Paweł Janowski: Konstytucja? Zbyt wcześnie

Niemiecka agentura w Polsce poprze prezydenckie referendum? Wolne żarty. Labilny Kukiz’15? Śmiech na sali. Prezydent A. Duda licytuje zbyt wysoko. Nie ma asów w rękawie, nie ma królów, tylko damy. Ale damy Romaszewskie nie mają oparcia w waletach i pozostałych kartach.
Jeszcze jeden wątek w tym pomyśle niepokoi. Rozedrganie merytoryczne. Kto układał te pytania? To jest wynik analiz eksperckich? Chyba zaczęli lewitować. To są tylko pytania ogólne, mydło i powidło. Przyjrzyjmy się niektórym z nich.
Pierwsze jest tak oczywiste, że szkoda na nie czasu. Drugie zawiera się w trzecim i szkoda na nie papieru – przecież jak zmiany w Konstytucji, to wiadomo, że „o istotnym znaczeniu dla Państwa i Narodu”, a tu milion czy 5 mln to już kwestia podoczna, bo jak będzie 50 mln Polaków, to ktoś powie, że milion to za mało. Pytanie 5 – o zatwierdzenie praw nabytych? Dla ubeków też? A jak naprawdę wydarzy się katastrofa gospodarcza, to co wtedy?
Pytanie 7 – „Czy jest Pani/Pan za konstytucyjnym zagwarantowaniem członkostwa RP w UE?”. Mnie zmroziło. Zmiany w Konstytucji z czasów Gierka też miały taki charakter. Wpisano wówczas wieczną miłość, przyjaźń i uwielbienie dla Związku Sowieckiego. To pytanie kompromituje cały projekt referendum. Unia upadnie, a my zostaniemy z tym wpisem jak Himilsbach z angielskim. 8 – nieco łagodzi, ale wiarygodność instytucji unijnych zbliża się do zera, wszak w Traktacie Lizbońskim też są dobre zapisy, też jest mowa o poszanowaniu suwerenności i co z tego? Nic. Niemcy z Francuzami robią sobie, co chcą.
Okazuje się, że pytania są przykładem nominalizmu prawniczego. Kasta prawników chce zarządzać wszystkim: jakością schabowego i ziemniaków (pytanie 10 i 14), chronić rodzinę, choć nie ma odwagi chronić życia od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci (pytanie 11), chronić pracę (12) – bardziej apersonalnego odjazdu nie widziałem. Może jeszcze chronić odpoczynek, spacer itd. A na deser oczywiście pan Prezydent pyta, pewnie od niechcenia, o swoją władzę (pytanie 13 – pechowe?). I chyba, żeby było śmieszniej – pytanie 15 – „Czy jest Pani/Pan za zagwarantowaniem w Konstytucji RP podziału jednostek samorządu terytorialnego na gminy, powiaty i województwa?”. Jak odpowiedzieć na to pytanie? Właśnie rząd kasuje gminę Ostrowice na Pomorzu Zachodnim, bo zbankrutowała. I co? Trzeba byłoby zmienić Konstytucję.
Widać jedno – pytania pisali prawnicy zarażeni brukseliozą, wierzący w paragrafy jak w Słowo Objawione, myślący, że to prawo kreuje rzeczywistość, a nie odwrotnie. Wyszedł śmieszny obraz „chwilowych elementów Konstytucji”. Ją trzeba oczywiście zmienić, ale najpierw należy napisać, potem dać do konsultacji fachowcom z różnych dziedzin, podyskutować, przedstawić w szerokiej kampanii informacyjnej. Bez pośpiechu. Do tego konieczna jest siła polityczna, a nie tylko gabinetowe marzenia. Warto uczyć się od Roberta taktyki. I nie tylko od Roberta.
Dr Paweł Janowski
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (26/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.