Kacper Płażyński: To grupy interesów mają decydujący wpływ na Gdańsk. Adamowicz stracił kontrolę

„Uwikłanie” – takim słowem mecenas Kacper Płażyński określa prezydenturę Pawła Adamowicza. Jego zdaniem to silne grupy interesów mają obecnie decydujący wpływ na kierunek rozwoju miasta, a sam prezydent stracił kontrolę nad tym, co się dzieje. Z kandydatem PiS na stanowisko prezydenta miasta Gdańska rozmawia Robert Wąsik.
 Kacper Płażyński: To grupy interesów mają decydujący wpływ na Gdańsk. Adamowicz stracił kontrolę
/ Kacper Płażyński, fot. Robert Wąsik
– Panie mecenasie, gdyby miał pan jednym słowem określić prezydenturę Pawła Adamowicza, co to byłoby za słowo? 
– Hm… trochę mnie Pan zaskoczył tym pytaniem (śmiech). Cóż… myślę, że uwikłanie. Paweł Adamowicz jest uwikłany w różnego rodzaju relacje z silnymi grupami interesów, które z czasem zaczęły odgrywać decydujący wpływ na to, w jakim Gdańsk podąża kierunku. Adamowicz trochę stracił kontrolę nad tym, co się dzieje. Przejął stery miasta w szczególnym okresie, kiedy ten samorząd się w dużej mierze tworzył. To był trudny czas i pan prezydent po latach dał się wpleść w pewną sieć powiązań, które go w jakiś sposób ubezwłasnowolniły. Czasem wystarczy jedna zła decyzja, która wpływa na całą karierę polityka, i tutaj chyba z takim przykładem mieliśmy do czynienia. 

– Jakie grupy interesu ma pan na myśli?
– Jeśli popatrzymy na sposób rozwoju Gdańska, gdzie można zarobić najwięcej pieniędzy, to tak jak w każdym mieście, najcenniejsze są tutaj nieruchomości. Polityka przestrzenna w Gdańsku nie tyle kuleje, co w zasadzie nie istnieje. Dziesiątki, a nawet setki planów zagospodarowania przestrzennego są tworzone ad hoc dla jakichś drobniutkich działeczek tylko po to, by zadowolić konkretnych, znanych z imienia i nazwiska inwestorów. Obserwujemy rozciąganie się miasta bez jednoczesnej budowy infrastruktury, takiej jak tereny zielone, sportowe, zapewnienie transportu publicznego. To wszystko powoduje, że Gdańsk się bardzo szybko urbanizuje, co jest dobre, ale ta urbanizacja polega na tym, że zamiast dzielnic zapewniających mieszkańcom realizację ich podstawowych potrzeb tworzymy w Gdańsku jedynie sypialnie.

– Kto na tym zyskuje?
– Deweloperzy. Oni mogą na tym bardzo dobrze zarobić, ale nie przejmują się kosztami społecznymi, infrastrukturalnymi, które będą potem obciążać miasto. W polityce przestrzennej od lat nie stawia się na jakąś równowagę pomiędzy interesem mieszkańców a deweloperów, dla których jedynym celem jest zarobienie na inwestycji. I tutaj pan prezydent dał chyba zbyt dużą swobodę. Nasuwa się pytanie, czy to brak zrozumienia, czy działanie intencjonalne. Nie chcę ferować wyroków, ale posłużę się powiedzeniem: „Jaki jest koń, każdy widzi”. Można sobie samemu wyrobić opinię, czy pan prezydent był narzędziem nieświadomym, czy jednym z rozgrywających tę nieuczciwą partię szachów. 

– Zwolennicy prezydenta twierdzą, że dzięki niemu miasto się rozwija.
– Udało się kilka rzeczy: powstały potrzebne inwestycje infrastrukturalne czy drogowe, ale każde z tych przedsięwzięć było też okupione tym, że koszt pierwotnego projektu nijak miał się do ostatecznej ceny wykonania tych inwestycji. Wspaniale, że powstał tunel pod Martwą Wisłą, ale kosztował on kilkaset milionów więcej niż cena, którą zaproponował inwestor na przetargu. Podobnie było ze stadionem. I tak samo jest ze zdecydowaną większością dużych inwestycji w Gdańsku. Z jednej strony chciałoby się za te inwestycje pochwalić, ale widać, że za tym też kryje się drugie albo trzecie dno. 

– Jakie jeszcze problemy trapią Gdańsk rządzony przez Pawła Adamowicza?
– Brakuje sprawiedliwego podejścia do przedsiębiorców. Szczególnie tych małych, którzy nie mają równego dostępu do urzędu miasta. Jest towarzystwo wzajemnej adoracji, które rozwija się wokół pana prezydenta, faworyzowane ich kosztem. Polityka komunalna również niestety leży. Działania wobec najbiedniejszych zmierzają do tego, żeby wykurzyć ich z mieszkań, a w tych miejscach wybudować nowe, deweloperskie. Tylko dlatego, że mieszkają od urodzenia w tzw. atrakcyjnych lokalizacjach. A to nie tylko kwestia wyrywania drzew z korzeniami, ale niszczenia naszego gdańskiego dziedzictwa historycznego. Te mieszkania komunalne, te budynki, które płoną… wszystkie są w atrakcyjnych lokalizacjach, to piękne, zabytkowe, przedwojenne kamienice. Trudno mi uwierzyć, że Gdańsk jest ostatnio jakimś zagłębiem pożarów i nie da się nad tym zapanować. A władze miasta, nie wiedzieć czemu, od kilkunastu lat nie dbają o to dziedzictwo, nie robią żadnych remontów. I to tak wszystko gnije w tym Gdańsku...



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Niemcy w kłopocie. Niepokojący głos ekspertów Wiadomości
Niemcy w kłopocie. Niepokojący głos ekspertów

W 2023 roku niemieckie szpitale przyjęły około sześciu tysięcy pacjentów, których stan zdrowia pogorszył się po ukąszeniu przez kleszcza. Niestety, aż 19 osób zmarło - poinformował Federalny Urząd Statystyczny.

W warszawskiej podstawówce chcieli zdejmować godło Polski. Poseł PiS podjął interwencję Wiadomości
W warszawskiej podstawówce chcieli zdejmować godło Polski. Poseł PiS podjął interwencję

Jak poinformowała Telewizja wPolsce24, w jednej z warszawskich podstawówek na czas trwania egzaminu ośmioklasisty dyrekcja kazała zdjąć godło narodowe ze ściany.

Spotkanie koalicji chętnych w Kijowie. Jest komentarz Mariusza Błaszczaka Wiadomości
Spotkanie "koalicji chętnych" w Kijowie. Jest komentarz Mariusza Błaszczaka

- Czy to oznacza przygotowywanie do wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę? - napisał Mariusz Błaszczak komentując wizytę premiera Donalda Tuska w Kijowie.

Atak nożownika w Niemczech. Nie żyje 41-letnia Polka Wiadomości
Atak nożownika w Niemczech. Nie żyje 41-letnia Polka

Tragiczny atak nożownika w Krefeld. Nie żyje 41-letnia Polka, która została zaatakowana przez współpracownika z Afganistanu. Sprawca trafił do aresztu. 

Ulicami Warszawy idzie Narodowy Marsz Przeciw Imigracji z ostatniej chwili
Ulicami Warszawy idzie Narodowy Marsz Przeciw Imigracji

Dzisiaj o godz. 12.00 z Ronda Dmowskiego w Warszawie ruszył Marsz Przeciw Imigracji. Wydarzenie zgromadziło tysiące Polaków.

Tajne negocjacje Niemiec z Rosją. Nowa niemiecka minister zapowiada budowę elektrowni gazowych Wiadomości
Tajne negocjacje Niemiec z Rosją. Nowa niemiecka minister zapowiada budowę elektrowni gazowych

Nowa minister gospodarki Niemiec Katherina Reiche zapowiada szybkie inwestycje w elektrownie gazowe i obniżki podatków dla przemysłu.

Wyciek danych pacjentów. Jest komunikat Ministerstwa Zdrowia Wiadomości
Wyciek danych pacjentów. Jest komunikat Ministerstwa Zdrowia

Ministerstwo Zdrowia w opublikowanym na swojej stronie komunikacie informuje o tym, że w okresie od 19 kwietnia do 25 kwietnia 2025 r. miało miejsce naruszenie ochrony danych osobowych gromadzonych w systemie, którego resort jest administratorem.

Niemcy chcą elektryfikacji towarowych połączeń kolejowych na granicach z Polską i Czechami tylko u nas
Niemcy chcą elektryfikacji towarowych połączeń kolejowych na granicach z Polską i Czechami

Transport drogowy dominuje w transporcie z Niemiec do Polski, a jednocześnie Polska posiada drugi co do wielkości kolejowy transport towarowy w UE z 56 mld tonokilometrów (2021). Transport z Niemiec stanowi jego znaczącą część.

Radziecka sonda weszła w atmosferę Ziemi. Wciąż nie wiadomo, gdzie spadnie z ostatniej chwili
Radziecka sonda weszła w atmosferę Ziemi. Wciąż nie wiadomo, gdzie spadnie

Jak podała w sobotnim komunikacie Polska Agencja Kosmiczna, aktualnie obiekt nie został odnotowany przez dostępne źródła danych w Europie, co oznacza, że wszedł w atmosferę Ziemi.

Jedno z ugrupowań z katastrofalnym wynikiem. Najnowszy sondaż pilne
Jedno z ugrupowań z katastrofalnym wynikiem. Najnowszy sondaż

Jak wynika z ostatniego badania sondażowni Opinie24, nie zmieniła się kolejność partii na podium, lecz jedna z nich zanotowała znaczący spadek, zaś kolejna, spoza pierwszej trójki, spadła poniżej progu wyborczego.

REKLAMA

Kacper Płażyński: To grupy interesów mają decydujący wpływ na Gdańsk. Adamowicz stracił kontrolę

„Uwikłanie” – takim słowem mecenas Kacper Płażyński określa prezydenturę Pawła Adamowicza. Jego zdaniem to silne grupy interesów mają obecnie decydujący wpływ na kierunek rozwoju miasta, a sam prezydent stracił kontrolę nad tym, co się dzieje. Z kandydatem PiS na stanowisko prezydenta miasta Gdańska rozmawia Robert Wąsik.
 Kacper Płażyński: To grupy interesów mają decydujący wpływ na Gdańsk. Adamowicz stracił kontrolę
/ Kacper Płażyński, fot. Robert Wąsik
– Panie mecenasie, gdyby miał pan jednym słowem określić prezydenturę Pawła Adamowicza, co to byłoby za słowo? 
– Hm… trochę mnie Pan zaskoczył tym pytaniem (śmiech). Cóż… myślę, że uwikłanie. Paweł Adamowicz jest uwikłany w różnego rodzaju relacje z silnymi grupami interesów, które z czasem zaczęły odgrywać decydujący wpływ na to, w jakim Gdańsk podąża kierunku. Adamowicz trochę stracił kontrolę nad tym, co się dzieje. Przejął stery miasta w szczególnym okresie, kiedy ten samorząd się w dużej mierze tworzył. To był trudny czas i pan prezydent po latach dał się wpleść w pewną sieć powiązań, które go w jakiś sposób ubezwłasnowolniły. Czasem wystarczy jedna zła decyzja, która wpływa na całą karierę polityka, i tutaj chyba z takim przykładem mieliśmy do czynienia. 

– Jakie grupy interesu ma pan na myśli?
– Jeśli popatrzymy na sposób rozwoju Gdańska, gdzie można zarobić najwięcej pieniędzy, to tak jak w każdym mieście, najcenniejsze są tutaj nieruchomości. Polityka przestrzenna w Gdańsku nie tyle kuleje, co w zasadzie nie istnieje. Dziesiątki, a nawet setki planów zagospodarowania przestrzennego są tworzone ad hoc dla jakichś drobniutkich działeczek tylko po to, by zadowolić konkretnych, znanych z imienia i nazwiska inwestorów. Obserwujemy rozciąganie się miasta bez jednoczesnej budowy infrastruktury, takiej jak tereny zielone, sportowe, zapewnienie transportu publicznego. To wszystko powoduje, że Gdańsk się bardzo szybko urbanizuje, co jest dobre, ale ta urbanizacja polega na tym, że zamiast dzielnic zapewniających mieszkańcom realizację ich podstawowych potrzeb tworzymy w Gdańsku jedynie sypialnie.

– Kto na tym zyskuje?
– Deweloperzy. Oni mogą na tym bardzo dobrze zarobić, ale nie przejmują się kosztami społecznymi, infrastrukturalnymi, które będą potem obciążać miasto. W polityce przestrzennej od lat nie stawia się na jakąś równowagę pomiędzy interesem mieszkańców a deweloperów, dla których jedynym celem jest zarobienie na inwestycji. I tutaj pan prezydent dał chyba zbyt dużą swobodę. Nasuwa się pytanie, czy to brak zrozumienia, czy działanie intencjonalne. Nie chcę ferować wyroków, ale posłużę się powiedzeniem: „Jaki jest koń, każdy widzi”. Można sobie samemu wyrobić opinię, czy pan prezydent był narzędziem nieświadomym, czy jednym z rozgrywających tę nieuczciwą partię szachów. 

– Zwolennicy prezydenta twierdzą, że dzięki niemu miasto się rozwija.
– Udało się kilka rzeczy: powstały potrzebne inwestycje infrastrukturalne czy drogowe, ale każde z tych przedsięwzięć było też okupione tym, że koszt pierwotnego projektu nijak miał się do ostatecznej ceny wykonania tych inwestycji. Wspaniale, że powstał tunel pod Martwą Wisłą, ale kosztował on kilkaset milionów więcej niż cena, którą zaproponował inwestor na przetargu. Podobnie było ze stadionem. I tak samo jest ze zdecydowaną większością dużych inwestycji w Gdańsku. Z jednej strony chciałoby się za te inwestycje pochwalić, ale widać, że za tym też kryje się drugie albo trzecie dno. 

– Jakie jeszcze problemy trapią Gdańsk rządzony przez Pawła Adamowicza?
– Brakuje sprawiedliwego podejścia do przedsiębiorców. Szczególnie tych małych, którzy nie mają równego dostępu do urzędu miasta. Jest towarzystwo wzajemnej adoracji, które rozwija się wokół pana prezydenta, faworyzowane ich kosztem. Polityka komunalna również niestety leży. Działania wobec najbiedniejszych zmierzają do tego, żeby wykurzyć ich z mieszkań, a w tych miejscach wybudować nowe, deweloperskie. Tylko dlatego, że mieszkają od urodzenia w tzw. atrakcyjnych lokalizacjach. A to nie tylko kwestia wyrywania drzew z korzeniami, ale niszczenia naszego gdańskiego dziedzictwa historycznego. Te mieszkania komunalne, te budynki, które płoną… wszystkie są w atrakcyjnych lokalizacjach, to piękne, zabytkowe, przedwojenne kamienice. Trudno mi uwierzyć, że Gdańsk jest ostatnio jakimś zagłębiem pożarów i nie da się nad tym zapanować. A władze miasta, nie wiedzieć czemu, od kilkunastu lat nie dbają o to dziedzictwo, nie robią żadnych remontów. I to tak wszystko gnije w tym Gdańsku...



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe