Felieton "TS". Cezary Krysztopa: Dajcie mi przyczepę żyta, a poruszę ziemię

Będąc na krótkim urlopie w rodzinnej miejscowości, pomagałem Szwagrowi zrzucać żyto z przyczepy. Dużo pracuję, że tak powiem, umysłowo, a od tego, proszę ja Was, to się tu i ówdzie przewraca i człowiek zapomina o najprostszych rzeczach i zasadach. Ruchu mi brakuje, to mi dobrze zrobiło. A że robota prosta, to i porozmawiać można i pomyśleć o złożoności wszechświata.
 Felieton "TS". Cezary Krysztopa: Dajcie mi przyczepę żyta, a poruszę ziemię
/ pixabay.com
I tak na przykład mogliśmy z Siostrą i Szwagrem porozmawiać o wywiadzie, który zrobiłem dla „Tygodnika Solidarność” z ministrem rolnictwa Janem Ardanowskim. Pan minister nawet nie wie, że moimi konsultantami w tym zakresie była moja Siostra i Szwagier, pewnie ich nie zna, ale konsultantów efekt mojej pracy żywo interesował. A jako aktywni rolnicy podchodzą do polityki rolnej dosyć krytycznie.

Porozmawialiśmy też o wyższości jedzenia podlaskiego nad wielkomiejskim. Poutyskiwaliśmy na przemysł spożywczy, który pracę rolnika przetwarza na beznadziejnej jakości produkty, które ludzie w miastach jedzą tylko dlatego, że nie mają pojęcia, jak smakuje dobre jedzenie, lub też dlatego, że zwyczajnie nie mają wyjścia.

Z kolei z Młodszym Synem odbyłem podczas pracy debatę na temat tzw. tramwajów, czyli takich czerwonych żuczków, oraz szkodliwości ich spożywania. Przy czym nie obyło się bez odmowy przyjęcia moich słusznych postulatów w tej sprawie, buntu i konieczności posadzenia buntownika na beli siana (dla obrońców „praw dzieci”: w celu zabezpieczenia go przed wycieczkami bez opieki, które mogłyby się skończyć np. gwoździem w stopie).

Resztę czasu poświęciłem na wymyślanie następnej tury rysunków do tygodników, konstrukcji wywiadów, które mam przeprowadzić, tematów do felietonów, na kontemplacji wielkich pająków wiszących na swoich skomplikowanych konstrukcjach z drewnianych belek oraz na próbach niemyślenia o niczym, co od dość dawna nie tyle nawet przychodzi mi z wielkim trudem, co raczej nie mam okazji sprawdzić, czy jeszcze to potrafię.

No a teraz mija mi kolejny dzień ciężkiej pracy w wielkim mieście. Dzień, podczas którego ileś godzin muszę przesiedzieć, ileś godzin wpatrywać się w ekran laptopa, a w najlepszym razie w kartkę papieru. Kolejny dzień, w którym, choćbym płacił żywym złotem, to nie kupię dobrego żarcia i będę skazany na te wszystkie kolorowo opakowane badziewia. Dzień, w którym nie będę mógł uciec spomiędzy rozgrzanych betonowych ścian i asfaltowych ulic, choćbym nawet szybko biegał.

Dzień, w którym teoretycznie przyjdzie czas najwyższy na wykorzystanie energii akumulatorów, które naładowałem na Podlasiu. I której zapewne nie będę umiał wykorzystać, mieląc myśli i usiłując wycisnąć z nich z wielkim trudem pomysły. Wszystko to, co tam wydawało mi się łatwe i oczywiste, tu będzie przychodziło z wysiłkiem i mozołem. Albo i wcale. 

Dlaczego? Ano dlatego, że tej przyczepy żyta tu nie mam. 

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (33/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Drony nad Polską. Zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ

Na wniosek Polski zwołane zostanie nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję – przekazało w czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych na portalu X.

Drony nad Polską. Nowy komunikat Dowództwa Operacyjnego RSZ z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Nowy komunikat Dowództwa Operacyjnego RSZ

Na wniosek Dowódcy Operacyjnego RSZ, w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa, od 10 września 2025 r. (22:00 UTC) do 9 grudnia 2025 r. (23.59 UTC) zostało wprowadzone ograniczenie ruchu lotniczego we wschodniej części Polski w postaci strefy ograniczonej - czytamy w najnowszym komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje. Został zastrzelony Wiadomości
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje. Został zastrzelony

Donald Trump przekazał, że postrzelony podczas przemówienia w Utah Valley University Charlie Kirk nie żyje.

Co ma przykryć europejski sąd nad Danielem Obajtkiem, Patrykiem Jakim i Grzegorzem Braunem? tylko u nas
Co ma przykryć europejski sąd nad Danielem Obajtkiem, Patrykiem Jakim i Grzegorzem Braunem?

Parlament Europejski znów staje się areną walki politycznej, tym razem w sprawie trzech głośnych nazwisk polskiej prawicy: Daniela Obajtka, Patryka Jakiego i Grzegorza Brauna. Parlament Europejski rozpoczął proces uchylania im immunitetów. Trzy różne sprawy, trzy różne konteksty, ale przynajmniej w przypadku Obajtka i Jakiego wspólny mianownik – próba uderzenia w polityków, którzy nie boją się bronić wyższych wartości i głośno mówić o swoich poglądach.

Gen. Kukuła: Białoruś uprzedziła nas o lecących na Polskę dronach z ostatniej chwili
Gen. Kukuła: Białoruś uprzedziła nas o lecących na Polskę dronach

W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Część z nich zestrzelono. Generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP, podkreślił, że koszty użytej amunicji nie mają znaczenia wobec wartości ludzkiego życia. Zaskoczeniem były ostrzeżenia płynące z Białorusi, która poinformowała Warszawę o dronach zmierzających w stronę Polski.

Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk postrzelony w Utah z ostatniej chwili
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk postrzelony w Utah

Znany działacz związanego z Donaldem Trumpem ruchu MAGA Charlie Kirk w środę został postrzelony podczas wystąpienia na uniwersytecie w Utah. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, jego stan nie jest dotąd znany. Prezydent USA wezwał do modlitwy za niego.

Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki: Rozmawiałem z prezydentem Trumpem  z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki: Rozmawiałem z prezydentem Trumpem 

Prezydent Karol Nawrocki poinformował o swojej rozmowie telefonicznej z prezydentem USA. Przywódcy rozmawiali na temat wielokrotnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Rozmowy potwierdziły jedność sojuszniczą.

Trwa rozmowa Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim z ostatniej chwili
Trwa rozmowa Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim

Trwającą rozmowę prezydenta Karola Nawrockiego i prezydenta USA Donalda Trumpa potwierdził w środę wieczorem na antenie Polsat News Zbigniew Bogucki. Jak podkreślił Zbigniew Bogucki, to czwarta rozmowa obu polityków, jeśli liczyć telekonferencje w szerszym gronie. Szef Kancelarii Prezydenta poinformował też, że prezydent zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego na czwartek o godz. 17.

Donald Tusk po rozmowach z przywódcami kluczowych krajów NATO w Europie z ostatniej chwili
Donald Tusk po rozmowach z przywódcami kluczowych krajów NATO w Europie

Premier Donald Tusk poinformował, że Polska nie tylko otrzymała zapewnienia solidarności od sojuszników, ale także konkretne propozycje wsparcia w zakresie obrony powietrznej. W tle trwają rozmowy na najwyższym szczeblu, w tym planowana rozmowa online prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem. 

Drony nad Polską. Gen. Leon Komornicki: Gdybyśmy mieli system SkyCTRL ryzyko mogłoby być dużo mniejsze tylko u nas
Drony nad Polską. Gen. Leon Komornicki: Gdybyśmy mieli system SkyCTRL ryzyko mogłoby być dużo mniejsze

- Wszystkie systemy obrony przeciwlotniczej, które są do dyspozycji wojsk lądowych trzeba przybliżyć maksymalnie do granicy – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim gen. Leonem Komornicki, generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku.

REKLAMA

Felieton "TS". Cezary Krysztopa: Dajcie mi przyczepę żyta, a poruszę ziemię

Będąc na krótkim urlopie w rodzinnej miejscowości, pomagałem Szwagrowi zrzucać żyto z przyczepy. Dużo pracuję, że tak powiem, umysłowo, a od tego, proszę ja Was, to się tu i ówdzie przewraca i człowiek zapomina o najprostszych rzeczach i zasadach. Ruchu mi brakuje, to mi dobrze zrobiło. A że robota prosta, to i porozmawiać można i pomyśleć o złożoności wszechświata.
 Felieton "TS". Cezary Krysztopa: Dajcie mi przyczepę żyta, a poruszę ziemię
/ pixabay.com
I tak na przykład mogliśmy z Siostrą i Szwagrem porozmawiać o wywiadzie, który zrobiłem dla „Tygodnika Solidarność” z ministrem rolnictwa Janem Ardanowskim. Pan minister nawet nie wie, że moimi konsultantami w tym zakresie była moja Siostra i Szwagier, pewnie ich nie zna, ale konsultantów efekt mojej pracy żywo interesował. A jako aktywni rolnicy podchodzą do polityki rolnej dosyć krytycznie.

Porozmawialiśmy też o wyższości jedzenia podlaskiego nad wielkomiejskim. Poutyskiwaliśmy na przemysł spożywczy, który pracę rolnika przetwarza na beznadziejnej jakości produkty, które ludzie w miastach jedzą tylko dlatego, że nie mają pojęcia, jak smakuje dobre jedzenie, lub też dlatego, że zwyczajnie nie mają wyjścia.

Z kolei z Młodszym Synem odbyłem podczas pracy debatę na temat tzw. tramwajów, czyli takich czerwonych żuczków, oraz szkodliwości ich spożywania. Przy czym nie obyło się bez odmowy przyjęcia moich słusznych postulatów w tej sprawie, buntu i konieczności posadzenia buntownika na beli siana (dla obrońców „praw dzieci”: w celu zabezpieczenia go przed wycieczkami bez opieki, które mogłyby się skończyć np. gwoździem w stopie).

Resztę czasu poświęciłem na wymyślanie następnej tury rysunków do tygodników, konstrukcji wywiadów, które mam przeprowadzić, tematów do felietonów, na kontemplacji wielkich pająków wiszących na swoich skomplikowanych konstrukcjach z drewnianych belek oraz na próbach niemyślenia o niczym, co od dość dawna nie tyle nawet przychodzi mi z wielkim trudem, co raczej nie mam okazji sprawdzić, czy jeszcze to potrafię.

No a teraz mija mi kolejny dzień ciężkiej pracy w wielkim mieście. Dzień, podczas którego ileś godzin muszę przesiedzieć, ileś godzin wpatrywać się w ekran laptopa, a w najlepszym razie w kartkę papieru. Kolejny dzień, w którym, choćbym płacił żywym złotem, to nie kupię dobrego żarcia i będę skazany na te wszystkie kolorowo opakowane badziewia. Dzień, w którym nie będę mógł uciec spomiędzy rozgrzanych betonowych ścian i asfaltowych ulic, choćbym nawet szybko biegał.

Dzień, w którym teoretycznie przyjdzie czas najwyższy na wykorzystanie energii akumulatorów, które naładowałem na Podlasiu. I której zapewne nie będę umiał wykorzystać, mieląc myśli i usiłując wycisnąć z nich z wielkim trudem pomysły. Wszystko to, co tam wydawało mi się łatwe i oczywiste, tu będzie przychodziło z wysiłkiem i mozołem. Albo i wcale. 

Dlaczego? Ano dlatego, że tej przyczepy żyta tu nie mam. 

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (33/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe