Samuel Pereira: "donosi Patryk Michalski"

Jedynka Wirtualnej Polski. Ważny „news”. Chodzi o krzyż.
Krzyż. Ilustracja poglądowa Samuel Pereira:
Krzyż. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

- „Na oficjalnych zdjęciach ze strony Trybunału Konstytucyjnego widać, że na dużej sali rozpraw – obok godła – pojawił się krzyż. Źródła WP twierdzą, że "swoją rolę miały w tym Krystyna Pawłowicz i Julia Przyłębska", lecz obie nie odpowiedziały na pytania w tej sprawie”

– donosi Patryk Michalski, dziennikarz wybitny, a raczej wybitnie zaangażowany po stronie władzy i last but not least sfiksowany na punkcie spraw ideologicznych i obyczajowych. Wytropił, iż na zdjęciach z Trybunału obok polskiego godła wisi krzyż, a wcześniej nie wisiał, więc zaczął potężne śledztwo, które (znając gremia decyzyjne – może się okazać, że to wcale nie jest żart) przynieść mu może nawet Grand Pressa, tak wielkie to dzieło. Nie ustalił co prawda, kto krzyż zawiesił, ale zbadał tzw. czasookres, jak się niegdyś mówiło za PRL, gdy taka aktywność była popularna i równie mile widziana przez władze, jak teraz.

 

Grand Press jak nic

- „Krzyż jest widoczny m.in. na relacjach zdjęciowych opublikowanych 20 marca z wizyty delegacji rumuńskiego Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości czy na wcześniejszej relacji z wizyty studyjnej francuskich studentów prawa w TK. Wirtualna Polska ustaliła, że krzyż musiał zostać zawieszony na sali rozpraw w Trybunale Konstytucyjnym niedługo przed zakończeniem kadencji Julii Przyłębskiej, a tuż przed objęciem funkcji prezesa TK przez Bogdana Święczkowskiego. Krzyż na dużej sali rozpraw jest widoczny już w relacji z jego pierwszego briefingu, który odbył się 10 grudnia 2024 roku, dzień po powołaniu przez Andrzeja Dudę.”

Ludzie, Grand Press jak nic za coś takiego. Ale kto ten krzyż zawiesił? Ta sprawa dzielnemu reporterowi nie dawała najwidoczniej spokoju, a i czytelnikom należało przynieść na tacy „winnego” tego całego „skandalu”. Padło na znienawidzone przez obrońców kobiet kobiety. W sukurs ruszyły „źródła”.

 

Znikające tytuły

- „Źródła Wirtualnej Polski wskazują, że "tropy w sprawie powieszenia krzyża sięgają do Krystyny Pawłowicz i Julii Przyłębskiej", a "ich inicjatywa miała zaskoczyć nawet część osób w Trybunale"”

– napisał domorosły śledczy. O zdolnościach tego młodego „dziennikarza” najlepiej świadczy, że w tekście na blisko 4900 znaków udało mu się ANI RAZU nie napisać o Krystynie Pawłowicz ani Julii Przyłębskiej per „sędzia” czy „prezes Trybunału Konstytucyjnego”. Tytuł „profesora” w wypadku pani Pawłowicz też zniknął, choć gdy Patryk Michalski pisze o Andrzeju Rzeplińskim, to zawsze „prof.” (jak np. w artykule „"Dokonują rozbioru Polski". Prof. Rzepliński po decyzji Trybunału Konstytucyjnego” z 22.09.2017 r.). Wiadomo więc, że jest to zabieg nieprzypadkowy.

Wszystko zgodnie z partyjną doktryną wprowadzoną do polityki przez Platformę Obywatelską za rządów Borysa Budki, zgodnie z którą likwidujemy wszelkie tytuły, które utrudniłyby odbieranie godności naszym wrogom. W wypadku prezes Przyłębskiej i sędzi Pawłowicz odbierano im nawet kobiecość, wyrok w sprawie aborcji eugenicznej przedstawiając jako „antykobiecy” – jakby one nie miały rozeznania nie tylko w kwestiach zgodności przepisów z konstytucją, ale i praw kobiet. Taki to „feminizm”, który, gdy jest na wojnie (w tym wypadku z krzyżem), potrafi szczuć nawet na kobiety, które w swoim politycznym dyskursie rzekomo tak namiętnie broni.

Cała ta sprawa pokazuje, jak wybiórcze i pełne hipokryzji może być dziennikarstwo, mieniące się lepszym od innych, a gdy liczy się ideologiczna „racja” – rzetelność i empatia nie istnieją. Krzyż – znienawidzony, w końcu katolików trzeba „opiłowywać” – ale tym razem stał się też pretekstem do kolejnej politycznej rozgrywki, w której nie chodzi o fakty, lecz o kreowanie odpowiednich „winnych”, podtrzymywanie atmosfery nagonki i podgrzewanie podziałów. Gdyby taką samą energię poświęcano na analizę rzeczywistych problemów państwa, działania rządu i ich brak, a nie na antykatolickie obsesje, być może debata publiczna wyglądałaby zupełnie inaczej.


 

POLECANE
Jarosław Kaczyński zaprasza na Marsz Za Polską. Czas na pełną mobilizację z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński zaprasza na Marsz Za Polską. "Czas na pełną mobilizację"

W najbliższą niedzielę, 25 maja o godz. 12:00, ulice Warszawy wypełni Marsz Za Polską. To inicjatywa sztabu Karola Nawrockiego – obywatelskiego kandydata na prezydenta, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Trasa marszu rozpocznie się na rondzie de Gaulle’a i zakończy na placu Zamkowym.

Wiadomości
Niezbędne akcesoria i narzędzia fryzjerskie, które powinny znaleźć się w każdym salonie

Aby świadczyć usługi najwyższej jakości, należy wyposażyć salon fryzjerski nie tylko w odpowiednie meble takie jak fotele i konsolki, ale przede wszystkim akcesoria i narzędzia fryzjerskie. Dziś przedstawimy te, na które warto się zdecydować, aby zagwarantować klientom taką fryzurę, jaką sobie wymarzyli. Ważny jest szeroki zakres usług, dlatego warto zaopatrzyć się także w akcesoria do strzyżenia brody.

Donald Trump ogłosił wielką wymianę jeńców między Rosją i Ukrainą z ostatniej chwili
Donald Trump ogłosił wielką wymianę jeńców między Rosją i Ukrainą

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił w piątek w mediach społecznościowych wielką wymianę jeńców między Rosją i Ukrainą. Pogratulował obu stronom.

Wiadomości
Letnie spotkania w plenerze: 5 rzeczy, które warto mieć pod ręką

Kosz piknikowy, przekąski, koc... co zabrać ze sobą, aby letnie spotkanie na świeżym powietrzu było udane i sprzyjało relaksowi? Piękna pogoda motywuje do spędzania czasu poza domem. Wypoczynek na świeżym powietrzu bardzo pozytywnie wpływa na nasze zdrowie — pomaga złapać dystans, poprawia nastrój, obniża poziom stresu. Sprawdź, co wziąć na piknik na łonie natury! Poznaj 5 rzeczy, które warto mieć pod ręką.

Policja ściga Zorro z Tarnowa: Nie udało nam się go złapać tylko u nas
Policja ściga Zorro z Tarnowa: "Nie udało nam się go złapać"

Policja poszukuje "Zorro", który pojawił się w czwartek podczas wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie. Funkcjonariusze przyznają, że nie byli w stanie go ująć. Teraz jednak zaangażowali się w poszukiwania tajemniczego mężczyzny. – Będziemy przesłuchiwać świadków i przeglądamy monitoring, staramy się ustalić sprawcę – powiedział nam Kamil Wójcik z komendy w Tarnowie. 

Stowarzyszenie Tak dla CPK publikuje postulaty. Jest reakcja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Stowarzyszenie "Tak dla CPK" publikuje postulaty. Jest reakcja Karola Nawrockiego

W czwartek prezes Stowarzyszenia ''Tak dla CPK'' Maciej Wilk zaprezentował postulaty organizacji skierowane do przyszłego Prezydenta RP. Dokument dotyczy programu Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz polityki rozwoju Polski. W odpowiedzi Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, wyraził swoje pełne poparcie wobec zapisów.

Zandberg odrzucił zaproszenie Trzaskowskiego. Nie poprę żadnego z kandydatów z ostatniej chwili
Zandberg odrzucił zaproszenie Trzaskowskiego. "Nie poprę żadnego z kandydatów"

Adrian Zandberg nie skorzysta z zaproszenia Rafała Trzaskowskiego do rozmowy przed II turą wyborów prezydenckich. Stwierdził, że zamiast "przeczołgać" go podczas spotkania na YouTubie, proponuje, by obaj spotkali się w przyszłym tygodniu na dodatkowym posiedzeniu Sejmu. Jednocześnie zadeklarował, że nie poprze i nie przekaże głosów żadnemu z kandydatów. 

W służbie zdrowia zapaść, a MZ przeznaczy dodatkowe 100 mln zł na in vitro z ostatniej chwili
W służbie zdrowia zapaść, a MZ przeznaczy dodatkowe 100 mln zł na in vitro

Ministra zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała w piątek, że jej resort przeznaczył w tym roku dodatkowe 100 mln zł na refundację in vitro. Dołożymy, ile będzie trzeba, żeby każda para, która chce skorzystać z tej procedury, mogła to zrobić - zadeklarowała.

Ważny komunikat znanej sieci handlowej. Jeśli kupiłeś, oddaj ten produkt z ostatniej chwili
Ważny komunikat znanej sieci handlowej. Jeśli kupiłeś, oddaj ten produkt

Sieć Action apeluje, by nie używać męskich zegarków z metalowym paskiem, zakupionych w ich sklepach. Produkt może powodować reakcje alergiczne. Action prosi o zwrot tego produktu.  

Trzaskowski i Nawrocki łeb w łeb. Najnowszy sondaż prezydencki z ostatniej chwili
Trzaskowski i Nawrocki łeb w łeb. Najnowszy sondaż prezydencki

Najnowszy sondaż Ipsos dla „19:30” i TVP Info opublikowany w piątek pokazuje, że walka o prezydenturę będzie niezwykle zaciekła.

REKLAMA

Samuel Pereira: "donosi Patryk Michalski"

Jedynka Wirtualnej Polski. Ważny „news”. Chodzi o krzyż.
Krzyż. Ilustracja poglądowa Samuel Pereira:
Krzyż. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

- „Na oficjalnych zdjęciach ze strony Trybunału Konstytucyjnego widać, że na dużej sali rozpraw – obok godła – pojawił się krzyż. Źródła WP twierdzą, że "swoją rolę miały w tym Krystyna Pawłowicz i Julia Przyłębska", lecz obie nie odpowiedziały na pytania w tej sprawie”

– donosi Patryk Michalski, dziennikarz wybitny, a raczej wybitnie zaangażowany po stronie władzy i last but not least sfiksowany na punkcie spraw ideologicznych i obyczajowych. Wytropił, iż na zdjęciach z Trybunału obok polskiego godła wisi krzyż, a wcześniej nie wisiał, więc zaczął potężne śledztwo, które (znając gremia decyzyjne – może się okazać, że to wcale nie jest żart) przynieść mu może nawet Grand Pressa, tak wielkie to dzieło. Nie ustalił co prawda, kto krzyż zawiesił, ale zbadał tzw. czasookres, jak się niegdyś mówiło za PRL, gdy taka aktywność była popularna i równie mile widziana przez władze, jak teraz.

 

Grand Press jak nic

- „Krzyż jest widoczny m.in. na relacjach zdjęciowych opublikowanych 20 marca z wizyty delegacji rumuńskiego Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości czy na wcześniejszej relacji z wizyty studyjnej francuskich studentów prawa w TK. Wirtualna Polska ustaliła, że krzyż musiał zostać zawieszony na sali rozpraw w Trybunale Konstytucyjnym niedługo przed zakończeniem kadencji Julii Przyłębskiej, a tuż przed objęciem funkcji prezesa TK przez Bogdana Święczkowskiego. Krzyż na dużej sali rozpraw jest widoczny już w relacji z jego pierwszego briefingu, który odbył się 10 grudnia 2024 roku, dzień po powołaniu przez Andrzeja Dudę.”

Ludzie, Grand Press jak nic za coś takiego. Ale kto ten krzyż zawiesił? Ta sprawa dzielnemu reporterowi nie dawała najwidoczniej spokoju, a i czytelnikom należało przynieść na tacy „winnego” tego całego „skandalu”. Padło na znienawidzone przez obrońców kobiet kobiety. W sukurs ruszyły „źródła”.

 

Znikające tytuły

- „Źródła Wirtualnej Polski wskazują, że "tropy w sprawie powieszenia krzyża sięgają do Krystyny Pawłowicz i Julii Przyłębskiej", a "ich inicjatywa miała zaskoczyć nawet część osób w Trybunale"”

– napisał domorosły śledczy. O zdolnościach tego młodego „dziennikarza” najlepiej świadczy, że w tekście na blisko 4900 znaków udało mu się ANI RAZU nie napisać o Krystynie Pawłowicz ani Julii Przyłębskiej per „sędzia” czy „prezes Trybunału Konstytucyjnego”. Tytuł „profesora” w wypadku pani Pawłowicz też zniknął, choć gdy Patryk Michalski pisze o Andrzeju Rzeplińskim, to zawsze „prof.” (jak np. w artykule „"Dokonują rozbioru Polski". Prof. Rzepliński po decyzji Trybunału Konstytucyjnego” z 22.09.2017 r.). Wiadomo więc, że jest to zabieg nieprzypadkowy.

Wszystko zgodnie z partyjną doktryną wprowadzoną do polityki przez Platformę Obywatelską za rządów Borysa Budki, zgodnie z którą likwidujemy wszelkie tytuły, które utrudniłyby odbieranie godności naszym wrogom. W wypadku prezes Przyłębskiej i sędzi Pawłowicz odbierano im nawet kobiecość, wyrok w sprawie aborcji eugenicznej przedstawiając jako „antykobiecy” – jakby one nie miały rozeznania nie tylko w kwestiach zgodności przepisów z konstytucją, ale i praw kobiet. Taki to „feminizm”, który, gdy jest na wojnie (w tym wypadku z krzyżem), potrafi szczuć nawet na kobiety, które w swoim politycznym dyskursie rzekomo tak namiętnie broni.

Cała ta sprawa pokazuje, jak wybiórcze i pełne hipokryzji może być dziennikarstwo, mieniące się lepszym od innych, a gdy liczy się ideologiczna „racja” – rzetelność i empatia nie istnieją. Krzyż – znienawidzony, w końcu katolików trzeba „opiłowywać” – ale tym razem stał się też pretekstem do kolejnej politycznej rozgrywki, w której nie chodzi o fakty, lecz o kreowanie odpowiednich „winnych”, podtrzymywanie atmosfery nagonki i podgrzewanie podziałów. Gdyby taką samą energię poświęcano na analizę rzeczywistych problemów państwa, działania rządu i ich brak, a nie na antykatolickie obsesje, być może debata publiczna wyglądałaby zupełnie inaczej.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe