"Polacy tak jak Żydzi byli uważani przez nazistów za podludzi". Ciekawy tekst na łamach Jerusalem Post
Polska była pierwszym krajem, który sprzeciwił się nazistowskim Niemcom podczas II wojny światowej. Została zaatakowana przez Niemców 1 września 1939 roku, jej siły broniły się przez ponad miesiąc. Niestety sojusznicy - Francja i Wielka Brytania - nie spieszyli się z pomocą, a 17 września Polska została najechana od wschodu przez Związek Radziecki. Zwycięstwo nad dwoma tak potężnymi wrogami było niemożliwe, ale Polska nigdy się nie poddała. Duża część polskich sił zbrojnych i rząd polski ewakuowano przez Rumunię do Francji, a następnie do Anglii , gdzie do końca wojny walczył z Niemcami
- czytamy w tekście.
Już we wrześniu 1939 r. popełniono zbrodnie przeciwko ludności polskiej. Niemiecka Luftwaffe bombardowała miasta, zaś armia i specjalne siły policyjne mordowały cywilów i rozbrojonych żołnierzy na wsiach, zwłaszcza w miejscach, gdzie napotykano silny opór. Ścigano i mordowano ludzi pracujących w lokalnej administracji, burmistrzów czy innych urzędników
- pisze profesor Korab-Karpowicz.
Polacy, podobnie jak Żydzi, byli uważani przez nazistów za "Untermenschen" (podludzi), którzy mają zostać wytępieni. W "Intelligenzaktion" - akcji przeciwko polskiej inteligencji na terenie Poznania zamordowano około 2000 polskich intelektualistów, urzędników państwowych i duchownych. Celem "Operacji Tannenberg" było zidentyfikowanie członków polskiej klasy średniej: urzędników państwowych, uczonych, aktorów, duchownych katolickich i ich zamordowanie. Szacuje się, że w północnej części Polski, zwanej Pomorzem, które miało szczególne znaczenie dla Niemiec, przed końcem 1939 roku w masowych egzekucjach zginęło od 36 000 do 42 000 Polaków
- czytamy.
Polacy byli również celem eksterminacji. Ponieważ ludność polska była znacznie większa od ludności żydowskiej, metody wyzyskiwania Polaków były inne. Pierwszymi celami byli wybitni obywatele i intelektualiści oraz polityczna opozycja - ludzie podejrzewani o bycie członkami podziemnego ruchu oporu.
(...)
Jednak niemieckim celem nie było zabicie wszystkich Polaków naraz, jak starali się to zrobić z Żydami, ale raczej etapami. Powody były ekonomiczne. Niemiecka machina wojenna potrzebowała produkcji, więc Niemcy nie mogli pozwolić sobie na zabicie wszystkich polskich robotników fabrycznych i potrzebowali jedzenia, zatem nie mogli zabić wszystkich polskich rolników. Chociaż metody ludobójstwa były inne, niemieckie cele nazistowskie w odniesieniu do ludności żydowskiej i polskiej w Polsce były w rzeczywistości takie same: całkowita zagłada
- pisze profesor Korab-Karpowicz.
Dla przyszłości relacji żydowsko-polskich bardzo ważne jest, abyśmy wszyscy dobrze rozumieli naszą historię. Izrael potrzebuje przyjaciół i Polska, w której Żydzi żyli we względnym pokoju i bezpieczeństwie od wieków, może być jednym z nich. Przyjaźń wymaga jednak wspólnej podstawy, a jest nią prawda historyczna i wzajemne zrozumienie
- podsumowuje autor.
źródło: jpost.com
raw
#REKLAMA_POZIOMA#