecką politykę migracyjną”. Główna krytyka kierowana jest w stronę polskiego Ruchu Obrony Granic (ROG), który utrudnia niemieckim służbom odsyłanie nielegalnych migrantów do Polski.

Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było tylko u nas
Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było

Wes Anderson powraca na ekrany z filmem, który równie łatwo rozpoznać, co sobie odpuścić albo się zakochać. "Układ fenicki", pokazany premierowo podczas 78. Festiwalu Filmowego w Cannes, na polskie ekrany trafił 6 czerwca.

Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu z ostatniej chwili
Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu

Premier przedłużył drugi stopień alarmowy BRAVO i BRAVO-CRP na terenie całej Polski do 31 sierpnia 2025. Wyjaśniamy, co to oznacza i dlaczego władze proszą obywateli o czujność.

Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona z ostatniej chwili
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona

Drony Sił Systemów Bezzałogowych ukraińskich wojsk zaatakowały w Rosji fabrykę radarów, wykorzystywanych w dronach i rakietach, które ostrzeliwują Ukrainę – powiadomił w sobotę Sztab Generalny w Kijowie.

REKLAMA

Oskarżony o molestowanie publicysta zabiera głos: "Zostałem pomówiony przez moją byłą partnerkę"

Jakub Dymek, publicysta "Krytyki Politycznej", oskarżony dziś w "Codzienniku Feministycznym" o gwałt i molestowanie wystosował na Facebooku specjalne oświadczenie. Redaktor twierdzi, że jest niewinny i został pomówiony przez byłą partnerkę, a sprawą zajmą się jego prawnicy.
 Oskarżony o molestowanie publicysta zabiera głos: "Zostałem pomówiony przez moją byłą partnerkę"
/ Jakub Dymek, screen YT

Szanowni państwo, koleżanki i koledzy
Zostałem oskarżony i pomówiony o gwałt przez moją byłą partnerkę, Dominikę Dymińską. Chcę powiedzieć, że nie jestem winny i mogę tego dowieść. Zarzuty są w świetle całej naszej relacji, która trwała przez kilka miesięcy po rzekomym gwałcie, są absurdalne. Redakcja „Codziennika Feministycznego” nie podjęła żadnej próby kontaktu ze mną przed publikacją tekstu. Byłem tą „sprawą” szantażowany - moje próby wyjaśnienia, porozmawiania i wysłuchania zarzutów prowadziły wyłącznie do dalszych gróźb. Nie chciałem, aby sprawa miała publiczny charakter, ale jak widać, sprawy potoczyły się inaczej


- pisze Jakub Dymek w oświadczeniu. 
 

Wielokrotnie publicznie zabierałem głos w sprawie molestowania i przemocy seksualnej - uważam, że takie przypadki należy piętnować, a przeciwdziałanie nadużyciom jest potrzebne. Jednocześnie nie można pozwolić, aby napiętnowanie faktycznych sprawców i praktyk molestowania, było wykorzystywane jako narzędzie nowych nadużyć. Bardzo o to łatwo w przypadku burzliwych intymnych relacji między dwojgiem ludzi, którzy się później rozchodzą. Właśnie za takie nadużycie uważam oskarżenie mnie o gwałt.


- czytamy we wpisie.
 

Dominika wielokrotnie w moim towarzystwie i rozmowach ze mną oskarżała różnych mężczyzn o przemocowe zachowania i zwyczajną podłość - gdy byliśmy razem, byłem przekonany, że mogę ją wysłuchać, udzielić wsparcia, pomóc. Nie podejrzewałem, że oskarżenia, jakie pod nazwiskiem kierowała wobec innych mężczyzn, w blisko trzy lata po zakończeniu naszej znajomości (którą ja zakończyłem) wrócą zaadresowane do mnie. Gdy w trakcie naszego rozstania zapytałem Dominiki wprost, czy jest cokolwiek, co może mi zarzucić, odpowiedziała wprost: „nie”. Gdy będzie to konieczne, upublicznię zapis tej rozmowy.

W trackie naszej relacji Dominika pracowała nad swoją książką również odnoszącą się do tematu przemocy seksualnej, „Danke”. Uczestniczyłem w tym procesie, byłem na bieżąco z jej pisaniem, zostałem wtajemniczony w to, o jakich mężczyznach i sytuacjach pisze Dominika - i nie byłem to ja. Nigdy na żadnym etapie nie próbowałem tej publikacji blokować ani rzucać kłód pod nogi, przeciwnie - nawet po naszym rozstaniu wyrażałem w redakcji wyrazy wsparcia, a pytany czy nie mam problemu z publikacją takiej książki, niezmiennie odpowiadałem „nie jestem redaktorem Dominiki, jestem jej byłym chłopakiem”.

Poświęcony mojej osobie rozdział książki Dominiki, przekazany do wydawnictwa, zawierał same pochlebne treści i był formą listu miłosnego - nie wydaje mi się, aby taki tekst mógł być zaadresowany do osoby, którą oskarża się o przemoc. Dominika pokazywała go również mnie, mówiąc, jak ze mnie jest dumna i szczęśliwa w tej relacji. Rozdział został wycofany z gotowej już książki po tym, jak zdecydowałem się z Dominiką rozstać, nie w związku z jakimikolwiek zarzutami wobec mojej osoby.


- pisze Jakub Dymek.
 

Mam zapis mojej i Dominiki - jak myślałem - ostatniej rozmowy, w której pytam ją, czy może mi coś zarzucić i proszę o możliwość odejścia z tego związku, który stał się dla mnie zbyt trudny. Ponownie napisała, że nie została skrzywdzona przeze mnie. Nie mnie rozstrzygać, czy to są faktycznie wiadomości, jakie kieruje się do osoby, którą oskarża się o gwałt.
O sprawie poinformowałem zawczasu moich pracodawców i prawnika.


- podsumowuje publicysta.



źródło: facebook


#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe