Limit 30-krotności zostaje? "Większość parlamentarna, z tego co wiem, wycofała się z tego rozwiązania"

Jego zdaniem to rozwiązanie jest niekorzystne zarówno dla pracodawców jak i pracowników, ponieważ „zmniejsza pensje najlepiej zarabiającym i zwiększa składki płacone przez pracodawców”. - Myślę, że ten temat zostanie zdjęty z agendy - oświadczył w rozmowie z WP Jarosław Gowin.
Dziś w podobnym tonie wypowiedział się prezydencki minister Błażej Spychalski, który oświadczył, że z tego co wie „większość parlamentarna wycofała się z tego rozwiązania”.
Jestem przekonany, że to rozwiązanie na biurko prezydenta nie trafi. (...) Większość parlamentarna, z tego co wiem, wycofała się z tego rozwiązania
- zaznaczył Spychalski.
Limit 30-krotności składek ZUS oznacza, że osoba, która zarabia w ciągu roku więcej niż 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia, nie musi płacić składek na ZUS. Zakłada się, że osoba majętna sama sobie poradzi z zabezpieczeniem majątku na starość.
Źródło: wp.pl
kpa/k