Jerzy Bukowski: Czy po ustaniu pandemii koronawirusa ludzie będą lepsi?

Od wieków trwa symboliczna walka postu z karnawałem. W ostatnich dziesięcioleciach ludzkość zdecydowanie wybierała zabawę starając się nie myśleć o cierpieniach i bagatelizując je. Nic więc dziwnego, że kapłani różnych religii traktują obecną pandemię jako boską karę za ciężkie grzechy i twierdzą, iż powinna ona spowodować opamiętanie się wszystkich, którzy w rozkoszach codzienności dawno zapomnieli o transcendentnym wymiarze naszej egzystencji oraz o perspektywie życia wiecznego.
Naukowcy patrzą na to nieco inaczej, ale również zwracają uwagę na ewentualny pozytywny wstrząs, jakim może stać się dla całego świata współczesna zaraza. Nie wykluczają też jednak przeciwnej reakcji po jej ustaniu, ponieważ ludzie bardzo szybko wypierają z pamięci złe doświadczenia oraz tragiczne przeżycia nurzając się natychmiast bez umiaru w przyjemnościach cielesnych, które zazwyczaj pozostają w sprzeczności z wysokimi wymaganiami każdej etyki i dowolnej religii.
Obyśmy jak najszybciej przekonali się, która tendencja weźmie górę w przyszłości.