Hołownia usunął swój spot z mediów społecznościowych i publikuje przeprosiny. "Nie dostrzegłem aluzji"

Czytaj więcej: Hołownia zadrwił z katastrofy smoleńskiej? Twierdzi, że nie. A tymczasem jego współpracownik...
W czwartek wpis zniknął z mediów społecznościowych, a sam kandydat na prezydenta opublikował przeprosiny oraz wyjaśnienie tej sytuacji.
– Dlatego dziś mówię po prostu: przepraszam. Spot, który wczoraj opublikował mój sztab, wzbudził kontrowersje. Nagrywając do niego w koszmarnym przedstartowym zabieganiu tekst lektorski, w ogóle nie dostrzegłem w nim aluzji do Smoleńska – pisze na Twitterze kandydat na prezydenta Polski.
– Nie zwróciłem uwagi na to, czy w tle mojej narracji pokazywana jest brzoza, czy inne drzewo, nie zauważyłem nieszczęsnego papierowego samolotu - mi ów film opowiadał zupełnie inną historię. Są jednak tacy, którzy takie aluzje dostrzegli, poruszyło ich to – dodał.
— Szymon Hołownia Oficjalny (@szymon_holownia) February 6, 2020
Źródło: Twitter
kpa
