Jerzy Bukowski: Wytrzymamy?

Mam nadzieję, że za kilka tygodni będzie można udzielić pozytywnej odpowiedzi na zadane w tytule pytanie. Wielokrotnie już obalaliśmy przecież dosyć powszechną, ale także powierzchowną opinię o skłonności do sprzeciwiania się zarządzeniom władzy jako istotnej cesze naszego charakteru narodowego.
Jeżeli wysokie wymagania stawia nam rząd, który szanujemy i któremu ufamy, to jesteśmy gotowi na daleko idące wyrzeczenia i rezygnację z części indywidualnej wolności. A wszystkie sondaże pokazują, że dobrze oceniamy postanowienia obecnej władzy w sprawie walki z zabójczym wirusem.
Jestem więc optymistą.