Zbigniew Kuźmiuk: Opozycja i wspierający ją ekonomiści cały czas toczą wojnę z programem 500 plus
Od 1 lipca 2019 roku programem jest objęte aż 6,8 mln dzieci, to jest blisko 2 razy więcej niż do tej pory w ok. 4,4 mln rodzin, a jego całoroczny koszt został szacowany w budżecie na 2020 rok na kwotę około 41 mld zł.
Przypomnijmy także, że program 500 plus w dotychczasowym wydaniu (z istnieniem progu dochodowego przy wsparciu pierwszego dziecka) według danych na koniec 2018 roku, obejmował ponad 3,74 mln dzieci do 18 roku życia, uczestniczyło w nim 2,45 mln rodzin, którym wypłacono do połowy 2019 roku około 73 mld zł.
Świadczenia otrzymywało wtedy 54,1% wszystkich dzieci do 18 roku życia, przy czym aż 61% mieszkało w gminach wiejskich (1,31 mln), 55% w gminach wiejsko-miejskich (0,91 mln) i 47% - w gminach miejskich (1,47 mln).
Do tej pory programem było objęte 570 tysięcy rodzin z jednym dzieckiem, 1503 tysiące rodzin z dwójką dzieci (w tym 548 tysięcy rodzin uprawnionych do świadczenia na pierwsze dziecko), 304 tysiące z trojgiem dzieci (w tym 166 tysięcy uprawnionych do świadczenia na pierwsze dziecko), 54 tysiące z czworgiem dzieci (w tym 38 tysięcy ze świadczeniem na pierwsze dziecko), 13 tysięcy z pięciorgiem dzieci (w tym 10 tysięcy ze świadczeniem na pierwsze dziecko) i 6 tysięcy z sześciorgiem i większą liczbą dzieci (w tym 5 tysięcy ze świadczeniem na pierwsze dziecko).
Mimo tego, że program Rodzina 500 plus poważnie ograniczył ubóstwo w rodzinach wychowujących dzieci (a wielu rodzinach w ogóle je wyeliminował), a także wyraźnie powiększa liczbę urodzeń opozycja a także związani z nią ekonomiści co i rusz atakują program twierdząc, że to nie są dobrze wydawane pieniądze publiczne.
Ataki na ten program nasiliły się szczególnie po niedawnej wypowiedzi nowej wiceminister w resorcie rodziny Barbary Sochy, która stwierdziła, że „urodzenia nie wzrosły i nie wzrosną” w kontekście spadającej liczbie kobiet w wieku rozrodczym (jest ich przynajmniej o 100 tys. mniej w każdym roczniku w stosunku do roczników wyżowych).
To uzasadnienie jednak z wypowiedzi wiceminister jednak pominięto i natychmiast pojawiły się wypowiedzi polityków opozycji i wielu ekonomistów o tym ,że rząd nieefektywnie wydaje 41 mld zł rocznie.
Ale liczba urodzeń od roku 2016 jest wyraźnie wyższa niż ta wynikająca z prognozy demograficznej GUS z 2014 roku , a więc okresu kiedy nie zakładano wprowadzenia żadnego programu pronatalistycznego.
W 2016 według prognozy GUS miało się urodzić 348,8 tys. dzieci, a urodziło się 382,3 tys. , a więc o 33,5 tys. dzieci więcej, w 2017 roku według prognozy miało się urodzić 345,9 tys. dzieci, a urodziło się aż 402 tys. dzieci, a więc urodziło się aż o 56,1 tys. dzieci, w 2018 roku według prognozy miało się urodzić 345 tys. dzieci, a urodziło się 388, 2 tys. dzieci , a więc o 43,2 tysięcy dzieci, w 2019 roku według prognozy miało się urodzić 342 tys dzieci , urodziło się ponad 380 tysięcy (nie ma jeszcze ostatecznych danych za ostatni rok).
Jednocześnie wskaźnik dzietności wzrósł z 1, 26 w 2014 roku do 1,45 w 2017 roku i 1,44 w 2018 roku, a więc w ciągu zaledwie 3 lat wzrósł o 0,2 punktu procentowego co jest rezultatem bez precedensu w historii współczesnej Europy.
A więc po wprowadzeniu programu corocznie rodzi się w Polsce więcej o 40-50 tysięcy dzieci niż wynikało to z prognozy GUS z 2014 roku, wskaźnik dzietności wzrósł bardzo wyraźnie przybywa w rodzinach „drugich i trzecich dzieci” ,a mimo tych twardych faktów, w dalszym ciągu opozycja i związani z nią ekonomiści walczą z programem Rodzina 500 plus.
Zbigniew Kuźmiuk
#REKLAMA_POZIOMA#