rosemann: Dziecięca krucjata

Od wykorzystywania dzieci dla celów politycznych gorsze jest chyba tylko wykorzystanie osób niepełnosprawnych. Trudno powiedzieć, którzy z tak wykorzystywanych, są bardziej nieświadomi tego, że ktoś zrobił sobie z nich „mięso armatnie”, które jest gotów wykorzystać w walce politycznej.
 rosemann: Dziecięca krucjata
/ screen YT
Przed nami kolejna kampania wyborcza. I znów, tak jak przed wiosennymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, mamy spór, którego zakładnikami są dzieci. Wiosną miały nie podejść do egzaminów kończących szkołę i otwierających przed nimi kolejny etap edukacyjny, a tym razem miało czy też ma (piszę to jeszcze przed zamknięciem procesu rekrutacji) zabraknąć dla absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych, czyli dla demonizowanego od miesięcy „podwójnego rocznika”, miejsc w szkołach ponadpodstawowych.

Pewnie, jak często bywa wśród piszących o wszystkim, na niewielu rzeczach naprawdę się znam, ale akurat w tej sprawie mam i wiedzę i doświadczenie wielu lat posługiwania się systemem naboru elektronicznego. Gdy słucham samorządowców skarżących się, że sytuacja z naborem jest dramatyczna, to wiem, że jest dramatyczna dlatego, że są kompletnymi ignorantami, którym powierzono zarządzanie czymś, co zdecydowanie ich przerasta, albo to zamieszanie sprowokowali celowo. Bo szum wokół edukacji im pasuje.

Prawda o „podwójnym naborze” jest taka, że samorządy były go świadome od kilku lat. To do samorządów należy przygotowanie odpowiedniej liczby miejsc w prowadzonych przez siebie szkołach. Samorządy doskonale też wiedzą, dla ilu uczniów te miejsca mają być gotowe. Dysponują nie tylko konkretnymi danymi, ale z doświadczenia wiedzą, jak wielu kandydatów, także z zewnątrz, mogą się spodziewać.

Podobnie jest z tym, że „szkoły nie są z gumy”, o czym opinię publiczną poinformował jeden z najbardziej walecznych w krucjacie przeciwko obecnej władzy prezydentów miast. Z gumy z całą pewnością nie są, ale większość tych szkół do czasów reformy ministra Handkego uczyła cztery roczniki młodzieży, czyli tyle, ile będzie się w nich uczyło po przyjęciu „podwójnego rocznika”.
Hipokryci z niektórych samorządów są dziś „zatroskani” losami absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych i zdają się zapominać, że ledwie dwa miesiące wcześniej mocno dopingowali strajkujących nauczycieli, grożących zakłóceniem przebiegu egzaminów kończących szkoły i uniemożliwieniem wystawienia uczniom świadectw. Bez świadectw i zaświadczeń o zdaniu egzaminów absolwenci stanąć do naborów w ogóle by nie mogli. Ale to szczegół.

Najsmutniejsze w tej całej sprawie jest to, że godzących się na wykorzystanie dzieci i ryzykowanie ich poczuciem bezpieczeństwa nie brakowało także wśród rodziców. Były przecież i takie ich głosy, by nauczyciele się nie poddawali, bo dzieci sobie poradzą. Ciekawe, jak sobie radzą teraz, gdy drugi raz zostały rzucone do walki o władzę dla polityków?

rosemann



#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jacek Protasiewicz: Marcin Kierwiński wczoraj był napruty jak Messerschmitt polityka
Jacek Protasiewicz: "Marcin Kierwiński wczoraj był napruty jak Messerschmitt"

- Marcin Kierwiński wczoraj był napruty jak Messerschmitt. Gadanie o problemach technicznych, to ściema dla maluczkich, jak niegdyś o słynnym dziadku - napisał były polityk PSL-u Jacek Protasiewicz w mediach społecznościowych.

Mocna wymiana ognia. W ciągu doby doszło do 95 starć Ukrainy z Rosją z ostatniej chwili
Mocna wymiana ognia. W ciągu doby doszło do 95 starć Ukrainy z Rosją

Wojska Ukrainy przeprowadziły 95 starć bojowych w walkach z okupacyjną armią Rosji w ciągu ostatniej doby oraz zniszczyły 23 drony, którymi atakowane były obiekty infrastruktury cywilnej – poinformował w niedzielę rano Sztab Generalny w Kijowie.

Kierwiński pod wpływem alkoholu? Teraz polityk Platformy grozi Wiadomości
Kierwiński pod wpływem alkoholu? Teraz polityk Platformy grozi

- Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne - przekonuje Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem, tłumacząc to, że podczas wystąpienia na uroczystościach z okazji Dnia Strażaka zdaniem internautów brzmiał, jakby był pod wpływem alkoholu. Teraz minister grozi krytykom.

Czy Luna ma jakiekolwiek szanse na Eurowizji? Poznaj typy buckmacherów z ostatniej chwili
Czy Luna ma jakiekolwiek szanse na Eurowizji? Poznaj typy buckmacherów

Ranking przygotowany na podstawie średnich kursów buckmacherów nie pozostawia złudzeń. Luna praktycznie nie ma żadnych szans na osiągnięcie dobrego wyniku na tegorocznej Eurowizji.

Niemiecka rafineria emitująca szkodliwe substancje przy granicy z Polską na krawędzi wideo
Niemiecka rafineria emitująca szkodliwe substancje przy granicy z Polską na krawędzi

Rafineria PCK wnioskuje do Landu Branderburgia o pozwolenie na podwojenie emisji dwutlenku siarki, ale Land Brandenburgia jak na razie, nie zgodził się na to - zauważył Aleksandra Fedorska w materiale opublikowanym w serwisie Youtube.

Rosja wzięła na celownik Wołodymyra Zełenskiego gorące
Rosja wzięła na celownik Wołodymyra Zełenskiego

Rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych umieściło w sobotę ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przestępców, poinformował portal The Moscow Times.

Niemcy: radykalni ekolodzy protestują przeciwko... fabryce samochodów elektrycznych z ostatniej chwili
Niemcy: radykalni ekolodzy protestują przeciwko... fabryce samochodów elektrycznych

Niemiecki "Bild" informuje, że w przyszłym tygodniu radykalni ekolodzy planują demonstracje, okupacje i blokady przeciwko rozbudowie fabryki samochodów Tesli.

To już koniec ciepłych dni z ostatniej chwili
To już koniec ciepłych dni

W weekend będzie można podzielić Polskę na dwie części - pogodny wschód i pochmurny zachód. Niedziela będzie ostatnim fajnym, ciepłym dniem - poinformowała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska.

Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos gorące
Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos

- Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne - przekonuje Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem, tłumacząc to, że podczas wystąpienia na uroczystościach z okazji Dnia Strażaka zdaniem internautów brzmiał, jakby był pod wpływem alkoholu.

Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu z ostatniej chwili
Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu

Komisarz rządu federalnego ds. antysemityzmu Felix Klein obawia się eskalacji propalestyńskich protestów na uczelniach. Postawa antysemicka jest "niestety powszechna i może bardzo szybko doprowadzić do eskalacji" - powiedział Klein.

REKLAMA

rosemann: Dziecięca krucjata

Od wykorzystywania dzieci dla celów politycznych gorsze jest chyba tylko wykorzystanie osób niepełnosprawnych. Trudno powiedzieć, którzy z tak wykorzystywanych, są bardziej nieświadomi tego, że ktoś zrobił sobie z nich „mięso armatnie”, które jest gotów wykorzystać w walce politycznej.
 rosemann: Dziecięca krucjata
/ screen YT
Przed nami kolejna kampania wyborcza. I znów, tak jak przed wiosennymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, mamy spór, którego zakładnikami są dzieci. Wiosną miały nie podejść do egzaminów kończących szkołę i otwierających przed nimi kolejny etap edukacyjny, a tym razem miało czy też ma (piszę to jeszcze przed zamknięciem procesu rekrutacji) zabraknąć dla absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych, czyli dla demonizowanego od miesięcy „podwójnego rocznika”, miejsc w szkołach ponadpodstawowych.

Pewnie, jak często bywa wśród piszących o wszystkim, na niewielu rzeczach naprawdę się znam, ale akurat w tej sprawie mam i wiedzę i doświadczenie wielu lat posługiwania się systemem naboru elektronicznego. Gdy słucham samorządowców skarżących się, że sytuacja z naborem jest dramatyczna, to wiem, że jest dramatyczna dlatego, że są kompletnymi ignorantami, którym powierzono zarządzanie czymś, co zdecydowanie ich przerasta, albo to zamieszanie sprowokowali celowo. Bo szum wokół edukacji im pasuje.

Prawda o „podwójnym naborze” jest taka, że samorządy były go świadome od kilku lat. To do samorządów należy przygotowanie odpowiedniej liczby miejsc w prowadzonych przez siebie szkołach. Samorządy doskonale też wiedzą, dla ilu uczniów te miejsca mają być gotowe. Dysponują nie tylko konkretnymi danymi, ale z doświadczenia wiedzą, jak wielu kandydatów, także z zewnątrz, mogą się spodziewać.

Podobnie jest z tym, że „szkoły nie są z gumy”, o czym opinię publiczną poinformował jeden z najbardziej walecznych w krucjacie przeciwko obecnej władzy prezydentów miast. Z gumy z całą pewnością nie są, ale większość tych szkół do czasów reformy ministra Handkego uczyła cztery roczniki młodzieży, czyli tyle, ile będzie się w nich uczyło po przyjęciu „podwójnego rocznika”.
Hipokryci z niektórych samorządów są dziś „zatroskani” losami absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych i zdają się zapominać, że ledwie dwa miesiące wcześniej mocno dopingowali strajkujących nauczycieli, grożących zakłóceniem przebiegu egzaminów kończących szkoły i uniemożliwieniem wystawienia uczniom świadectw. Bez świadectw i zaświadczeń o zdaniu egzaminów absolwenci stanąć do naborów w ogóle by nie mogli. Ale to szczegół.

Najsmutniejsze w tej całej sprawie jest to, że godzących się na wykorzystanie dzieci i ryzykowanie ich poczuciem bezpieczeństwa nie brakowało także wśród rodziców. Były przecież i takie ich głosy, by nauczyciele się nie poddawali, bo dzieci sobie poradzą. Ciekawe, jak sobie radzą teraz, gdy drugi raz zostały rzucone do walki o władzę dla polityków?

rosemann



#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe