Jerzy Bukowski: Władza zdruzgotała opozycję

Określająca się na wyrost mianem zjednoczonej opozycja nie potrafiła wykorzystać chwilowej zadyszki rządu i jego politycznego zaplecza.
 Jerzy Bukowski: Władza zdruzgotała opozycję
/ screen TT
            Rzadko się zdarza, aby w jednym dniu dochodziło do spektakularnego starcia władzy z opozycją. Wszyscy zadają sobie wtedy pytanie, kogo można ogłosić zwycięzcą.
            Nie wiadomo, ile z programowych obietnic zaprezentowanych podczas sobotniej konwencji Zjednoczonej Prawicy uda się jej politykom zrealizować, ale trzeba przyznać, że są one równie imponujące rozmachem jak konkretne: 300 złotych na wyprawkę dla każdego dziecka do 18. roku życia, obniżka składki CIT z 15 do 9 procent i składki ZUS dla małych firm, opodatkowanie wielkopowierzchniowych galerii handlowych, znaczne wsparcie dla seniorów, 5 miliardów złotych na budowę dróg lokalnych, darmowe leki dla kobiet w ciąży, bezpłatne urlopy wychowawcze i inne udogodnienia dla rodzin, zabezpieczenia emerytalne dla matek co najmniej czworga dzieci, wybudowanie stu tysięcy mieszkań.
            W kontekście tych zapowiedzi odbywająca się równolegle mazowiecka konwencja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej była żenującym pokazem niemocy dwóch partii, które potrafią wyłącznie narzekać, a ich jedynym programem oraz spajającym je elementem jest bierna krytyka obozu rządzącego przejawiająca się w uporczywie i do znudzenia powtarzanym haśle: za wszelką cenę odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy.
            Z jednej strony ambitny program ogłoszony z werwą  i na dużym luzie przez premiera Mateusza Morawieckiego, z drugiej żałosne popiskiwania Grzegorza Schetyny oraz Katarzyny Lubnauer. A dzieje się to w czasie, w którym - jak zgodnie podkreślają wszyscy obserwatorzy polskiej sceny politycznej - PiS i jego sojusznicy przeżywają trudne momenty, co przejawia się w obniżeniu ich sondażowych notowań.
            W tak korzystnej dla PO i Nowoczesnej sytuacji liderów obu partii nie stać na nic więcej poza rytualnym kwękaniem oraz bezsensownym zaklinaniem rzeczywistości opartymi na totalnej krytyce, a nie na przedstawieniu pozytywnego programu, nawet jeżeli miałby on być tylko spisem pobożnych życzeń. Opozycji wolno przecież snuć najbardziej fantastyczne plany, bo nie jest rozliczana za ich realizację, podczas gdy władza musi uważać na to, co obiecuje, ponieważ społeczeństwo szybko powie jej: „sprawdzam”.
            Określająca się na wyrost mianem zjednoczonej opozycja nie potrafiła wykorzystać chwilowej zadyszki rządu i jego politycznego zaplecza przegrywając z kretesem sobotnie starcie na konwencje.
           
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Niemiecki ekspert: Rządy w Berlinie popełniły błąd odmawiając kompromisu ws. reparacji dla Polski z ostatniej chwili
Niemiecki ekspert: Rządy w Berlinie popełniły błąd odmawiając kompromisu ws. reparacji dla Polski

– Niemcy czuły się komfortowo w swoim błędnym założeniu, że problem został rozwiązany i celowo unikały tej kwestii przez dziesięciolecia, więc nie powinny być zaskoczone, że Polska i Grecja mówią teraz, że mają niedokończone sprawy – mówi o sprawie reparacji wojennych od Niemiec Andreas Rodder, profesor historii współczesnej z Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji.

Thun: Pracuje się po pierwsze dla UE, po drugie dla Polski z ostatniej chwili
Thun: "Pracuje się po pierwsze dla UE, po drugie dla Polski"

– Pracuje się po pierwsze dla całej Unii Europejskiej, po drugie dla całej Polski. Oczywiście reprezentuje się swój region, to znaczy trzeba być wyczulony co dla tego regionu jest specjalnie dobre – twierdzi europoseł Polski 2050 Róża Thun.

Język podhalański następny po języku śląskim? Znamienne słowa naukowca z ostatniej chwili
"Język podhalański" następny po "języku śląskim"? Znamienne słowa naukowca

– Nie ma przeszkód, aby gwara górali podhalańskich stała się językiem regionalnym. Ta mowa jest faktycznie żywa i włada nią około 100 tys. osób – ocenił w rozmowie z PAP dr Artur Czesak, dialektolog, leksykograf, badacz słowiańskich mikrojęzyków literackich, juror konkursów gwarowych oraz członek Rady Języka Śląskiego.

Prof. Grzegorz Górski: Nikt w Europie nie czeka na chuligana z Warszawy Wiadomości
Prof. Grzegorz Górski: Nikt w Europie nie czeka na chuligana z Warszawy

Kilka tygodni temu napisałem o rządzie przejściowym Tuska, który po upływie 100 dni zaliczył spektakularną klapę. Kompromitacja „koalicji 13 grudnia” w realizacji swoich obietnic wyborczych na ten startowy okres funkcjonowania, już wtedy pozwoliła na postawienie twardej tezy, iż ten rząd ma charakter rzeczywiście przejściowy.

Kokaina w niemieckich supermarketach z ostatniej chwili
Kokaina w niemieckich supermarketach

W jedenastu supermarketach w Berlinie i Brandenburgii w pudełkach po bananach odnaleziono kokainę.

Prezydencki minister odpowiada Tuskowi: 10 dni temu rozmawiałem z Donaldem Trumpem... z ostatniej chwili
Prezydencki minister odpowiada Tuskowi: "10 dni temu rozmawiałem z Donaldem Trumpem..."

"Ciągłe ataki premiera Donalda Tuska na amerykańskich Republikanów osłabiają bezpieczeństwo Polski" – ocenia wpisy Donalda Tuska atakujące PiS prezydencki minister Marcin Mastalerek.

Tragiczny wypadek na Dolnym Śląsku: Motocyklista z pasażerem spłonęli żywcem z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek na Dolnym Śląsku: Motocyklista z pasażerem spłonęli żywcem

Motocyklista uderzył w ciągnik rolniczy i spłonął wraz z pasażerem. Policjanci nadal ustalają tożsamość ofiar wypadku, do którego doszło w sobotę pod Oleśnicą na Dolnym Śląsku.

Idą podwyżki cen gazu? Jest to ogromny wzrost z ostatniej chwili
Idą podwyżki cen gazu? "Jest to ogromny wzrost"

Według informacji podanych przez serwis niezalezna.pl, który powouje się na wiadomości od PGNiG, trzeba być przygotowanym na podwyżkę cen gazu.

Mazurek mocno o aferze Pegasusa: Nie można podsłuchiwać polityków, ale wbijać im na chatę... z ostatniej chwili
Mazurek mocno o "aferze" Pegasusa: "Nie można podsłuchiwać polityków, ale wbijać im na chatę..."

– Nie można podsłuchiwać polityków, podsłuchiwać ich nie można, tak? Ale wbijać im na chatę, robić kipisz bez uchylenia immunitetu, wbijać się na chatę bez udziału żadnych świadków, bez udziału ich samych, to można, tak? – pyta dziennikarz Robert Mazurek.

Dariusz Szpakowski skomentuje Euro 2024? Dyrektor neo-TVP Sport mówi wprost z ostatniej chwili
Dariusz Szpakowski skomentuje Euro 2024? Dyrektor neo-TVP Sport mówi wprost

– Dariusz Szpakowski zawsze umie budować emocje i zrobił to znakomicie – mówi dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski i odpowiada na pytanie, czy legendarny komentator będzie pracował przy Euro 2024.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Władza zdruzgotała opozycję

Określająca się na wyrost mianem zjednoczonej opozycja nie potrafiła wykorzystać chwilowej zadyszki rządu i jego politycznego zaplecza.
 Jerzy Bukowski: Władza zdruzgotała opozycję
/ screen TT
            Rzadko się zdarza, aby w jednym dniu dochodziło do spektakularnego starcia władzy z opozycją. Wszyscy zadają sobie wtedy pytanie, kogo można ogłosić zwycięzcą.
            Nie wiadomo, ile z programowych obietnic zaprezentowanych podczas sobotniej konwencji Zjednoczonej Prawicy uda się jej politykom zrealizować, ale trzeba przyznać, że są one równie imponujące rozmachem jak konkretne: 300 złotych na wyprawkę dla każdego dziecka do 18. roku życia, obniżka składki CIT z 15 do 9 procent i składki ZUS dla małych firm, opodatkowanie wielkopowierzchniowych galerii handlowych, znaczne wsparcie dla seniorów, 5 miliardów złotych na budowę dróg lokalnych, darmowe leki dla kobiet w ciąży, bezpłatne urlopy wychowawcze i inne udogodnienia dla rodzin, zabezpieczenia emerytalne dla matek co najmniej czworga dzieci, wybudowanie stu tysięcy mieszkań.
            W kontekście tych zapowiedzi odbywająca się równolegle mazowiecka konwencja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej była żenującym pokazem niemocy dwóch partii, które potrafią wyłącznie narzekać, a ich jedynym programem oraz spajającym je elementem jest bierna krytyka obozu rządzącego przejawiająca się w uporczywie i do znudzenia powtarzanym haśle: za wszelką cenę odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy.
            Z jednej strony ambitny program ogłoszony z werwą  i na dużym luzie przez premiera Mateusza Morawieckiego, z drugiej żałosne popiskiwania Grzegorza Schetyny oraz Katarzyny Lubnauer. A dzieje się to w czasie, w którym - jak zgodnie podkreślają wszyscy obserwatorzy polskiej sceny politycznej - PiS i jego sojusznicy przeżywają trudne momenty, co przejawia się w obniżeniu ich sondażowych notowań.
            W tak korzystnej dla PO i Nowoczesnej sytuacji liderów obu partii nie stać na nic więcej poza rytualnym kwękaniem oraz bezsensownym zaklinaniem rzeczywistości opartymi na totalnej krytyce, a nie na przedstawieniu pozytywnego programu, nawet jeżeli miałby on być tylko spisem pobożnych życzeń. Opozycji wolno przecież snuć najbardziej fantastyczne plany, bo nie jest rozliczana za ich realizację, podczas gdy władza musi uważać na to, co obiecuje, ponieważ społeczeństwo szybko powie jej: „sprawdzam”.
            Określająca się na wyrost mianem zjednoczonej opozycja nie potrafiła wykorzystać chwilowej zadyszki rządu i jego politycznego zaplecza przegrywając z kretesem sobotnie starcie na konwencje.
           
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe