Abp Lenga łamie zakaz wypowiedzi? "Wzywam tych biedaków biskupów i papieża..."

Abp Lenga powiedział, że od czasu 2011 roku, kiedy przyjechał do Polski z Kazachstanu przebywa w klasztorze marianów w Licheniu Starym "na zesłaniu".
- powiedział w wywiadzie abp Lenga.Chwała Boża jest poniżana, Chrystus jest detronizowany nie tylko jako człowiek, ale jako Bóg. Na Jego miejsce głosi się wszystko – protestantyzm, muzułmaństwo, żydostwo, pachamamę, obrzędy bałwochwalcze w Watykanie (...) Wzywam tych biedaków biskupów i papieża również w tym, aby się nawrócili i głosili Chrystusa i nauki, których ich nauczył. Jeżeli nie będą ich głosić to nie są pasterzami z Jego woli
- powiedział.Przyjechałem do Polski jako zesłaniec...
Arcybiskup uważa, że ani bp Mering, ani nuncjusz apostolski w Polsce nie jest jego przełożonymi, gdyż nie jest członkiem polskiego episkopatu, a arcybiskupem ad personam.
- stwierdził.Szkoda mi tego biednego Wiesława Meringa, że dał się wciągnąć w te sprawy (...) będę głosił dopókim żywy, ani Mering mi tego nie zabroni, ani nikt inny (...) ja należę do Kościoła katolickiego (...) nie chcę należeć do Kościoła, do którego garną się protestanci, islamiści, Żydzi, Paczamama, niech oni się wynoszą z Kościoła, albo stwarzają swój kościół...
Abp Lenga stwierdził także, że czas skończyć z synodami "bo te synody wykończą Kościół".
- uważa z kolei o wydanym zakazie publicysta Tomasz Terlikowski.Wygląda na to, że bardzo chciano uciszyć arcybiskupa, ale nie chciano angażować w to autorytetu Watykanu
adg
źródło: YT/wRealu24, dorzeczy.pl
#REKLAMA_POZIOMA#
