Prawy Sierpowy Mikroblog: Bajka o Kopertniku
Okiem farmera
Za górami, za lasami, żył sobie człek zwany Kopertnikiem. Przyjmować koperty miał w obyczaju, aż z nadania losu dostał się do władzy domu. Tam trzecią osobą zostawszy, uzurpował sobie prawo do sprawowania prze swą osobę rządów!
Spędzał dnie na podróżach po ambasadach różnych krajów, bo postanowił mrze będzie zastępował MSZ bez umiaru! Sprasza komisję stronniczą z wizytą, radzi jak uwalić ustawy z zagranicą. Taki to zdradliwy ten jegomość. Czy to bajka? Czy realia?
Niestety to są realia, wygląda na to że osoba o której wszyscy piszą że jest kopert wielbicielem i co więcej sam się jak raz do tego przyznał na co jest nagranie, ma w poważaniu własny honor i całkowita pogardę dla Suwerena. Gdybyż było inaczej marszałek sam by się podał do dymisji i postarał o oczyszczenie swego imienia z oskarżeń. Tymczasem mamy festiwal pychy i zastraszania świadków oskarżenia. Nie argumentami obrony, lecz ostrym i brutalnym atakiem.
Pycha kroczy przed upadkiem, to niby truizm, lecz jak nazwać zawłaszczenie do celów prywatnych oficjalnej strony senatu? Czyżby to był jego komunikat do wszystkich że ,,Senat to Ja”? Aby było ciekawiej opozycja nadal nic nie rozumie oraz nie wyciąga wniosków z tej sytuacji, a to się musi odbić kolejnymi klęskami wyborczymi. Ich wybór, ja za taka opozycją tęsknił nie będę. Co mi po szkodnikach dybiących wyłącznie na rząd wybrany przez większość Polaków uczestniczących w demokratycznym procesie wyłaniania władzy? Na czorta mi taka opozycja która tylko wyczekuje okazji aby za wszelką cenę zaszkodzić Rządowi i przez to też Polsce? Taka pozycja nie jest nikomu potrzebna, poza oczywistymi wrogami Naszej Ojczyzny i nie ważne jak to sobie totalni uzasadnią. Tu nie ma wytłumaczenia, żadna argumentacja że UE, TSUE czy inna instytucja! Można żyć i współpracować z UE ale to dobro polski jest nadrzędne! Każdy kto czyni inaczej jest przeciw własnej Ojczyźnie. Blokowanie reformy sądownictwa przez senat, zapowiedzi pełnego wykorzystywania możliwości odrzucania ustaw sejmowych które maja reformować i usprawniać działanie Państwa Polskiego.
Jak to nazwać jak nie działaniem na szkodę państwa?
Kolejna sprawa, kolejne przekroczenie kompetencji, otóż zaprosił Komisję Wenecka nie mając do tego umocowania w prawie, więc jaki jest skutek? Komisja na dzień przed wizytą żąda od Pani Marszałek Sejmu wyznaczenia sali do pracy i samochodów do poruszania się po mieście. A wszystko to ma być na koszt podatnika!
Tymczasem zgodnie z prawem jest to wizyta prywatna, kto więc ośmiesza na arenie międzynarodowej Polskę? Czy ,,Kopertnik'' wreszcie się opamięta? Ze zrobienia wizyty Komisji Weneckiej w Sejmie bata na Dobrą Zmianę nic nie wyszło.
Kolejna wtopa szalonego marszałka nie otrzeźwi opozycji, nadal będą go bronić jak niepodległości.
farmejanek