Magdalena Olek: Ideologiczny projekt rezolucji PE dotyczącej rzekomej dyskryminacji ruchu LGBT

Po głośnej debacie w Parlamencie Europejskim na temat dyskryminacji osób identyfikujących się jako LBGT, europosłowie będą głosować nad skandalicznym projektem rezolucji „w sprawie dyskryminacji i mowy nienawiści kierowanej przeciwko osobom LGBTI w sferze publicznej, w tym «stref wolnych od LGBTI»”. Autorzy projektu przytaczają fałszywe twierdzenia dotyczące Polski, wzywając m.in. polskie władze do unieważnienia uchwał rzekomo „uderzających w prawa osób LGBTI”. Eksperci Instytutu Ordo Iuris przesłali swoje zastrzeżenia do Parlamentu Europejskiego.
/ pixabay.com

Projekt rezolucji promuje ideologiczne postulaty ruchu LBGT i wzywa do podjęcia działań, które mogą godzić w podstawowe prawa człowieka. W tytule i tekście dokumentu autorzy posługują się pojęciem „mowy nienawiści” w kontekście dyskryminacji osób identyfikujących się jako LGBT. Należy podkreślić, że nie istnieje powszechnie akceptowana definicja „mowy nienawiści” – nie dostarcza jej żaden wiążący Polskę traktat międzynarodowy czy polski ustawodawca. Stosowany przez autorów rezolucji termin „mowa nienawiści” jest pojęciem nieostrym i krytykowanym przez prawników, ponieważ trudno uzasadnić, gdzie leży granica między wolnością słowa i uzasadnioną, lecz stanowczą krytyką a tzw. „mową nienawiści”. Wezwanie autorów projektu rezolucji, aby „państwa członkowskie wdrożyły proste procedury umożliwiające obywatelom zgłaszanie internetowych treści o nienawistnym charakterze” (pkt 8) oraz wezwanie „do opracowania i rozpowszechnienia narzędzi i mechanizmów sprawozdawczości dotyczącej przestępstw z nienawiści i nawoływania do nienawiści oraz do dopilnowania, aby każdy przypadek domniemanego przestępstwa z nienawiści czy nawoływania do nienawiści był badany, ścigany i sądzony” (pkt 9) oznaczają de facto wprowadzenie cenzury represyjnej, a tym samym mogą stanowić naruszenie wolności sumienia i wolności słowa.

Następnie, autorzy rezolucji utożsamiają „prawa LGBTI” z prawami fundamentalnymi (np. pkt 1 projektu rezolucji) oraz na tej podstawie wzywają do oceny stanu praw człowieka i demokracji w państwach członkowskich UE, w tym w Polsce (pkt 14). Konieczne jest podkreślenie, że w doktrynie prawa międzynarodowego nie istnieje zbiór uprawnień o nazwie „prawa LGBTI”. Niektóre państwa nadają osobom pozostającym w innych związkach niż małżeństwo kobiety i mężczyzny przywileje prawne zarezerwowane dla małżeństw, jednak nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, by miały one charakter fundamentalnych praw człowieka. Nieuprawnione jest również narzucanie innym państwom konieczności akceptacji bliżej nieokreślonego katalogu „praw LGBTI”.

Autorzy rezolucji zwracają uwagę na rzekomą dyskryminację „młodzieży LGBTI” w szkołach, twierdząc, że placówki oświatowe powinny przeprowadzając edukację „zdrowotną i seksualną” w celu zapobiegania „stereotypom związanym z płcią, homofobii, fobii na punkcie osób LGBTI i przemocy uwarunkowanej płcią” (pkt 4). Ponadto, tekst dokumentu w kilku miejscach zawiera nieprawdziwe, szkalujące Polskę twierdzenia nt. rzekomej dyskryminacji osób identyfikujących się jako LGBT (pkt P, 3 oraz 23). Należy zaznaczyć, że żadna jednostka samorządu terytorialnego w Polsce nie ogłosiła się „strefą wolną od LGBT”. Poszczególne polskie gminy, powiaty i województwa przyjęły niewiążące prawnie stanowiska „w sprawie sprzeciwu wobec prób wprowadzenia ideologii «LGBT» do wspólnot samorządowych oraz promocji tej ideologii w życiu publicznym”. Radni samorządów podkreślili przy tym bardzo wyraźnie, że w żadnym wypadku nie mają na myśli osób o skłonnościach homoseksualnych, ale aktywistów zrzeszonych w różnych organizacjach LGBT. To właśnie te organizacje, a nie ludzi czy tworzone przez nich społeczności, radni określają jako „ideologię” lub „subkulturę” LGBT. Określenie „strefa wolna od LGBT” znalazło się nie w stanowisku samorządu, a w czasopiśmie „Gazeta Polska”. Stanowiska jednostek samorządu terytorialnego „przeciwko ideologii LGBT” są zgodne z polskim prawem. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach postanowieniem z dnia 30 września 2019 r.[1] odrzucił skargę adwokata z Poznania skierowaną przeciwko stanowisku przyjętemu przez radnych województwa świętokrzyskiego. Zgodność stanowisk z prawem potwierdza też analiza Instytutu Ordo Iuris[2].

Stanowiska sprzeciwu wobec ideologii LGBT są stanowczą odpowiedzią na tzw. „deklarację LGBT+” opublikowaną 18 lutego 2019 r. przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego pod naciskiem najbardziej radykalnych organizacji ruchu LGBT. Należy podkreślić, że deklaracja ta 25 lutego 2019 r. została skrytykowana przez miejską Komisję ds. Równego Traktowania, ponieważ zamiast równego traktowania „deklaracja LGBT+” wprowadza uprzywilejowanie: „sytuacja, w której jedna z grup mniejszościowych jest bardziej chroniona niż pozostałe, rodzi pytanie o rzeczywiste równe traktowanie i niedyskryminację mieszkanek i mieszkańców Stolicy przez władze samorządowe. […] Dokument ten zamiast chronić i gwarantować równe traktowanie w rzeczywistości dzieli, bo różnicuje osoby doświadczające dyskryminacji na te bardziej i mniej chronione. Wprowadza gradację poczucia krzywdy i niesprawiedliwości w zależności od tego, jaką przesłanką powodowana jest dyskryminacja. Tym samym w rzeczywistości dyskryminuje”. „Deklarację LGBT+” skrytykowała także poprzednia prezydent Warszawy, koleżanka z centrolewicowej partii Trzaskowskiego, Hanna Gronkiewicz-Waltz: „uważałam, że nie należy niczego podpisywać z konkretnymi grupami, bo tak samo pewną troską trzeba objąć seniorów, środowiska LGBT czy uchodźców”.

Ponadto, autorzy rezolucji skrytykowali przyjęcie przez niektóre jednostki samorząd terytorialnego w Polsce „Samorządowej Karty Praw Rodzin”, utożsamiając ją z dyskryminacją osób identyfikujących się jako LGBT. Tymczasem, celem przyjęcia SKPR jest wzmocnienie rodziny jako podstawowej wspólnoty społecznej oraz zapewnienie jej ochrony przed wpływami ideologii podważających jej autonomię i tożsamość. SKPR stanowi przede wszystkim wyraz wsparcia dla konstytucyjnych praw rodziców oraz deklarację chęci prowadzenia polityki prorodzinnej na terenie danej jednostki samorządu terytorialnego, m.in. poprzez tworzenie prawodawstwa przyjaznego rodzinie.

W związku z powyższym całkowicie nieuzasadnione jest wezwanie polskich władz do publicznego potępienia dyskryminacji osób identyfikujących się jako LGBT. Ponadto, za nieuprawnione, wykraczające poza zasadę pomocniczości i poza kompetencje unijne należy uznać wezwanie polskich władz do uchylenia stanowisk jednostek samorządu terytorialnego (pkt 23 projektu rezolucji).

Na koniec warto zwrócić uwagę, że równość wobec prawa i wolność wyrażania poglądów należą do podstawowych wartości konstytucyjnych Rzeczpospolitej Polskiej, jak również do filarów europejskiego społeczeństwa demokratycznego. Wartości te są szanowane i chronione przez polskie władze państwowe, czego dowodzi ochrona tzw. „Parad Równości” organizowanych w polskich miastach oraz podejmowanie czynności przez policję wobec osób zakłócających wyżej wymienione wydarzenia.

Autor: Magdalena Olek, Zastępca Dyrektora Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

/ Źródło: ordoiuris.pl


 

POLECANE
USA atakują Państwo Islamskie w Syrii. Trump zabiera głos z ostatniej chwili
USA atakują Państwo Islamskie w Syrii. Trump zabiera głos

Prezydent USA Donald Trump poinformował w piątek, że amerykańskie siły prowadzą „bardzo silne” uderzenia na bastiony dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Jak dodał, operacja ma poparcie władz syryjskich.

Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego tylko u nas
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego

Po wprowadzeniu stanu wojennego jeden z najwyższych rangą dyplomatów PRL poprosił w USA o azyl polityczny. Historia Romualda Spasowskiego pokazuje, jak osobiste decyzje, dramatyczne wydarzenia w kraju i spotkanie z Janem Pawłem II doprowadziły do zerwania z komunistycznym reżimem.

Potężny karambol na S19. Są ranni z ostatniej chwili
Potężny karambol na S19. Są ranni

26 samochodów zderzyło się w karambolu, do którego doszło w piątek wieczorem na drodze ekspresowej S19 niedaleko węzła Modliborzyce, w okolicach wsi Stojeszyn (Lubelskie). 10 osób jest rannych. Droga w kierunku Rzeszowa jest zablokowana.

Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2 gorące
Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2

„Umowa Mercosur to rolniczy NS2” - napisała na platformie X poseł PiS Anna Kwiecień.

Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską gorące
Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską, a Rosja pragnie, aby ten sojusz został zrujnowany – powiedział w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla PAP, TVP i Polskiego Radia.

Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany z ostatniej chwili
Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany

„Na pewno doszło do pewnego otwarcia w relacjach dwustronnych; o ewentualnej rewizycie będziemy myśleć, gdy będzie ku temu powód” – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie i o to, kiedy prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Ukrainę.

Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata

Amerykanie – niestety, z dużą dozą dezynwoltury – wzięli na siebie ciężar bycia rozjemcą w rozmowach, mających wymusić zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Paktowanie owo trwa już grubo ponad pół roku, a jego efekty są żadne, bowiem Kremlowi wcale nie zależy na wygaszeniu śmiertelnych zapasów.

Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły z ostatniej chwili
Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły

Zaciągnięcie długu w wysokości 90 mld euro przez Unię Europejską, by wesprzeć Ukrainę, będzie oznaczało, że państwa będą wspólnie spłacać co roku odsetki w wysokości około 3 mld euro. Biorąc pod uwagę, że PKB Unii wynosi 18 bln euro, będzie to oznaczać wzrost deficytu UE o 0,02 proc.

Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina polityka
Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina

Order Lenina znajduje się w komentarzu, który szef polskiego MSZ Radosław Sikorski umieścił pod wpisem premiera Węgier Viktora Orbana na platformie X poświęconego negocjacjom w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy, które odbyły się w Brukseli.

Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość” z ostatniej chwili
Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość”

Współpraca Warszawy i Kijowa w obszarze bezpieczeństwa i droga Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej - to najważniejsze tematy, które omówili dzisiaj w Warszawie wicepremier Radosław Sikorski i minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha. Szef ukraińskiej dyplomacji towarzyszył Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu podczas oficjalnej wizyty w Polsce.

REKLAMA

Magdalena Olek: Ideologiczny projekt rezolucji PE dotyczącej rzekomej dyskryminacji ruchu LGBT

Po głośnej debacie w Parlamencie Europejskim na temat dyskryminacji osób identyfikujących się jako LBGT, europosłowie będą głosować nad skandalicznym projektem rezolucji „w sprawie dyskryminacji i mowy nienawiści kierowanej przeciwko osobom LGBTI w sferze publicznej, w tym «stref wolnych od LGBTI»”. Autorzy projektu przytaczają fałszywe twierdzenia dotyczące Polski, wzywając m.in. polskie władze do unieważnienia uchwał rzekomo „uderzających w prawa osób LGBTI”. Eksperci Instytutu Ordo Iuris przesłali swoje zastrzeżenia do Parlamentu Europejskiego.
/ pixabay.com

Projekt rezolucji promuje ideologiczne postulaty ruchu LBGT i wzywa do podjęcia działań, które mogą godzić w podstawowe prawa człowieka. W tytule i tekście dokumentu autorzy posługują się pojęciem „mowy nienawiści” w kontekście dyskryminacji osób identyfikujących się jako LGBT. Należy podkreślić, że nie istnieje powszechnie akceptowana definicja „mowy nienawiści” – nie dostarcza jej żaden wiążący Polskę traktat międzynarodowy czy polski ustawodawca. Stosowany przez autorów rezolucji termin „mowa nienawiści” jest pojęciem nieostrym i krytykowanym przez prawników, ponieważ trudno uzasadnić, gdzie leży granica między wolnością słowa i uzasadnioną, lecz stanowczą krytyką a tzw. „mową nienawiści”. Wezwanie autorów projektu rezolucji, aby „państwa członkowskie wdrożyły proste procedury umożliwiające obywatelom zgłaszanie internetowych treści o nienawistnym charakterze” (pkt 8) oraz wezwanie „do opracowania i rozpowszechnienia narzędzi i mechanizmów sprawozdawczości dotyczącej przestępstw z nienawiści i nawoływania do nienawiści oraz do dopilnowania, aby każdy przypadek domniemanego przestępstwa z nienawiści czy nawoływania do nienawiści był badany, ścigany i sądzony” (pkt 9) oznaczają de facto wprowadzenie cenzury represyjnej, a tym samym mogą stanowić naruszenie wolności sumienia i wolności słowa.

Następnie, autorzy rezolucji utożsamiają „prawa LGBTI” z prawami fundamentalnymi (np. pkt 1 projektu rezolucji) oraz na tej podstawie wzywają do oceny stanu praw człowieka i demokracji w państwach członkowskich UE, w tym w Polsce (pkt 14). Konieczne jest podkreślenie, że w doktrynie prawa międzynarodowego nie istnieje zbiór uprawnień o nazwie „prawa LGBTI”. Niektóre państwa nadają osobom pozostającym w innych związkach niż małżeństwo kobiety i mężczyzny przywileje prawne zarezerwowane dla małżeństw, jednak nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, by miały one charakter fundamentalnych praw człowieka. Nieuprawnione jest również narzucanie innym państwom konieczności akceptacji bliżej nieokreślonego katalogu „praw LGBTI”.

Autorzy rezolucji zwracają uwagę na rzekomą dyskryminację „młodzieży LGBTI” w szkołach, twierdząc, że placówki oświatowe powinny przeprowadzając edukację „zdrowotną i seksualną” w celu zapobiegania „stereotypom związanym z płcią, homofobii, fobii na punkcie osób LGBTI i przemocy uwarunkowanej płcią” (pkt 4). Ponadto, tekst dokumentu w kilku miejscach zawiera nieprawdziwe, szkalujące Polskę twierdzenia nt. rzekomej dyskryminacji osób identyfikujących się jako LGBT (pkt P, 3 oraz 23). Należy zaznaczyć, że żadna jednostka samorządu terytorialnego w Polsce nie ogłosiła się „strefą wolną od LGBT”. Poszczególne polskie gminy, powiaty i województwa przyjęły niewiążące prawnie stanowiska „w sprawie sprzeciwu wobec prób wprowadzenia ideologii «LGBT» do wspólnot samorządowych oraz promocji tej ideologii w życiu publicznym”. Radni samorządów podkreślili przy tym bardzo wyraźnie, że w żadnym wypadku nie mają na myśli osób o skłonnościach homoseksualnych, ale aktywistów zrzeszonych w różnych organizacjach LGBT. To właśnie te organizacje, a nie ludzi czy tworzone przez nich społeczności, radni określają jako „ideologię” lub „subkulturę” LGBT. Określenie „strefa wolna od LGBT” znalazło się nie w stanowisku samorządu, a w czasopiśmie „Gazeta Polska”. Stanowiska jednostek samorządu terytorialnego „przeciwko ideologii LGBT” są zgodne z polskim prawem. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach postanowieniem z dnia 30 września 2019 r.[1] odrzucił skargę adwokata z Poznania skierowaną przeciwko stanowisku przyjętemu przez radnych województwa świętokrzyskiego. Zgodność stanowisk z prawem potwierdza też analiza Instytutu Ordo Iuris[2].

Stanowiska sprzeciwu wobec ideologii LGBT są stanowczą odpowiedzią na tzw. „deklarację LGBT+” opublikowaną 18 lutego 2019 r. przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego pod naciskiem najbardziej radykalnych organizacji ruchu LGBT. Należy podkreślić, że deklaracja ta 25 lutego 2019 r. została skrytykowana przez miejską Komisję ds. Równego Traktowania, ponieważ zamiast równego traktowania „deklaracja LGBT+” wprowadza uprzywilejowanie: „sytuacja, w której jedna z grup mniejszościowych jest bardziej chroniona niż pozostałe, rodzi pytanie o rzeczywiste równe traktowanie i niedyskryminację mieszkanek i mieszkańców Stolicy przez władze samorządowe. […] Dokument ten zamiast chronić i gwarantować równe traktowanie w rzeczywistości dzieli, bo różnicuje osoby doświadczające dyskryminacji na te bardziej i mniej chronione. Wprowadza gradację poczucia krzywdy i niesprawiedliwości w zależności od tego, jaką przesłanką powodowana jest dyskryminacja. Tym samym w rzeczywistości dyskryminuje”. „Deklarację LGBT+” skrytykowała także poprzednia prezydent Warszawy, koleżanka z centrolewicowej partii Trzaskowskiego, Hanna Gronkiewicz-Waltz: „uważałam, że nie należy niczego podpisywać z konkretnymi grupami, bo tak samo pewną troską trzeba objąć seniorów, środowiska LGBT czy uchodźców”.

Ponadto, autorzy rezolucji skrytykowali przyjęcie przez niektóre jednostki samorząd terytorialnego w Polsce „Samorządowej Karty Praw Rodzin”, utożsamiając ją z dyskryminacją osób identyfikujących się jako LGBT. Tymczasem, celem przyjęcia SKPR jest wzmocnienie rodziny jako podstawowej wspólnoty społecznej oraz zapewnienie jej ochrony przed wpływami ideologii podważających jej autonomię i tożsamość. SKPR stanowi przede wszystkim wyraz wsparcia dla konstytucyjnych praw rodziców oraz deklarację chęci prowadzenia polityki prorodzinnej na terenie danej jednostki samorządu terytorialnego, m.in. poprzez tworzenie prawodawstwa przyjaznego rodzinie.

W związku z powyższym całkowicie nieuzasadnione jest wezwanie polskich władz do publicznego potępienia dyskryminacji osób identyfikujących się jako LGBT. Ponadto, za nieuprawnione, wykraczające poza zasadę pomocniczości i poza kompetencje unijne należy uznać wezwanie polskich władz do uchylenia stanowisk jednostek samorządu terytorialnego (pkt 23 projektu rezolucji).

Na koniec warto zwrócić uwagę, że równość wobec prawa i wolność wyrażania poglądów należą do podstawowych wartości konstytucyjnych Rzeczpospolitej Polskiej, jak również do filarów europejskiego społeczeństwa demokratycznego. Wartości te są szanowane i chronione przez polskie władze państwowe, czego dowodzi ochrona tzw. „Parad Równości” organizowanych w polskich miastach oraz podejmowanie czynności przez policję wobec osób zakłócających wyżej wymienione wydarzenia.

Autor: Magdalena Olek, Zastępca Dyrektora Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

/ Źródło: ordoiuris.pl



 

Polecane