[Tylko u nas] Rzecznik rządu zdradza: Musimy wejść do dużych miast!

O tajemnicach sukcesów wyborczych PiS, wyzwaniach na nową kadencję, planach związanych z przyszłością i ewentualnym porozumieniem z PSL i Konfederacją z Piotrem Müllerem, sekretarzem stanu i rzecznikiem rządu, rozmawia Jakub Pacan.
 [Tylko u nas] Rzecznik rządu zdradza: Musimy wejść do dużych miast!
/ foto. Marcin Żegliński
– „Ze wszystkich partii w Europie PiS posiada najbardziej nowoczesną i najbardziej przemyślaną strategię politycznej komunikacji” – wie Pan, kto to napisał?

Piotr Müller rzecznik rządu: Nie wiem.
 
– „Der Spiegel”, cytując Adama Łaszyna, który zbudował kiedyś potęgę marketingową PO.

– Można mówić o skutecznej komunikacji, ale komunikacja powinna być wypadkową tego, co robimy. Przez ostatnie cztery lata udało nam się przeprowadzić z sukcesem bardzo wiele zmian systemowych w Polsce, które oczywiście też dobrze komunikowaliśmy. Zbudowaliśmy dobrą rzeczywistość społeczną i polityczną w Polsce, a ona jest zawsze łatwiejsza do komunikowania. Oczywiście nie pakujemy braku działania w ładne papierki, tylko nasza komunikacja poparta jest konkretnymi czynami. Sytuacja społeczna jest dynamiczna i ciągle musimy być uważni. Przed wyborami do PE znalazły się osoby, które nie pamiętały, kto wprowadził 500+. Trzeba było to przypominać.
 
– Jak udało się Państwu zachować dyscyplinę przekazu informacji? Nie zaliczaliście takich wpadek jak np. PO. W PiS każdy znał program, każdy się z nim utożsamiał.

– Należy to rozpatrzyć na kilku poziomach. Po pierwsze, my mamy rozbudowany program wyborczy, który nie jest skupiony tylko na hasłach, ale jest spójny ideowo. Tutaj była ogromna rola prof. Glińskiego, który koordynował prace programowe. PO tej spójności nie miała. Po drugie, my faktycznie dbamy nie tylko o dyscyplinę przekazu, ale i dyscyplinę ideową w partii. Owszem, jesteśmy szerokim ugrupowaniem politycznym, w którym mieszczą się różne nurty i tradycje intelektualne i polityczne, ale nie ma u nas ludzi, którzy się nie zgadzają z naszymi zasadniczymi postulatami. Po trzecie, uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że udało nam się utrzymać dyscyplinę wystąpień publicznych, co jest szalenie trudne w okresie kampanii przy takiej liczbie kandydatów. Każde wystąpienie ministrów było koordynowane, uzgadniane i przygotowywane.
 
– Nie byłoby dyscypliny, gdyby kandydaci PiS nie znali programu swojej partii lub się z nim nie identyfikowali.

– Dokładnie, u nas – w przeciwieństwie do naszych rywali – są raczej różnice zdań w rodzinie niż kłótnie pomiędzy sąsiadami, to jest znacząca różnica.
 
– Według IPSOS 64 proc. wyborców PiS to osoby z wykształceniem zawodowym i średnim, widzicie tutaj problem?

– To jest bardzo ważne wyzwanie na kadencję, która się rozpoczyna, by wychodzić do nowych środowisk. Minione cztery lata były bardzo ważnym elementem wyrównania negatywnych efektów transformacji ustrojowej lat 90. To zadanie w dużej mierze zostało wykonane, ale musimy sobie zdawać sprawę, że jest kilka obszarów, w które musimy wejść. Wiemy, że musimy wejść do dużych miast, chcemy się zająć zagadnieniami zmian klimatu i dać nowy impuls i rozwój dla środowisk naukowych. Ważne jest kontynuowanie tego, co rozpoczął prof. Gliński, czyli cała sfera promowania rodzimej kultury.
 
– Są już gotowe pomysły, jak wejść na te nowe areopagi?

– Mamy programy związane ze środowiskami dbającymi o klimat. PiS powinien zaangażować się w ruchy ekologiczne, zaczęliśmy już wzmacniać wydatki na badania naukowe i kulturę. Zadaniem jest wyjście do najmniejszych przedsiębiorców i tych zatrudniających – powiedzmy – do piętnastu pracowników.
 
– À propos ruchów społecznych, może jesteście na nie zbyt zamknięci? Obecny wynik lewicy to zasługa nie tylko SLD, ale też różnych ruchów lewicowych, które mają z Sojuszem wspólne cele.

– Tak, w jakimś sensie ta strategia jest już realizowana. Ona się została w pełni zrealizowana w zeszłej kadencji, ale została zainicjowana. Powstał Narodowy Instytut Wolności, instytucja dystrybuująca granty i środki finansowe na realizowanie działań społecznych. Ja w ogóle wychodzę z założenia, że jedną rzeczą jest partia i członkostwo w niej, ale o wiele większa grupa społeczna powinna funkcjonować wokół partii jako sympatycy, i kolejna grupa to organizacje pozarządowe realizujące pewne fragmenty idei politycznej wspólnej bądź podobnej z ideami partii. Ważny też jest ruch w drugą stronę, czyli od organizacji do partii, by ta wciągnęła postulaty ważne społecznie jako punkty swojego programu wyborczego. Ta dyfuzja musi działać w dwie strony. Partia oddziałuje na otoczenie społeczne, ale i to otoczenie wpływa na kształt i program partii.



 

POLECANE
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada z ostatniej chwili
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował w niedzielę, że z meldunków otrzymanych m.in. od wojewodów i służb wynika, że jesteśmy w pełni gotowi do wprowadzenia od północy tymczasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą.

Niemcy: odparliśmy atak polskiego drona z ostatniej chwili
Niemcy: "odparliśmy atak polskiego drona"

Niemiecka policja federalna przekazała, że powstrzymała drona nadlatującego z Polski. Policja rozważa postępowanie karne i administracyjne wobec operatora drona.

Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje z ostatniej chwili
Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje

W Kędzierzynie-Koźlu pali się hurtownia ze sprzętem elektrycznym. Na miejscu pracuje już ponad stu strażaków. Dwóch ratowników jest poszkodowanych. Ogłoszono alert RCB z apelem, by w promieniu kilometra od pożaru zamykać okna.

Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami z ostatniej chwili
Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami

Podczas konferencji szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Rosówku na granicy polsko-niemieckiej doszło do incydentu – policja wyprowadziła jednego z prowokatorów.

Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski z ostatniej chwili
Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

Prezes PZPN Cezary Kulesza wybrał już selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski – informują media. Jak przekazało Radio Zet, trwa ustalanie warunków i wkrótce ma zostać wydany komunikat w sprawie następcy Michała Probierza. Dokładna data nie jest znana.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 7 lipca kolejne zwężenia i objazdy na S11 pod Poznaniem – sprawdź, gdzie zwolnić i jak ominąć remont.

Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu Wiadomości
Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu

W niedzielę, 6 lipca, w Kędzierzynie-Koźlu wybuchły dwa pożary. Strażacy najpierw gasili las, potem halę z rowerami i hulajnogami.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Europa Wschodnia, Południowa oraz zachodnie krańce będą pod wpływem wyżów, a pozostała część kontynentu - pod wpływem niżów znad Skandynawii oraz północnych Włoch z pofalowanym frontem atmosferycznym.

Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska? z ostatniej chwili
Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska?

Grupa „bodnarowców” ma już gotową ustawę bezkarnościową! Miałaby ona zapewnić bezkarność środowisku związanym z obecną władzą w związku z ich bezprawnymi działaniami po 15 października 2023 roku – przekazał dziennikarz Michał Karnowski na antenie Telewizji wPolsce24.

Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka Wiadomości
Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka

Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotni wieczór, 5 lipca, nad jeziorem Długie w Rzepinie. Służby otrzymały zgłoszenie o zaginięciu 12-letniej dziewczynki po godzinie 18. Na miejsce natychmiast skierowano duże siły ratownicze – w tym strażaków, ratowników medycznych i policję.

REKLAMA

[Tylko u nas] Rzecznik rządu zdradza: Musimy wejść do dużych miast!

O tajemnicach sukcesów wyborczych PiS, wyzwaniach na nową kadencję, planach związanych z przyszłością i ewentualnym porozumieniem z PSL i Konfederacją z Piotrem Müllerem, sekretarzem stanu i rzecznikiem rządu, rozmawia Jakub Pacan.
 [Tylko u nas] Rzecznik rządu zdradza: Musimy wejść do dużych miast!
/ foto. Marcin Żegliński
– „Ze wszystkich partii w Europie PiS posiada najbardziej nowoczesną i najbardziej przemyślaną strategię politycznej komunikacji” – wie Pan, kto to napisał?

Piotr Müller rzecznik rządu: Nie wiem.
 
– „Der Spiegel”, cytując Adama Łaszyna, który zbudował kiedyś potęgę marketingową PO.

– Można mówić o skutecznej komunikacji, ale komunikacja powinna być wypadkową tego, co robimy. Przez ostatnie cztery lata udało nam się przeprowadzić z sukcesem bardzo wiele zmian systemowych w Polsce, które oczywiście też dobrze komunikowaliśmy. Zbudowaliśmy dobrą rzeczywistość społeczną i polityczną w Polsce, a ona jest zawsze łatwiejsza do komunikowania. Oczywiście nie pakujemy braku działania w ładne papierki, tylko nasza komunikacja poparta jest konkretnymi czynami. Sytuacja społeczna jest dynamiczna i ciągle musimy być uważni. Przed wyborami do PE znalazły się osoby, które nie pamiętały, kto wprowadził 500+. Trzeba było to przypominać.
 
– Jak udało się Państwu zachować dyscyplinę przekazu informacji? Nie zaliczaliście takich wpadek jak np. PO. W PiS każdy znał program, każdy się z nim utożsamiał.

– Należy to rozpatrzyć na kilku poziomach. Po pierwsze, my mamy rozbudowany program wyborczy, który nie jest skupiony tylko na hasłach, ale jest spójny ideowo. Tutaj była ogromna rola prof. Glińskiego, który koordynował prace programowe. PO tej spójności nie miała. Po drugie, my faktycznie dbamy nie tylko o dyscyplinę przekazu, ale i dyscyplinę ideową w partii. Owszem, jesteśmy szerokim ugrupowaniem politycznym, w którym mieszczą się różne nurty i tradycje intelektualne i polityczne, ale nie ma u nas ludzi, którzy się nie zgadzają z naszymi zasadniczymi postulatami. Po trzecie, uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że udało nam się utrzymać dyscyplinę wystąpień publicznych, co jest szalenie trudne w okresie kampanii przy takiej liczbie kandydatów. Każde wystąpienie ministrów było koordynowane, uzgadniane i przygotowywane.
 
– Nie byłoby dyscypliny, gdyby kandydaci PiS nie znali programu swojej partii lub się z nim nie identyfikowali.

– Dokładnie, u nas – w przeciwieństwie do naszych rywali – są raczej różnice zdań w rodzinie niż kłótnie pomiędzy sąsiadami, to jest znacząca różnica.
 
– Według IPSOS 64 proc. wyborców PiS to osoby z wykształceniem zawodowym i średnim, widzicie tutaj problem?

– To jest bardzo ważne wyzwanie na kadencję, która się rozpoczyna, by wychodzić do nowych środowisk. Minione cztery lata były bardzo ważnym elementem wyrównania negatywnych efektów transformacji ustrojowej lat 90. To zadanie w dużej mierze zostało wykonane, ale musimy sobie zdawać sprawę, że jest kilka obszarów, w które musimy wejść. Wiemy, że musimy wejść do dużych miast, chcemy się zająć zagadnieniami zmian klimatu i dać nowy impuls i rozwój dla środowisk naukowych. Ważne jest kontynuowanie tego, co rozpoczął prof. Gliński, czyli cała sfera promowania rodzimej kultury.
 
– Są już gotowe pomysły, jak wejść na te nowe areopagi?

– Mamy programy związane ze środowiskami dbającymi o klimat. PiS powinien zaangażować się w ruchy ekologiczne, zaczęliśmy już wzmacniać wydatki na badania naukowe i kulturę. Zadaniem jest wyjście do najmniejszych przedsiębiorców i tych zatrudniających – powiedzmy – do piętnastu pracowników.
 
– À propos ruchów społecznych, może jesteście na nie zbyt zamknięci? Obecny wynik lewicy to zasługa nie tylko SLD, ale też różnych ruchów lewicowych, które mają z Sojuszem wspólne cele.

– Tak, w jakimś sensie ta strategia jest już realizowana. Ona się została w pełni zrealizowana w zeszłej kadencji, ale została zainicjowana. Powstał Narodowy Instytut Wolności, instytucja dystrybuująca granty i środki finansowe na realizowanie działań społecznych. Ja w ogóle wychodzę z założenia, że jedną rzeczą jest partia i członkostwo w niej, ale o wiele większa grupa społeczna powinna funkcjonować wokół partii jako sympatycy, i kolejna grupa to organizacje pozarządowe realizujące pewne fragmenty idei politycznej wspólnej bądź podobnej z ideami partii. Ważny też jest ruch w drugą stronę, czyli od organizacji do partii, by ta wciągnęła postulaty ważne społecznie jako punkty swojego programu wyborczego. Ta dyfuzja musi działać w dwie strony. Partia oddziałuje na otoczenie społeczne, ale i to otoczenie wpływa na kształt i program partii.




 

Polecane
Emerytury
Stażowe