Pamięć o Wołyniu nie może czekać

Nowelizacja ustawy o IPN ma zapobiec przedstawianiu naszego kraju jako organizatora Holokaustu na równi z III Rzeszą, co szybko sprowadziło dyskusję na tory sporu polsko-izraelskiego. Ale mowa w niej też o rzezi Polaków na Wołyniu i w części Małopolski, dokonanej w latach 1925-1950 przez ukraińskie formacje zbrojne OUN-UPA. 
 Pamięć o Wołyniu nie może czekać
/ Fotolia
Łukasz Piotrowski

Ostry dyskurs wywołany kontrowersyjną wypowiedzią ambasador Izraela Anny Azari, wygłoszoną podczas obchodów rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz, praktycznie całkowicie usunął w cień to bardzo istotne z punktu widzenia stosunków sąsiedzkich zagadnienie. Trudno wszak wyobrazić sobie unormowanie wzajemnych relacji na linii Warszawa – Kijów bez dogłębnego wyjaśnienia kwestii związanych ze zbrodnią wojenną popełnioną na Wołyniu.  

Debata w cieniu debaty
Ukraina obiera zadziwiającą linię obrony, nazywając nowelizację ustawy o IPN jednostronnym traktowaniem historii oraz akcentując wyłącznie te elementy swojej przeszłości, które stawiają naród ukraiński w roli ofiary systemów totalitarnych. Oczywiście ludność naszego wschodniego sąsiada doznała ogromnych cierpień ze strony Związku Sowieckiego m.in. w latach Wielkiego Głodu (1932-1933), kiedy wskutek katastrofalnej polityki ZSRR zmarło kilka milionów ludzi. Lecz w przypadku zbrodni wymierzonej w Polaków na Wołyniu i w części Małopolski Ukraińcy – delikatnie mówiąc – byli niemal wyłącznie bezwzględnymi katami, używającymi siły i terroru wobec bezbronnych cywilów narodowości polskiej. Uparte trwanie przy stanowisku, że było inaczej, zakrawa na totalne lekceważenie prawdy historycznej i wynika zapewne po części z faktu, iż strona ukraińska obawia się składania pozwów cywilnych o odszkodowania przez poszkodowanych w zbrodni wołyńskiej Polaków. 

Brunatni bohaterowie nadal w cenie...
Ukraina nie tylko zadziwiająco łatwo i bezpodstawnie odcina się od swej nadrzędnej roli w odniesieniu do ludobójstwa na Wołyniu, ale również toleruje na własnym terytorium karygodne zachowania, poddające w wątpliwość sens dalszego bezrefleksyjnego pogłębiania relacji z tym krajem. Jeśli bowiem Kijów pozwala na publiczne wychwalanie Ochotniczej Dywizji SS „Galizien” na ulicach Iwano-Frankowska przez batalion nacjonalistyczny Azow (co miało miejsce w kwietniu 2016 r.), to teoria zmierzająca do wymazania odpowiedzialności za zbrodnię wołyńską rozsypuje się jak domek z kart. Przypomnijmy w tym miejscu, że żołnierze rekrutujący się z ochotniczej ukraińskiej Dywizji SS „Galizien” mieli spory udział w krwawej pacyfikacji polskiej wówczas wsi Huta Pieniacka, gdzie jak wskazuje Joanna Wieliczka-Szarkowa w książce „Wołyń we krwi 1943”, zginęło 1100 Polaków.  Podczas II wojny światowej Ukraińcy byli więc z jednej strony ofiarami totalitaryzmu stalinowskiego, ale jednocześnie ochoczo wspierali reżim III Rzeszy niemieckiej. Za pomocą jednostek kolaborujących z nazistowską dyktaturą ukraińscy nacjonaliści dokonywali zaś po prostu czystek etnicznych na ludności polskiej, a których to haniebnych działań nijak nie da się podciągnąć pod dumnie brzmiące hasło walki o niepodległość...



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada z ostatniej chwili
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował w niedzielę, że z meldunków otrzymanych m.in. od wojewodów i służb wynika, że jesteśmy w pełni gotowi do wprowadzenia od północy tymczasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą.

Niemcy: odparliśmy atak polskiego drona z ostatniej chwili
Niemcy: "odparliśmy atak polskiego drona"

Niemiecka policja federalna przekazała, że powstrzymała drona nadlatującego z Polski. Policja rozważa postępowanie karne i administracyjne wobec operatora drona.

Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje z ostatniej chwili
Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje

W Kędzierzynie-Koźlu pali się hurtownia ze sprzętem elektrycznym. Na miejscu pracuje już ponad stu strażaków. Dwóch ratowników jest poszkodowanych. Ogłoszono alert RCB z apelem, by w promieniu kilometra od pożaru zamykać okna.

Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami z ostatniej chwili
Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami

Podczas konferencji szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Rosówku na granicy polsko-niemieckiej doszło do incydentu – policja wyprowadziła jednego z prowokatorów.

Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski z ostatniej chwili
Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

Prezes PZPN Cezary Kulesza wybrał już selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski – informują media. Jak przekazało Radio Zet, trwa ustalanie warunków i wkrótce ma zostać wydany komunikat w sprawie następcy Michała Probierza. Dokładna data nie jest znana.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 7 lipca kolejne zwężenia i objazdy na S11 pod Poznaniem – sprawdź, gdzie zwolnić i jak ominąć remont.

Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu Wiadomości
Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu

W niedzielę, 6 lipca, w Kędzierzynie-Koźlu wybuchły dwa pożary. Strażacy najpierw gasili las, potem halę z rowerami i hulajnogami.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Europa Wschodnia, Południowa oraz zachodnie krańce będą pod wpływem wyżów, a pozostała część kontynentu - pod wpływem niżów znad Skandynawii oraz północnych Włoch z pofalowanym frontem atmosferycznym.

Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska? z ostatniej chwili
Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska?

Grupa „bodnarowców” ma już gotową ustawę bezkarnościową! Miałaby ona zapewnić bezkarność środowisku związanym z obecną władzą w związku z ich bezprawnymi działaniami po 15 października 2023 roku – przekazał dziennikarz Michał Karnowski na antenie Telewizji wPolsce24.

Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka Wiadomości
Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka

Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotni wieczór, 5 lipca, nad jeziorem Długie w Rzepinie. Służby otrzymały zgłoszenie o zaginięciu 12-letniej dziewczynki po godzinie 18. Na miejsce natychmiast skierowano duże siły ratownicze – w tym strażaków, ratowników medycznych i policję.

REKLAMA

Pamięć o Wołyniu nie może czekać

Nowelizacja ustawy o IPN ma zapobiec przedstawianiu naszego kraju jako organizatora Holokaustu na równi z III Rzeszą, co szybko sprowadziło dyskusję na tory sporu polsko-izraelskiego. Ale mowa w niej też o rzezi Polaków na Wołyniu i w części Małopolski, dokonanej w latach 1925-1950 przez ukraińskie formacje zbrojne OUN-UPA. 
 Pamięć o Wołyniu nie może czekać
/ Fotolia
Łukasz Piotrowski

Ostry dyskurs wywołany kontrowersyjną wypowiedzią ambasador Izraela Anny Azari, wygłoszoną podczas obchodów rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz, praktycznie całkowicie usunął w cień to bardzo istotne z punktu widzenia stosunków sąsiedzkich zagadnienie. Trudno wszak wyobrazić sobie unormowanie wzajemnych relacji na linii Warszawa – Kijów bez dogłębnego wyjaśnienia kwestii związanych ze zbrodnią wojenną popełnioną na Wołyniu.  

Debata w cieniu debaty
Ukraina obiera zadziwiającą linię obrony, nazywając nowelizację ustawy o IPN jednostronnym traktowaniem historii oraz akcentując wyłącznie te elementy swojej przeszłości, które stawiają naród ukraiński w roli ofiary systemów totalitarnych. Oczywiście ludność naszego wschodniego sąsiada doznała ogromnych cierpień ze strony Związku Sowieckiego m.in. w latach Wielkiego Głodu (1932-1933), kiedy wskutek katastrofalnej polityki ZSRR zmarło kilka milionów ludzi. Lecz w przypadku zbrodni wymierzonej w Polaków na Wołyniu i w części Małopolski Ukraińcy – delikatnie mówiąc – byli niemal wyłącznie bezwzględnymi katami, używającymi siły i terroru wobec bezbronnych cywilów narodowości polskiej. Uparte trwanie przy stanowisku, że było inaczej, zakrawa na totalne lekceważenie prawdy historycznej i wynika zapewne po części z faktu, iż strona ukraińska obawia się składania pozwów cywilnych o odszkodowania przez poszkodowanych w zbrodni wołyńskiej Polaków. 

Brunatni bohaterowie nadal w cenie...
Ukraina nie tylko zadziwiająco łatwo i bezpodstawnie odcina się od swej nadrzędnej roli w odniesieniu do ludobójstwa na Wołyniu, ale również toleruje na własnym terytorium karygodne zachowania, poddające w wątpliwość sens dalszego bezrefleksyjnego pogłębiania relacji z tym krajem. Jeśli bowiem Kijów pozwala na publiczne wychwalanie Ochotniczej Dywizji SS „Galizien” na ulicach Iwano-Frankowska przez batalion nacjonalistyczny Azow (co miało miejsce w kwietniu 2016 r.), to teoria zmierzająca do wymazania odpowiedzialności za zbrodnię wołyńską rozsypuje się jak domek z kart. Przypomnijmy w tym miejscu, że żołnierze rekrutujący się z ochotniczej ukraińskiej Dywizji SS „Galizien” mieli spory udział w krwawej pacyfikacji polskiej wówczas wsi Huta Pieniacka, gdzie jak wskazuje Joanna Wieliczka-Szarkowa w książce „Wołyń we krwi 1943”, zginęło 1100 Polaków.  Podczas II wojny światowej Ukraińcy byli więc z jednej strony ofiarami totalitaryzmu stalinowskiego, ale jednocześnie ochoczo wspierali reżim III Rzeszy niemieckiej. Za pomocą jednostek kolaborujących z nazistowską dyktaturą ukraińscy nacjonaliści dokonywali zaś po prostu czystek etnicznych na ludności polskiej, a których to haniebnych działań nijak nie da się podciągnąć pod dumnie brzmiące hasło walki o niepodległość...



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe