Michał Ossowski, red. naczelny "TS": Kłamstwa redaktora Warzechy

Poglądy red. Warzechy są mi znane od dawna. Z oczywistych względów jego światopogląd jest daleki od mojego, ale przecież każdy ma prawo do swoich przekonań. Można być liberałem czy konserwatystą, można też być przeciwnikiem ruchu związkowego. Można swoje poglądy głosić i przekonywać do nich innych. Ważne jest jednak, aby w tych swoich poglądach i przekonaniach, zwłaszcza głoszonych publicznie, trzymać się faktów. Przynajmniej tych elementarnych. Szczególnie jeśli jest się dziennikarzem. Nie odniosę się do wszystkich nieścisłości, jakich dopuścił się red. Warzecha w swoim tekście opublikowanym w tygodniku „Do Rzeczy” pt. „Związek Dudy”. Skoncentruję się na tych najbardziej istotnych. 
 Michał Ossowski, red. naczelny "TS": Kłamstwa redaktora Warzechy
/ red. Łukasz Warzecha, screen YT
Nieprawdą jest, że – jak pisze Pan Warzecha – „Obecny związek nosi tę samą nazwę co wielki ruch społeczny, który w 80 roku na moment zmusił ruch komunistyczny do defensywy”. Nigdy nie istniał ruch społeczny o nazwie Solidarność. Solidarność zawsze, od chwili powstania, była związkiem zawodowym, który narodził się w wyniku wielkiego sprzeciwu społecznego latem 1980 roku. Bezpośredni impuls stanowiło tu ogłoszenie przez rząd 30 czerwca 1980 roku podwyżek cen, co wywołało falę strajków w Świdniku, Lublinie, Gdańsku i w wielu innych miastach. Była związkiem, który w pierwszej kolejności od samego początku walczył o prawa pracownicze, czego wyrazem były chociażby tzw. Postulaty sierpniowe, a wokół którego skupiły się osoby i środowiska o różnych poglądach i oczekiwaniach połączone walką o wolną i niezależną Polskę. W tamtym momencie, jak też w wielu innych później, Solidarność niejako z konieczności przyjęła na siebie rolę lidera i inicjatora tych przemian. Od samego początku, aby być w Solidarności, trzeba było wypełnić deklarację związkową w macierzystym zakładzie pracy. Członkiem Solidarności nigdy nie był np. Tadeusz Mazowiecki. Używanie nazwy Solidarność przez związek zawodowy Pan Redaktor nazywa nawet uzurpacją. Ja jego wypowiedź nazwę więc kłamstwem. NSZZ Solidarność istnieje nieprzerwanie od 1980 roku i chociaż po wprowadzeniu stanu wojennego jego działalność została oficjalnie zawieszona, działał nadal w podziemiu do 1989 roku. Konkretnie do 17 kwietnia 1989 roku.

Nieprawdą jest, że NSZZ Solidarność stawia coraz to nowe żądania i radykalizuje się w kwestii ograniczenia pracy w niedzielę. Solidarność od lat domaga się zakazu pracy w niedzielę pod hasłem „Niedziela – dla Boga i Rodziny” i stąd też, doceniając wprowadzone przez rząd regulacje w tym zakresie, wykazuje umiarkowany optymizm, podkreślając, że to nie koniec, a dopiero początek drogi. Dość przypomnieć, że w 21. postulacie z 1980 roku domagano się wprowadzenia wszystkich sobót wolnych od pracy. Trudno więc przyjąć za prawdziwy argument o radykalizacji żądań w tym zakresie, skoro kilkadziesiąt lat później związek toczy ciężką batalię zaledwie o ograniczenie handlu w niedzielę.

Nieprawdą jest, że NSZZ Solidarność liczy mniej członków niż OPZZ. Zgodnie z informacjami składanymi rokrocznie do MKZZ (Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych) przez centrale związkowe w 2017 roku OPZZ zadeklarowało liczebność 320 tys. członków, natomiast NSZZ Solidarność 580 tys. Pytanie więc, na jakich źródłach red. Warzecha opiera swoje twierdzenie.

Nieprawdą jest wreszcie, że Krajowa Sekcja Pracowników Handlu NSZZ Solidarność jest najliczniejsza w Solidarności. Według słów Pana Redaktora z powodu swojej liczebności najbardziej liczy się przy wyborach, stąd też taki nacisk Solidarności na ograniczenie handlu w niedzielę i wprowadzenie go właśnie w roku wyborczym w NSZZ Solidarność. To również jest nieprawda. I znowu pojawia się pytanie o źródła. 

Zastanawiam się, co wpłynęło na taki, a nie inny stan wiedzy Pana Redaktora o Solidarności. Być może po prostu wierzy w to, co pisze, być może zafascynowało go uprawianie liberalnego populizmu ubranego w piórka racjonalizmu, a być może to luki w edukacji. Nie mnie to osądzać. Pisze on jednak nieprawdę. Jako że edukacja historyczna jest ważnym elementem misyjnym „Tygodnika Solidarność”, nie mogę przejść obojętnie wobec tej sytuacji. Zobowiązuję się więc do przesłania red. Łukaszowi Warzesze w imieniu redakcji i na jej koszt kilku ciekawych pozycji, które ukazały się nakładem naszego wydawnictwa, dotyczących historii Solidarności, z nadzieją, że znajdzie on chwilę na pogłębienie swojej wiedzy w tym zakresie, czego z całego serca zarówno jemu, jak i jego czytelnikom serdecznie życzę.

Michał Ossowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (32/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Szczęsny zniknął przed meczem. Kibice nie wiedzieli, co się dzieje Wiadomości
Szczęsny zniknął przed meczem. Kibice nie wiedzieli, co się dzieje

FC Barcelona pokonała Gironę 2:1, a Wojciech Szczęsny ponownie był jednym z bohaterów spotkania. Polak zagrał pełne 90 minut i zebrał świetne recenzje - wielu ekspertów podkreślało, że to właśnie on uratował drużynie punkty. Jednak jeszcze przed pierwszym gwizdkiem bramkarz przyprawił kibiców o spory niepokój.

Prognoza pogody. IMGW wydał nowy komunikat Wiadomości
Prognoza pogody. IMGW wydał nowy komunikat

W poniedziałkową noc i poranek prognozuje się we wschodniej połowie kraju mgły ograniczające widzialność do 200 m, które lokalnie mogą zamarzać, powodując śliskość na drogach - powiedziała PAP synoptyczka IMGW Dorota Pacocha. W związku z tym zostały wydane ostrzeżenia I stopnia.

Spektakularna kradzież klejnotów w Luwrze. Złodzieje zgubili po drodze koronę cesarzowej z ostatniej chwili
Spektakularna kradzież klejnotów w Luwrze. Złodzieje zgubili po drodze koronę cesarzowej

W zaledwie siedem minut złodzieje przebrani za robotników dokonali zuchwałego napadu na Luwr w centrum Paryża. Użyli wozu z podnośnikiem, by dostać się do Galerii Apolla, gdzie eksponowane są klejnoty francuskich monarchów.

Komunikat dla mieszkańców Kielc z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Kielc

Dobiegają końca prace przy remontach nakładkowych na ulicach Piekoszowskiej i Szczecińskiej w Kielcach. Wykonawca, firma STRABAG, prowadzi ostatnie prace wykończeniowe i porządkowe. W najbliższych dniach na obu ulicach zostanie przywrócona stała organizacja ruchu.

„Der Spiegel” zastawia się, czy Polska wpuści samolot z Putinem na pokładzie z ostatniej chwili
„Der Spiegel” zastawia się, czy Polska wpuści samolot z Putinem na pokładzie

„Der Spiegel” zadaje pytanie, czy Polska wpuści w swoją przestrzeń powietrzną samolot z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Ten ma dostać się na spotkanie z Donaldem Trumpem do Budapesztu, zatem jedna z możliwych tras wiedzie przez Polskę. 

Nie żyje znany muzyk. Fani pogrążeni w żałobie z ostatniej chwili
Nie żyje znany muzyk. Fani pogrążeni w żałobie

Smutne wieści dla fanów muzyki nu-metal. W wieku 48 lat zmarł Sam Rivers, basista i jeden z założycieli zespołu Limp Bizkit. Informację o jego śmierci przekazali w sobotni wieczór, 18 października, członkowie grupy w mediach społecznościowych.

Duński gigant wstrzymuje inwestycję w Polsce. „Brak popytu na wiatraki” Wiadomości
Duński gigant wstrzymuje inwestycję w Polsce. „Brak popytu na wiatraki”

Duński producent turbin wiatrowych Vestas rezygnuje z realizacji dużej inwestycji w Szczecinie. Firma ogłosiła zawieszenie budowy fabryki łopat do turbin wiatrowych, tłumacząc decyzję spadkiem popytu na morską energetykę wiatrową w Europie.

GDDKiA wydała komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego Wiadomości
GDDKiA wydała komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad złożyła wniosek o wydanie decyzji ZRID dla budowy obwodnicy Sztumu w ciągu drogi krajowej nr 55. Inwestycja ma odciążyć centrum miasta i poprawić bezpieczeństwo mieszkańców. Przetarg na roboty budowlane planowany jest jeszcze w 2025 roku.

Komunikat dla mieszkańców woj. opolskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. opolskiego

W poniedziałek saperzy 2. Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia rozpoczną montaż mostu tymczasowego przy moście św. Wojciecha w Głuchołazach. Jak uprzedzają władze miasta, utrudnienia związane z budową przeprawy mogą potrwać kilka dni.

Młodzi Ukraińcy masowo wyjeżdżają do Niemiec. Liczba wniosków wzrosła dziesięciokrotnie Wiadomości
Młodzi Ukraińcy masowo wyjeżdżają do Niemiec. Liczba wniosków wzrosła dziesięciokrotnie

Po zmianach w ukraińskim prawie tysiące młodych mężczyzn w wieku 18–22 lata wyjeżdża do Niemiec. Liczba rejestracji w tej grupie wzrosła dziesięciokrotnie – z około 100 do nawet 1000 tygodniowo. Niemieckie władze przyznają, że sytuacja jest bezprecedensowa.

REKLAMA

Michał Ossowski, red. naczelny "TS": Kłamstwa redaktora Warzechy

Poglądy red. Warzechy są mi znane od dawna. Z oczywistych względów jego światopogląd jest daleki od mojego, ale przecież każdy ma prawo do swoich przekonań. Można być liberałem czy konserwatystą, można też być przeciwnikiem ruchu związkowego. Można swoje poglądy głosić i przekonywać do nich innych. Ważne jest jednak, aby w tych swoich poglądach i przekonaniach, zwłaszcza głoszonych publicznie, trzymać się faktów. Przynajmniej tych elementarnych. Szczególnie jeśli jest się dziennikarzem. Nie odniosę się do wszystkich nieścisłości, jakich dopuścił się red. Warzecha w swoim tekście opublikowanym w tygodniku „Do Rzeczy” pt. „Związek Dudy”. Skoncentruję się na tych najbardziej istotnych. 
 Michał Ossowski, red. naczelny "TS": Kłamstwa redaktora Warzechy
/ red. Łukasz Warzecha, screen YT
Nieprawdą jest, że – jak pisze Pan Warzecha – „Obecny związek nosi tę samą nazwę co wielki ruch społeczny, który w 80 roku na moment zmusił ruch komunistyczny do defensywy”. Nigdy nie istniał ruch społeczny o nazwie Solidarność. Solidarność zawsze, od chwili powstania, była związkiem zawodowym, który narodził się w wyniku wielkiego sprzeciwu społecznego latem 1980 roku. Bezpośredni impuls stanowiło tu ogłoszenie przez rząd 30 czerwca 1980 roku podwyżek cen, co wywołało falę strajków w Świdniku, Lublinie, Gdańsku i w wielu innych miastach. Była związkiem, który w pierwszej kolejności od samego początku walczył o prawa pracownicze, czego wyrazem były chociażby tzw. Postulaty sierpniowe, a wokół którego skupiły się osoby i środowiska o różnych poglądach i oczekiwaniach połączone walką o wolną i niezależną Polskę. W tamtym momencie, jak też w wielu innych później, Solidarność niejako z konieczności przyjęła na siebie rolę lidera i inicjatora tych przemian. Od samego początku, aby być w Solidarności, trzeba było wypełnić deklarację związkową w macierzystym zakładzie pracy. Członkiem Solidarności nigdy nie był np. Tadeusz Mazowiecki. Używanie nazwy Solidarność przez związek zawodowy Pan Redaktor nazywa nawet uzurpacją. Ja jego wypowiedź nazwę więc kłamstwem. NSZZ Solidarność istnieje nieprzerwanie od 1980 roku i chociaż po wprowadzeniu stanu wojennego jego działalność została oficjalnie zawieszona, działał nadal w podziemiu do 1989 roku. Konkretnie do 17 kwietnia 1989 roku.

Nieprawdą jest, że NSZZ Solidarność stawia coraz to nowe żądania i radykalizuje się w kwestii ograniczenia pracy w niedzielę. Solidarność od lat domaga się zakazu pracy w niedzielę pod hasłem „Niedziela – dla Boga i Rodziny” i stąd też, doceniając wprowadzone przez rząd regulacje w tym zakresie, wykazuje umiarkowany optymizm, podkreślając, że to nie koniec, a dopiero początek drogi. Dość przypomnieć, że w 21. postulacie z 1980 roku domagano się wprowadzenia wszystkich sobót wolnych od pracy. Trudno więc przyjąć za prawdziwy argument o radykalizacji żądań w tym zakresie, skoro kilkadziesiąt lat później związek toczy ciężką batalię zaledwie o ograniczenie handlu w niedzielę.

Nieprawdą jest, że NSZZ Solidarność liczy mniej członków niż OPZZ. Zgodnie z informacjami składanymi rokrocznie do MKZZ (Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych) przez centrale związkowe w 2017 roku OPZZ zadeklarowało liczebność 320 tys. członków, natomiast NSZZ Solidarność 580 tys. Pytanie więc, na jakich źródłach red. Warzecha opiera swoje twierdzenie.

Nieprawdą jest wreszcie, że Krajowa Sekcja Pracowników Handlu NSZZ Solidarność jest najliczniejsza w Solidarności. Według słów Pana Redaktora z powodu swojej liczebności najbardziej liczy się przy wyborach, stąd też taki nacisk Solidarności na ograniczenie handlu w niedzielę i wprowadzenie go właśnie w roku wyborczym w NSZZ Solidarność. To również jest nieprawda. I znowu pojawia się pytanie o źródła. 

Zastanawiam się, co wpłynęło na taki, a nie inny stan wiedzy Pana Redaktora o Solidarności. Być może po prostu wierzy w to, co pisze, być może zafascynowało go uprawianie liberalnego populizmu ubranego w piórka racjonalizmu, a być może to luki w edukacji. Nie mnie to osądzać. Pisze on jednak nieprawdę. Jako że edukacja historyczna jest ważnym elementem misyjnym „Tygodnika Solidarność”, nie mogę przejść obojętnie wobec tej sytuacji. Zobowiązuję się więc do przesłania red. Łukaszowi Warzesze w imieniu redakcji i na jej koszt kilku ciekawych pozycji, które ukazały się nakładem naszego wydawnictwa, dotyczących historii Solidarności, z nadzieją, że znajdzie on chwilę na pogłębienie swojej wiedzy w tym zakresie, czego z całego serca zarówno jemu, jak i jego czytelnikom serdecznie życzę.

Michał Ossowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (32/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe