Polityk Polski 2050 przyznaje: "Oczekiwano, że powstrzymam marszałka przed zwołaniem ZN"

Wypowiedź marszałka Sejmu Szymona Hołowni, w której ujawnił, że próbowano namówić go do dokonania zamachu stanu, wywołała szeroką falę komentarzy wśród polityków. Głos zabrała również poseł Polski 2050 Barbara Oliwiecka, która przyznała, że otrzymała sygnały, iż powinna odwieść lidera swojego ugrupowania od decyzji o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego.
 Polityk Polski 2050 przyznaje:

 

Wypowiedź marszałka Sejmu spotkała się z reakcją polityków z różnych ugrupowań. Jak się okazuje, naciski mające na celu uniemożliwienie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego były kierowane nie tylko do Szymona Hołowni.

 

Polityk Polski 2050 przyznaje: "Oczekiwano, że powstrzymam marszałka przed zwołaniem ZN"

Do mnie do biura poselskiego, na moim messengerze, na moich social mediach miałam mnóstwo takich informacji: „trzeba zrobić wszystko, zróbcie wszystko, żeby nie doszło do Zgromadzenia Narodowego, żeby nie doszło do zaprzysiężenia". Ja osobiście dostawałam informacje - uwaga - że po to zostałam posłanką, żeby w tym momencie zrobić wszystko i powstrzymać marszałka

– powiedziała na antenie Polsat News posłanka Polski 2050 Barbara Oliwiecka.

To najpoważniejsza sprawa karna w historii ostatnich 30 lat. Wielki szacunek dla pana marszałka, że nie dał się zastraszyć

– stwierdził z kolei Paweł Jabłoński z PiS.

Do wypowiedzi Hołowni odniósł się także doradca społeczny prezydenta Alvin Gajadhur. Przyznał, że nie podejrzewa, że marszałek Sejmu nie miał dowodów, jeżeli takie rzeczy powiedział. Dodał, że Hołownia powinien zostać przesłuchany w charakterze świadka i ujawnić, które osoby „chciały wpłynąć na to, żeby destabilizować sytuację w państwie”.

 

Hołownia mówił o "zamachu stanu"

W piątek Hołownia przekazał, że otrzymywał propozycję opóźnienia zaprzysiężenia, które nazwał próbami zamachu stanu.

Wielokrotnie proponowano mi czy sugerowano, rozpytywano mnie, czy jestem gotowy przeprowadzić "zamach stanu", bo do tego to się sprowadza – mówił Hołownia w Polsat News. – To było testowanie, co ja zrobię – dodał.

Zamachu stanu ze mną się nie zrobi. (...) Ja to nazywam zamachem stanu. To prawdopodobnie nie wypełnia kryteriów prawnych zamachu stanu, ale ja mówię o zamachu stanu, mając na myśli sytuację, w której prezydent został wybrany, a ja mówię: no nie podoba mi się ten prezydent, to może ja go nie zaprzysięgnę, pobędę sobie prezydentem, bo przecież takie były sugestie

– oświadczył.

Ocenił również, że poprzez powołanie Zgromadzenia Narodowego "uniknęliśmy rozpadu państwa".

Marszałek Sejmu, dopytywany kto składał mu wspomniane propozycję odmówił wymienienia nazwisk zapewniając, że "przyjdzie czas, że będziemy o tym rozmawiać".


 

POLECANE
Konferencja prasowa Karola Nawrockiego: Dyskutowaliśmy o uruchomieniu art. 4 NATO z ostatniej chwili
Konferencja prasowa Karola Nawrockiego: "Dyskutowaliśmy o uruchomieniu art. 4 NATO"

W dowództwie operacyjnym spotkałem się także z panem premierem Donaldem Tuskiem. Tam podjąłem decyzję o zorganizowaniu specjalnej narady w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. (...) W czasie tego spotkania dyskutowaliśmy o możliwości uruchomienia artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego - powiedział prezydent podczas konferencji prasowej związanej z bezprecedensowym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej.

Drony nad Polską. Jest nowy komunikat armii gorące
Drony nad Polską. Jest nowy komunikat armii

Oficjalnie potwierdzono naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez wojskowe drony. Jest nowy komunikat Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

MEN wydało komunikat w związku z dzisiejszymi wydarzeniami z ostatniej chwili
MEN wydało komunikat w związku z dzisiejszymi wydarzeniami

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało po godz. 7.30., że operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa związane z naruszeniami polskiej przestrzeni powietrznej zakończyło się. Komunikat dla rodziców i uczniów wydał MEN.

Drony nad Polską. Jest komunikat RCB z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Jest komunikat RCB

W nocy z wtorku na środę kilkanaście dronów naruszyło naszą przestrzeń powietrzną podczas zmasowanego ataku na Ukrainę. Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych mówi o „bezprecedensowej skali” incydentu.

Wydano alert mobilizacyjny dla WOT z ostatniej chwili
Wydano alert mobilizacyjny dla WOT

Polska znalazła się w stanie najwyższej gotowości po tym, jak w nocy z wtorku na środę rosyjskie drony wielokrotnie naruszyły naszą przestrzeń powietrzną. Jak przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, "doszło do bezprecedensowego w skali" incydentu, który bezpośrednio zagrażał bezpieczeństwu obywateli. W trybie alarmowym uruchomiono procedury obronne i zaostrzono mobilizację Wojsk Obrony Terytorialnej.

Drony nad Polską. Jest komunikat Prezydenta RP Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Jest komunikat Prezydenta RP Karola Nawrockiego

Oficjalnie potwierdzono naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez wojskowe drony. Jest komunikat Prezydenta RP Karola Nawrockiego.

Wojsko zestrzeliło drony nad Polską z ostatniej chwili
Wojsko zestrzeliło drony nad Polską

W nocy z wtorku na środę miało miejsce bezprecedensowe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Kilkanaście, a według niektórych źródeł nawet około 20 dronów wtargnęło nad terytorium Polski, przekraczając przestrzeń powietrzną na wschodniej granicy.  Część z nich została zestrzelona, a w kraju ogłoszono najwyższy poziom gotowości służb i sił zbrojnych.

Media podają informację o dronach lecących w kierunku Zamościa. Jest komunikat armii z ostatniej chwili
Media podają informację o dronach lecących w kierunku Zamościa. Jest komunikat armii

Między innymi amerykańska stacja Sky News podaje informacje, których źródłem mają być siły zbrojne Ukrainy, o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Jest komunikat Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Będzie nowy wicepremier w rządzie Tuska. Padło nazwisko z ostatniej chwili
Będzie nowy wicepremier w rządzie Tuska. Padło nazwisko

We wtorkowej rozmowie z Radiem ZET minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że Polska 2050 otrzyma do rozdysponowania stanowisko wicepremiera po odejściu Szymona Hołowni ze stanowiska marszałka Sejmu.

Były minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba uciekł do Polski? gorące
Były minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba uciekł do Polski?

Jak wynika z wywiadu jakiego były minister spraw zagranicznych Ukrainy udzielił Corriere della Sera, Dmytro Kułeba miał uciec z Ukrainy ze względu na nowe ukraińskie prawo, które ma zakazywać wyjazdy z Ukrainy byłym dyplomatom. Kułeba pojawił się w Krakowie. Teraz jego rzecznik przedstawia nieco inną wersję.

REKLAMA

Polityk Polski 2050 przyznaje: "Oczekiwano, że powstrzymam marszałka przed zwołaniem ZN"

Wypowiedź marszałka Sejmu Szymona Hołowni, w której ujawnił, że próbowano namówić go do dokonania zamachu stanu, wywołała szeroką falę komentarzy wśród polityków. Głos zabrała również poseł Polski 2050 Barbara Oliwiecka, która przyznała, że otrzymała sygnały, iż powinna odwieść lidera swojego ugrupowania od decyzji o zwołaniu Zgromadzenia Narodowego.
 Polityk Polski 2050 przyznaje:

 

Wypowiedź marszałka Sejmu spotkała się z reakcją polityków z różnych ugrupowań. Jak się okazuje, naciski mające na celu uniemożliwienie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego były kierowane nie tylko do Szymona Hołowni.

 

Polityk Polski 2050 przyznaje: "Oczekiwano, że powstrzymam marszałka przed zwołaniem ZN"

Do mnie do biura poselskiego, na moim messengerze, na moich social mediach miałam mnóstwo takich informacji: „trzeba zrobić wszystko, zróbcie wszystko, żeby nie doszło do Zgromadzenia Narodowego, żeby nie doszło do zaprzysiężenia". Ja osobiście dostawałam informacje - uwaga - że po to zostałam posłanką, żeby w tym momencie zrobić wszystko i powstrzymać marszałka

– powiedziała na antenie Polsat News posłanka Polski 2050 Barbara Oliwiecka.

To najpoważniejsza sprawa karna w historii ostatnich 30 lat. Wielki szacunek dla pana marszałka, że nie dał się zastraszyć

– stwierdził z kolei Paweł Jabłoński z PiS.

Do wypowiedzi Hołowni odniósł się także doradca społeczny prezydenta Alvin Gajadhur. Przyznał, że nie podejrzewa, że marszałek Sejmu nie miał dowodów, jeżeli takie rzeczy powiedział. Dodał, że Hołownia powinien zostać przesłuchany w charakterze świadka i ujawnić, które osoby „chciały wpłynąć na to, żeby destabilizować sytuację w państwie”.

 

Hołownia mówił o "zamachu stanu"

W piątek Hołownia przekazał, że otrzymywał propozycję opóźnienia zaprzysiężenia, które nazwał próbami zamachu stanu.

Wielokrotnie proponowano mi czy sugerowano, rozpytywano mnie, czy jestem gotowy przeprowadzić "zamach stanu", bo do tego to się sprowadza – mówił Hołownia w Polsat News. – To było testowanie, co ja zrobię – dodał.

Zamachu stanu ze mną się nie zrobi. (...) Ja to nazywam zamachem stanu. To prawdopodobnie nie wypełnia kryteriów prawnych zamachu stanu, ale ja mówię o zamachu stanu, mając na myśli sytuację, w której prezydent został wybrany, a ja mówię: no nie podoba mi się ten prezydent, to może ja go nie zaprzysięgnę, pobędę sobie prezydentem, bo przecież takie były sugestie

– oświadczył.

Ocenił również, że poprzez powołanie Zgromadzenia Narodowego "uniknęliśmy rozpadu państwa".

Marszałek Sejmu, dopytywany kto składał mu wspomniane propozycję odmówił wymienienia nazwisk zapewniając, że "przyjdzie czas, że będziemy o tym rozmawiać".



 

Polecane
Emerytury
Stażowe