Michał Ossowski, red. naczelny "TS": "S” na straży swoich wartości

Z Solidarnością związany jestem od kilkunastu lat. Przez ten okres miałem okazję poznać związek z różnych stron, zarówno tych lepszych, jak i gorszych. Nie zliczę, ile razy przez te wszystkie lata musiałem tłumaczyć się za Solidarność, patrzeć na zdziwione twarze i odpowiadać na pytanie: „Po co ci to? W sumie to porządny z ciebie facet”. Tak, przynależność do związku często wiąże się z – delikatnie mówiąc – negatywnym odbiorem społecznym. Zaryzykuję stwierdzenie, że chyba nie ma działacza, członka związku, który by się z tym nie zetknął. Skąd się to bierze?
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność
Stąd, że dzisiaj o Solidarności, jej działaczach i członkach, można powiedzieć wszystko. Często niestety przodują w tym ci, którzy ogrzewali się przy jej blasku w przeszłości. Ci, którzy tak chętnie sięgają po jej symbol i dzisiaj, przekonując, że to właśnie oni mają do tego prawo. Mówią o spuściźnie, dziedzictwie, o prawach i wolnościach. Piękne hasła, gładkie słowa. Ci, którzy ideały i wartości Solidarności porzucili już dawno temu, wracają w roli mentorów i ekspertów.

Ostatnia aktywność pierwszego przewodniczącego NSZZ Solidarność Lecha Wałęsy, pomawiającego Piotra Dudę o przynależność do jednostek ZOMO, idealnie wpisuje się w ten ponury krajobraz. Zastanawiam się jedynie, czemu ma to służyć. Wystarczy odrobina dobrej woli, aby dostrzec, że Solidarność nieprzerwanie stoi na straży swoich wartości. Zarówno w przeszłości, jak i teraz konsekwentnie dążąc do poprawy warunków pracy i życia nie tylko swoich członków, ale i wszystkich obywateli. Solidarność to nie tylko lata 80., ale przede wszystkim codzienna walka o godność i lepsze jutro pracowników. Solidarność to płaca minimalna, ograniczenie „śmieciówek”, minimalna stawka godzinowa, wolne niedziele czy niższy wiek emerytalny. Solidarność to ciężka praca tysięcy ludzi, którzy pomagają tym najsłabszym, tym, którzy w codziennym życiu tej pomocy po prostu potrzebują. Ale o tym „mentorzy” i „eksperci” pisać jakoś nie chcą. Lepiej pisać o „Kacperku”, „Dudzie w ZOMO”, „darmozjadach i nierobach”. Być może błąd tkwi też w samej Solidarności, że się nie chwali, że nie robi show, nie konsumuje medialnie swoich dokonań. Być może. Ale jest i działa. I zaprasza, o czym wielokrotnie mówił jej obecny przewodniczący Piotr Duda, wszystkich, którzy chcą pomóc, którzy chcą się w jej aktywność włączyć.

No ale nie, lepiej szkalować i oczerniać, a przy okazji przywdziewając solidarnościowe barwy, opowiadać o wolności, równości i prawach. Żal mi Was, Panie i Panowie eksperci, mentorzy. Nie mając swoich własnych, sięgacie po wartości, których dawno się wyrzekliście, a przy tym wszystkim nie macie odwagi się do tego przyznać. My, ludzie Solidarności, takiego problemu nie mamy. Nie wyrzekamy się własnych wartości i pozostajemy wierni własnym przekonaniom. Robimy swoje bez względu na cenę, jaką często przychodzi nam płacić. Tym właśnie jest dla nas Solidarność. 

Michał Ossowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (08/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

 Zdemolował sklep, upił się i zasnął w łazience. Szop recydywista stał się celebrytą z ostatniej chwili
Zdemolował sklep, upił się i zasnął w łazience. Szop recydywista stał się celebrytą

Historia z niewielkiego miasteczka w Wirginii w USA szybko stała się globalną sensacją. Szop pracz, który upił się alkoholem w sklepie monopolowym, dziś podejrzewany jest o serię włamań.

Udane kwalifikacje Polaków w Klingenthal. Komplet w niedzielnych zawodach z ostatniej chwili
Udane kwalifikacje Polaków w Klingenthal. Komplet w niedzielnych zawodach

Sześciu Polaków awansowało do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Kwalifikacje wygrał Norweg Marius Lindvik. Piotr Żyła był 12., Maciej Kot - 26., Kamil Stoch - 33., Dawid Kubacki - 39., Paweł Wąsek - 43., a Kacper Tomasiak - 47.

Czarzasty podczas kongresu Lewicy: Będę walczył z Nawrockim. Wet za wet z ostatniej chwili
Czarzasty podczas kongresu Lewicy: Będę walczył z Nawrockim. Wet za wet

Podczas Kongresu Krajowego Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty nie tylko umocnił swoją pozycję w partii, ale także zapowiedział otwarty konflikt z prezydentem Karolem Nawrockim

Odkryto części obiektu przypominające drona. Pilny komunikat służb z ostatniej chwili
Odkryto "części obiektu przypominające drona". Pilny komunikat służb

W miejscowości Żelizna w powiecie radzyńskim (woj. lubelskie) odkryto fragmenty obiektu przypominającego drona – poinformowała lubelska policja.

Brytyjskie media alarmują. Coraz mniej Polaków na Wyspach Wiadomości
Brytyjskie media alarmują. Coraz mniej Polaków na Wyspach

Według najnowszych danych liczba Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii systematycznie maleje. Zjawisko to zauważyły brytyjskie media, a szczególnie dziennik „Daily Mail”, który poświęcił temu tematowi obszerny artykuł.

Do kogo należy złoto Włoch? Giorgia Meloni na wojnie z Europejskim Bankiem Centralnym tylko u nas
Do kogo należy złoto Włoch? Giorgia Meloni na wojnie z Europejskim Bankiem Centralnym

Plany potwierdzenia włoskiej władzy nad włoskim złotem wywołały burzę. Propozycja, by w budżecie na 2026 rok zapisać, że ponad 2,4 tys. ton złota należy do „włoskiego narodu”, wywołała ostry sprzeciw Europejskiego Banku Centralnego i napięcie między Rzymem a Frankfurtem. Spór o rezerwy warte setki miliardów euro staje się testem granic suwerenności państw w UE.

Wypadek w centrum Warszawy. Są utrudnienia z ostatniej chwili
Wypadek w centrum Warszawy. Są utrudnienia

W niedzielę w Warszawie w alei Armii Ludowej doszło do wypadku. Zderzyło się pięć samochodów – informuje TVN24. Są utrudnienia.

REKLAMA

Michał Ossowski, red. naczelny "TS": "S” na straży swoich wartości

Z Solidarnością związany jestem od kilkunastu lat. Przez ten okres miałem okazję poznać związek z różnych stron, zarówno tych lepszych, jak i gorszych. Nie zliczę, ile razy przez te wszystkie lata musiałem tłumaczyć się za Solidarność, patrzeć na zdziwione twarze i odpowiadać na pytanie: „Po co ci to? W sumie to porządny z ciebie facet”. Tak, przynależność do związku często wiąże się z – delikatnie mówiąc – negatywnym odbiorem społecznym. Zaryzykuję stwierdzenie, że chyba nie ma działacza, członka związku, który by się z tym nie zetknął. Skąd się to bierze?
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność
Stąd, że dzisiaj o Solidarności, jej działaczach i członkach, można powiedzieć wszystko. Często niestety przodują w tym ci, którzy ogrzewali się przy jej blasku w przeszłości. Ci, którzy tak chętnie sięgają po jej symbol i dzisiaj, przekonując, że to właśnie oni mają do tego prawo. Mówią o spuściźnie, dziedzictwie, o prawach i wolnościach. Piękne hasła, gładkie słowa. Ci, którzy ideały i wartości Solidarności porzucili już dawno temu, wracają w roli mentorów i ekspertów.

Ostatnia aktywność pierwszego przewodniczącego NSZZ Solidarność Lecha Wałęsy, pomawiającego Piotra Dudę o przynależność do jednostek ZOMO, idealnie wpisuje się w ten ponury krajobraz. Zastanawiam się jedynie, czemu ma to służyć. Wystarczy odrobina dobrej woli, aby dostrzec, że Solidarność nieprzerwanie stoi na straży swoich wartości. Zarówno w przeszłości, jak i teraz konsekwentnie dążąc do poprawy warunków pracy i życia nie tylko swoich członków, ale i wszystkich obywateli. Solidarność to nie tylko lata 80., ale przede wszystkim codzienna walka o godność i lepsze jutro pracowników. Solidarność to płaca minimalna, ograniczenie „śmieciówek”, minimalna stawka godzinowa, wolne niedziele czy niższy wiek emerytalny. Solidarność to ciężka praca tysięcy ludzi, którzy pomagają tym najsłabszym, tym, którzy w codziennym życiu tej pomocy po prostu potrzebują. Ale o tym „mentorzy” i „eksperci” pisać jakoś nie chcą. Lepiej pisać o „Kacperku”, „Dudzie w ZOMO”, „darmozjadach i nierobach”. Być może błąd tkwi też w samej Solidarności, że się nie chwali, że nie robi show, nie konsumuje medialnie swoich dokonań. Być może. Ale jest i działa. I zaprasza, o czym wielokrotnie mówił jej obecny przewodniczący Piotr Duda, wszystkich, którzy chcą pomóc, którzy chcą się w jej aktywność włączyć.

No ale nie, lepiej szkalować i oczerniać, a przy okazji przywdziewając solidarnościowe barwy, opowiadać o wolności, równości i prawach. Żal mi Was, Panie i Panowie eksperci, mentorzy. Nie mając swoich własnych, sięgacie po wartości, których dawno się wyrzekliście, a przy tym wszystkim nie macie odwagi się do tego przyznać. My, ludzie Solidarności, takiego problemu nie mamy. Nie wyrzekamy się własnych wartości i pozostajemy wierni własnym przekonaniom. Robimy swoje bez względu na cenę, jaką często przychodzi nam płacić. Tym właśnie jest dla nas Solidarność. 

Michał Ossowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (08/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane