Ks. Janusz Chyła: Bóg zrodzony, a nie stworzony

Wiele jest czynników, które dopingują Kościół do poszukiwania głębszego sensu Objawienia i definiowania prawd w postaci dogmatów. Paradoksalnie tymi czynnikami mogą być również interpretacje błędne. Herezje (gr. hairesis), które są wyborem części z całości albo części zamiast całości, same w sobie ranią jedność Kościoła, ale w tym samym czasie mogą wytrącać z intelektualnego letargu.
Mówiąc o Bogu, posługujemy się porównaniami zaczerpniętymi z rzeczywistości nam znanej. Niepodobieństwo między tym, co ziemskie a Boże jest jednak większe od podobieństwa. Pojęcie „zrodzony” używane jest dla ukazania jedynej w swoim rodzaju relacji między osobami Syna i Ojca. Syn ma tę samą naturę co Ojciec. Patrząc jednak na świat ludzki, narzuca się myśl, że Syn jest młodszy od Ojca. Ale nie tak ma się sprawa z Osobami Bożymi jak z ludzkimi. Syn Boży, tak samo jak Ojciec, istniał od zawsze. I choć trudne to do zrozumienia, zrodzenie Syna jest odwieczne. Polega ono na darze życia i miłości, ale takich, które były i będą bez początku i bez końca.