Jacek Matysiak: Stary Świat w komie, strach w koronie...

Jest podejrzenie, że zarządzający rządzącymi zapragnęli ze schyłkowej epoki industrialnej napędzanej naftą i innymi industrialnymi smakołykami, przestawić nas pełniej na kontrolowany przez nich i napędzany strachem wiek informatyczny. Komentatorzy podejrzewają, że wykorzystuje się tu odwieczny ludzki strach przed śmiercią i strach przed nieznanym, tak aby ludzkie owieczki łatwiej podporządkowały się rządzącym autorytetom. Konkludując, na końcu tej drogi widać zarys powszechnej szczepionki. W tej sytuacji najbardziej rozsądnym wyjściem byłoby porównanie statystyk zachorowań na grypę i śmierci z lat poprzednich z tegorocznymi, wtedy pole manipulacji medialnej uległoby poważnemu zawężeniu.
 Jacek Matysiak: Stary Świat w komie, strach w koronie...
/ pixabay.com

Jeszcze nie wiemy, czy jak twierdzą wyznawcy teorii spiskowych, pandemia koronawirusa jest operacją specjalną chłopaków zainteresowanych w urządzeniu naszego świata na nowo, czy też jest to wypadek przy pracy, który dobrze pasuje do pożądanego scenariusza tych samych sił. W sumie na jedno wychodzi, ale wiele zależy od tego jak zachowają się ofiary eksperymentu, czyli MY. Wiadomo, że biorąc technicznie  przełom w zmaganiach z najnowszą zarazą koronawirusa zakończy się wraz z spadkiem wzrostu nowych zarażeń i co ważne z opracowaniem prostego testu, który przypominałby test ciążowy. W ciągu kilku minut człowiek mógłby sam sprawdzić swój status zdrowia. Tak jak ostatnio Trump po 1 minucie “testowania” otrzymał wynik w ciągu 14 min. Jednak i tu ciągle są problemy, chińskie testy posiadały aż 80% błędu i zostały zwrócone (np. Czechy, Hiszpania). Cyrk i kasa.  Przydałby się też jakiś test na mierzenie poziomu strachu i paniki. 
 

Jest podejrzenie, że zarządzający rządzącymi zapragnęli ze schyłkowej epoki industrialnej napędzanej naftą i innymi industrialnymi smakołykami, przestawić nas pełniej na kontrolowany przez nich i napędzany strachem wiek informatyczny. Komentatorzy podejrzewają, że wykorzystuje się tu odwieczny ludzki strach przed śmiercią i strach przed nieznanym, tak aby ludzkie owieczki łatwiej podporządkowały się rządzącym autorytetom. Konkludując, na końcu tej drogi widać zarys powszechnej szczepionki. W tej sytuacji najbardziej rozsądnym wyjściem byłoby porównanie statystyk zachorowań na grypę i śmierci z lat poprzednich z tegorocznymi, wtedy pole manipulacji medialnej uległoby poważnemu zawężeniu. Choć ponoć i statystyki są największym kłamstwem (autor: b. premier Wielkiej Brytanii, Benjamin Disraeli, 1804-1881) i ich wyniki zależą od pożądanych przez nas rezultatów (angielskie powiedzenie: “garbage in, garbage out”). Właśnie wróciłem (wielka okazja w kwarantannie!) ze spaceru z moim pieskiem o imieniu Ninja, statystycznie każde nas miało po 3 nogi i jakoś nam “się szło”. 

 

Teraz zamieniam się w adwokata diabła. Osądzani przez nas od czci i wiary (!?) banksterzy, oskarżani o interesowność w rozpętaniu złowieszczej pandemii, czyhający ze swoimi szczepionkami z otchłani GMO, przez dekady wciskający nam swoje spiskowe demoniczne  badziewie mające zniszczyć naszą kulturową, narodową, religijną i cywilizacyjną tożsamość mogą zasługiwać na podziękowanie. W zarządzonej kwarantannie państwa odzyskują kontrolę nad swoimi narodowymi granicami, w Europie więdnie moc, autorytet i potrzeba Unii. Dowiadujemy się, że kapitał jednak ma narodowość, wstydliwie dopala się masońska wizja zjednoczonej niemieckiej Mitteleuropa (gorsza nawet, bo oparta na Manifeście z Ventotene!).  Dziś obdarowani kwarantanną spędzamy ogromnie dużo czasu w rodzinie, jesteśmy w stałym kontakcie ze swoimi rodzicami, dziećmi i przyjaciółmi. Powoli uczymy się cierpliwości i wartości. Po wariactwie rzekomego sukcesu kultury “wyścigu szczurów”  możemy odsapnąć z wyraźną szansą na rozpoczęcie odszukania samych siebie z szansą na odkrycie, poznanie i przyjęcie zagubionej drogi i wartości naszych rodziców i dziadków.

 

Z drugiej strony można powiedzieć, że wszystko to co dzieje się na naszych oczach śmierdzi zwycięskim globalizmem. Współczesne państwa przez dostęp do rynku kapitałowego są zarządzane przez banki centralne i ponadnarodowe korporacje, którymi z kolei zawiadują banksterzy. W ekspresowym tempie tracimy swoje prawa i wolności na rzecz modelu orwellowskiego super państwa (patrz Chiny) i powoli znikają wszystkie instrumenty, którymi moglibyśmy na to państwo oddziaływać. Jest możliwość, że może będziemy tylko głosować w formie papierowej (jeśli w międzyczasie nie zabraknie papieru toaletowego!) i oczywiście elektronicznie nad którego przebiegiem i rzetelnością zupełnie nie mamy kontroli. A może tak zapomnieć o wyborach, zabierają tylko czas i podnoszą ludziom ciśnienie. Dobrze osadzone polityczne elity już są, mogą jeszcze dokooptować kilku gniewnych. Tracąc możliwość (kwarantanna) zarobkowania (aby żyć godnie) i potwierdzenia własnej wartości, stajemy się przysłowiowym starożytnym rzymskim plebsem, któremu dobry, troskliwy cesarz zorganizuje igrzyska (teraz w dobie telewizji i internetu jest to o wiele tańsze), a nawet sypnie zbożem (teraz talony na…). Najzabawniejsze jest to, że to będzie dla naszego dobra, a kto pomyśli inaczej będzie zagrażał ładowi społecznemu, to będzie nasz wróg!

 

Jasne, że kościoły trzeba powoli zamykać, szczególnie chrześcijaństwo z tym swoim niebezpiecznym indywidualizmem zbyt głośno mówi o grzechu, obciachowej moralności, jest nienaukowe i nienowoczesne, nawet nie lubi LGBT(!). Pięć osób w kościele. Niedługo inteligentny ksiądz, aby odprawić wiernym Mszę Św. przeznaczy tacę na bilety na autobus, bądź tramwaj, w których dozwolonych byłoby aż 35 wiernych(?).  Kościół mimo ciągłych dobrze przeprowadzanych ataków jeszcze się zachował i naucza o sumieniu i osobistej odpowiedzialności wobec Boga, a gdzie komitet, szacunek do nadanej władzy? Przecież funkcje kościoła z powodzeniem przejmują media, więc ludzkie potrzeby będą dobrze zaspokojone, wykreujemy też nowe potrzeby, aby je zaspokoić… Komu jest potrzebny i o co ten spóźniony krzyk?

 

Spójrzmy na jasno wyartykułowany program postępowych zielonych w USA (i na całym świecie, czyli nakręcony przez Sorosa i jemu podobnych), ludzi kojarzonych z kandydatem Partii Demokratycznej na prezydenta wnuczkiem Ziemi Beskidzkiej Bernie Sandersem z jego symboliczną reprezentantką byłą kelnerką obecnie reprezentującą jeden z dystryktów Nowego Jorku w Kongresie, Aleksandrą Ocasio-Cortez.  Możemy dojść do wniosku, że ten program jest właśnie realizowany na naszych oczach w czasie i przy okazji kryzysu obecnej pandemii. Ich troska jest skierowana ku Matce Ziemi, a przeciwko wstrętnemu rozbrykanemu kapitalizmowi i ludzkiej niemądrej pogoni za “polepszeniem” warunków swojego życia. Powyższe doprowadziło do bez mała globalnego zanieczyszczenia środowiska naturalnego i radosnego bezmyślnego rozmnażania się. Oczywiście te grzechy wynikają z Ewangelii na czele z beztroskim boskim zawołaniem “idźcie i rozmnażajcie się!”, albo jakby tego było nie dość, jeszcze bardziej niebezpiecznym “czyńcie sobie ziemię poddaną!”. Przecież bez stosownej uchwały Plenum Banksterów, czy choćby Komitetu Banków Centralnych tak naprawdę nie można! 

 

Wiadomo też, że od drugiej połowy lat 60-tych ubiegłego wieku koła rządzące porządkiem świata przestały wierzyć w opóźnioną aborcję, czyli w regulowanie poziomu populacji metodą wojen. Problem jednak wciąż narastał (Raport Klubu Rzymskiego, 1970 r.), dlatego postanowiono ocieplić wizerunek aborcji i eutanazji. Podobno atak (uzdatnionego?) koronawirusa  może grozić u mężczyzn bezpłodnością, kto wie. Prezydent Ronald W. Reagan kiedyś powiedział, że problem z ludźmi popierającymi aborcję jest taki, że już zdążyli się urodzić. Inaczej nie byłoby przecież problemu… 

 

Jak wiemy największe sukcesy aborcjoniści odnieśli w komunistycznych Chinach ze swoją polityką jednego dziecka, co doprowadziło do wymordowania wielu milionów nienarodzonych, głównie niepożądanych w tamtej kulturze dziewczynek. Aborcjoniści nie wzięli się znikąd, czyli mogą mieć swoje ideowe korzenie n.p. w amerykańskich wędrujących plemionach kanibali, którzy też kochali i rozumieli przyrodę i jak tylko mogli czując się awangardą postępu zapobiegali przyrostowi naturalnemu, nie wybrzydzając, a trzeba przyznać do weganów nie należeli...

 

Zieloni uważają, że ludziom trzeba dać po łapach, a może i niżej aby wreszcie zaprzestali znęcania się nad Matką Ziemią. Dziś nikt już nie nadużywa samochodów, nie  lata samolotami i nie zanieczyszcza przestworzy, oczywiście poza notablami, celebrytami i elitami. Pozostali siedzą w kwarantannie w izbie przy babie, czy chłopie i dzieciach! Aleksandra O-C ostrzegała, że mamy jeszcze 6 lat i jeśli nie zmienimy swojego postępowania to Ziemia tego nie wytrzyma, koniec z samolotami, krowami wydzielającymi metan w kierunku już i tak wielkiej dziury ozonowej, koniec ze schabowymi i hamburgerami. Witajcie siostry i bracia weganie! Wszyscy powinni korzystać tylko z publicznego transportu (nie przeklinając: istny Nowy Jork!), pewnie też przez ocean. Ja już z niecierpliwością sprawdzam na rozkładzie datę odjazdu pierwszego pociągu z San Francisco do Warszawy! Aby tylko nie przegapić i się nie spóźnić i oczywiście zamierzam poprosić o miejsce przy oknie, słowem cuda niewidy!

 

Liberałowie i lewacy mówią, że winę za obecną sytuację kryzysową ponoszą populiści. Populiści odpowiadają, że winę ponoszą liberałowie i lewacy gdyż doprowadzili do zepsucia moralnego współczesnego świata. Co bardziej uduchowieni mówią o karze Boskiej i coś tam o końcu świata. A globalni kapitaliści i banksterzy jak zwykle tylko liczą pieniądze... 

 

Osobiście  zastanawiam się głęboko, czy naprawdę można w plastikowych butelkach po mleku i wodzie, na melodię wiszących ogrodów (królowej Semiramidy)  Babilonu, wyhodować marchewkę, pietruszkę, sałatę, a nawet pomidory. Wtedy mógłbym zrezygnować z opuszczania domu i zapomnieć, że na świecie istnieją sklepy do których uzbrojeni w maski ochronne i rękawiczki ekspedienci wpuszczają w małych grupach wygłodniałe ludziska. Całe szczęście, że w ogrodzie właśnie kwitną pomarańcze w których cudownej woni mogę zanurzyć niespokojną głowę... 

 

Bądźmy dobrej nadzei, że w razie przedłużającej się kwarantanny troskliwy pewnie już zielony rząd już wkrótce ogłosi program np. “Zamień samochód na krowę”, bądź “Motocykl na kozę”. Przysięgam, że nawet bym nie oszukiwał na podatku od wydzielanego metanu. Obawiam się tylko, że za mój większy samochód mógłbym otrzymać byka. Temat jest bardzo “dojny”, ale dajmy już  spokój…

 

Dla tych weteranów co przeżyli stan wojenny z początku lat 80-tych ubiegłego wieku, papierkiem lakmusowym będzie tu zakaz sprzedawania alkoholu. Dopóty nie doświadczymy tego zjawiska i można będzie nabyć alkohol (w USA w kwarantannie sprzedaż poszybowała w górę o 55%!) i również dostępny będzie papier toaletowy (bądź ekwiwalent, jak GW) to w Ameryce jednak nie będzie rewolucji...

 

Jacek K. Matysiak                                                                                                                                                                                    Kalifornia, 2020/04/06


 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE z ostatniej chwili
Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE

Lewica będzie walczyła o to, żeby w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego znieść zasadę jednomyślności w UE - poinformowali na piątkowej konferencji współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń i ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Według Biedronia prawo weta to narzędzie do "niszczenia UE od środka".

Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Aktualna edycja "Tańca z gwiazdami" cieszy się dużym zainteresowaniem telewidzów. W walce o Kryształową Kulę już wkrótce zmierzą się trzy pary. Wraz z profesjonalnymi tancerzami będą to: Anita Sokołowska, Roksana Węgiel oraz Julia Kuczyńska.

Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem  z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem

Samochód osobowy wjechał w pieszych, a następnie uderzył w budynek przy ul. Lawendowe Wzgórze w Gdańsku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 50-letni mężczyzna zasłabł za kierownicą. Poszkodowani: kobieta z dzieckiem zostali przewiezieni do szpitala.

Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK z ostatniej chwili
Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK

O potrzebie obrony polskiej suwerenności i odradzającym się rosyjskim imperializmie mówił prezydent Andrzej Duda w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Wśród wyzwań wymienił budowę silnej armii i wielkie inwestycje transportowe, w tym lotnisko, które byłoby "centrum logistyczno-transportowym".

Dramat gwiazdora Dzień dobry TVN z ostatniej chwili
Dramat gwiazdora "Dzień dobry TVN"

Marcin Prokop, który od lat jest prezenterem w "Dzień dobry TVN" podzielił się ze swoimi fanami przykrą opowieścią. Chodzi o jego pupila, który w ciężkim stanie trafił do weterynarza.

Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb

W Berlinie, w dzielnicy Lichterfelde doszło do groźnego pożaru. Przed południem w płomieniach stanęła hala fabryczna, w której znajdowały się rozmaite substancje chemiczne m.in. cyjanek miedzy oraz kwas siarkowy. Wiadomo, że część budynku zawaliła się.

Niemieckie media: Polska chce wykorzystać słabość Niemiec z ostatniej chwili
Niemieckie media: Polska chce wykorzystać słabość Niemiec

Do tej pory Stany Zjednoczone przechowywały swoją broń jądrową w Niemczech. Polska stała się lepszą lokalizacją, a Warszawa wydaje ponad cztery procent swojej produkcji gospodarczej na zbrojenia - co czyni ją krajem numer jeden w sojuszu – pisze niemiecki Die Welt.

Ostra reakcja polityka PiS na wpis Tuska: Panie Donaldzie, nie będzie Polski silnej, jeśli... z ostatniej chwili
Ostra reakcja polityka PiS na wpis Tuska: "Panie Donaldzie, nie będzie Polski silnej, jeśli..."

Premier Donald Tusk opublikował wpis w mediach społecznościowych w związku z rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 maja. Ważny polityk PiS i były minister aktywów państwowych w ostrych słowach odniósł się do jego słów.

Nie żyje znany dziennikarz TVP z ostatniej chwili
Nie żyje znany dziennikarz TVP

W wieku 69 lat zmarł w Łodzi dziennikarz, publicysta i reportażysta Telewizji Polskiej Waldemar Wiśniewski. Od 35 lat pracował w TVP Łódź. Przez wiele lat zasiadał w Zarządzie Głównym i Komisji Rewizyjnej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, był wiceprezesem łódzkiego Zarządu SDP.

Koniec majówki nie będzie spokojny. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Koniec majówki nie będzie spokojny. IMGW wydał komunikat

W piątek na przeważającym obszarze kraju w dalszym ciągu słonecznie, jedynie na południu i zachodzie miejscami więcej chmur. W zachodniej połowie kraju miejscami przelotne opady deszczu, możliwe są też burze – poinformował synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Ogrodnik.

REKLAMA

Jacek Matysiak: Stary Świat w komie, strach w koronie...

Jest podejrzenie, że zarządzający rządzącymi zapragnęli ze schyłkowej epoki industrialnej napędzanej naftą i innymi industrialnymi smakołykami, przestawić nas pełniej na kontrolowany przez nich i napędzany strachem wiek informatyczny. Komentatorzy podejrzewają, że wykorzystuje się tu odwieczny ludzki strach przed śmiercią i strach przed nieznanym, tak aby ludzkie owieczki łatwiej podporządkowały się rządzącym autorytetom. Konkludując, na końcu tej drogi widać zarys powszechnej szczepionki. W tej sytuacji najbardziej rozsądnym wyjściem byłoby porównanie statystyk zachorowań na grypę i śmierci z lat poprzednich z tegorocznymi, wtedy pole manipulacji medialnej uległoby poważnemu zawężeniu.
 Jacek Matysiak: Stary Świat w komie, strach w koronie...
/ pixabay.com

Jeszcze nie wiemy, czy jak twierdzą wyznawcy teorii spiskowych, pandemia koronawirusa jest operacją specjalną chłopaków zainteresowanych w urządzeniu naszego świata na nowo, czy też jest to wypadek przy pracy, który dobrze pasuje do pożądanego scenariusza tych samych sił. W sumie na jedno wychodzi, ale wiele zależy od tego jak zachowają się ofiary eksperymentu, czyli MY. Wiadomo, że biorąc technicznie  przełom w zmaganiach z najnowszą zarazą koronawirusa zakończy się wraz z spadkiem wzrostu nowych zarażeń i co ważne z opracowaniem prostego testu, który przypominałby test ciążowy. W ciągu kilku minut człowiek mógłby sam sprawdzić swój status zdrowia. Tak jak ostatnio Trump po 1 minucie “testowania” otrzymał wynik w ciągu 14 min. Jednak i tu ciągle są problemy, chińskie testy posiadały aż 80% błędu i zostały zwrócone (np. Czechy, Hiszpania). Cyrk i kasa.  Przydałby się też jakiś test na mierzenie poziomu strachu i paniki. 
 

Jest podejrzenie, że zarządzający rządzącymi zapragnęli ze schyłkowej epoki industrialnej napędzanej naftą i innymi industrialnymi smakołykami, przestawić nas pełniej na kontrolowany przez nich i napędzany strachem wiek informatyczny. Komentatorzy podejrzewają, że wykorzystuje się tu odwieczny ludzki strach przed śmiercią i strach przed nieznanym, tak aby ludzkie owieczki łatwiej podporządkowały się rządzącym autorytetom. Konkludując, na końcu tej drogi widać zarys powszechnej szczepionki. W tej sytuacji najbardziej rozsądnym wyjściem byłoby porównanie statystyk zachorowań na grypę i śmierci z lat poprzednich z tegorocznymi, wtedy pole manipulacji medialnej uległoby poważnemu zawężeniu. Choć ponoć i statystyki są największym kłamstwem (autor: b. premier Wielkiej Brytanii, Benjamin Disraeli, 1804-1881) i ich wyniki zależą od pożądanych przez nas rezultatów (angielskie powiedzenie: “garbage in, garbage out”). Właśnie wróciłem (wielka okazja w kwarantannie!) ze spaceru z moim pieskiem o imieniu Ninja, statystycznie każde nas miało po 3 nogi i jakoś nam “się szło”. 

 

Teraz zamieniam się w adwokata diabła. Osądzani przez nas od czci i wiary (!?) banksterzy, oskarżani o interesowność w rozpętaniu złowieszczej pandemii, czyhający ze swoimi szczepionkami z otchłani GMO, przez dekady wciskający nam swoje spiskowe demoniczne  badziewie mające zniszczyć naszą kulturową, narodową, religijną i cywilizacyjną tożsamość mogą zasługiwać na podziękowanie. W zarządzonej kwarantannie państwa odzyskują kontrolę nad swoimi narodowymi granicami, w Europie więdnie moc, autorytet i potrzeba Unii. Dowiadujemy się, że kapitał jednak ma narodowość, wstydliwie dopala się masońska wizja zjednoczonej niemieckiej Mitteleuropa (gorsza nawet, bo oparta na Manifeście z Ventotene!).  Dziś obdarowani kwarantanną spędzamy ogromnie dużo czasu w rodzinie, jesteśmy w stałym kontakcie ze swoimi rodzicami, dziećmi i przyjaciółmi. Powoli uczymy się cierpliwości i wartości. Po wariactwie rzekomego sukcesu kultury “wyścigu szczurów”  możemy odsapnąć z wyraźną szansą na rozpoczęcie odszukania samych siebie z szansą na odkrycie, poznanie i przyjęcie zagubionej drogi i wartości naszych rodziców i dziadków.

 

Z drugiej strony można powiedzieć, że wszystko to co dzieje się na naszych oczach śmierdzi zwycięskim globalizmem. Współczesne państwa przez dostęp do rynku kapitałowego są zarządzane przez banki centralne i ponadnarodowe korporacje, którymi z kolei zawiadują banksterzy. W ekspresowym tempie tracimy swoje prawa i wolności na rzecz modelu orwellowskiego super państwa (patrz Chiny) i powoli znikają wszystkie instrumenty, którymi moglibyśmy na to państwo oddziaływać. Jest możliwość, że może będziemy tylko głosować w formie papierowej (jeśli w międzyczasie nie zabraknie papieru toaletowego!) i oczywiście elektronicznie nad którego przebiegiem i rzetelnością zupełnie nie mamy kontroli. A może tak zapomnieć o wyborach, zabierają tylko czas i podnoszą ludziom ciśnienie. Dobrze osadzone polityczne elity już są, mogą jeszcze dokooptować kilku gniewnych. Tracąc możliwość (kwarantanna) zarobkowania (aby żyć godnie) i potwierdzenia własnej wartości, stajemy się przysłowiowym starożytnym rzymskim plebsem, któremu dobry, troskliwy cesarz zorganizuje igrzyska (teraz w dobie telewizji i internetu jest to o wiele tańsze), a nawet sypnie zbożem (teraz talony na…). Najzabawniejsze jest to, że to będzie dla naszego dobra, a kto pomyśli inaczej będzie zagrażał ładowi społecznemu, to będzie nasz wróg!

 

Jasne, że kościoły trzeba powoli zamykać, szczególnie chrześcijaństwo z tym swoim niebezpiecznym indywidualizmem zbyt głośno mówi o grzechu, obciachowej moralności, jest nienaukowe i nienowoczesne, nawet nie lubi LGBT(!). Pięć osób w kościele. Niedługo inteligentny ksiądz, aby odprawić wiernym Mszę Św. przeznaczy tacę na bilety na autobus, bądź tramwaj, w których dozwolonych byłoby aż 35 wiernych(?).  Kościół mimo ciągłych dobrze przeprowadzanych ataków jeszcze się zachował i naucza o sumieniu i osobistej odpowiedzialności wobec Boga, a gdzie komitet, szacunek do nadanej władzy? Przecież funkcje kościoła z powodzeniem przejmują media, więc ludzkie potrzeby będą dobrze zaspokojone, wykreujemy też nowe potrzeby, aby je zaspokoić… Komu jest potrzebny i o co ten spóźniony krzyk?

 

Spójrzmy na jasno wyartykułowany program postępowych zielonych w USA (i na całym świecie, czyli nakręcony przez Sorosa i jemu podobnych), ludzi kojarzonych z kandydatem Partii Demokratycznej na prezydenta wnuczkiem Ziemi Beskidzkiej Bernie Sandersem z jego symboliczną reprezentantką byłą kelnerką obecnie reprezentującą jeden z dystryktów Nowego Jorku w Kongresie, Aleksandrą Ocasio-Cortez.  Możemy dojść do wniosku, że ten program jest właśnie realizowany na naszych oczach w czasie i przy okazji kryzysu obecnej pandemii. Ich troska jest skierowana ku Matce Ziemi, a przeciwko wstrętnemu rozbrykanemu kapitalizmowi i ludzkiej niemądrej pogoni za “polepszeniem” warunków swojego życia. Powyższe doprowadziło do bez mała globalnego zanieczyszczenia środowiska naturalnego i radosnego bezmyślnego rozmnażania się. Oczywiście te grzechy wynikają z Ewangelii na czele z beztroskim boskim zawołaniem “idźcie i rozmnażajcie się!”, albo jakby tego było nie dość, jeszcze bardziej niebezpiecznym “czyńcie sobie ziemię poddaną!”. Przecież bez stosownej uchwały Plenum Banksterów, czy choćby Komitetu Banków Centralnych tak naprawdę nie można! 

 

Wiadomo też, że od drugiej połowy lat 60-tych ubiegłego wieku koła rządzące porządkiem świata przestały wierzyć w opóźnioną aborcję, czyli w regulowanie poziomu populacji metodą wojen. Problem jednak wciąż narastał (Raport Klubu Rzymskiego, 1970 r.), dlatego postanowiono ocieplić wizerunek aborcji i eutanazji. Podobno atak (uzdatnionego?) koronawirusa  może grozić u mężczyzn bezpłodnością, kto wie. Prezydent Ronald W. Reagan kiedyś powiedział, że problem z ludźmi popierającymi aborcję jest taki, że już zdążyli się urodzić. Inaczej nie byłoby przecież problemu… 

 

Jak wiemy największe sukcesy aborcjoniści odnieśli w komunistycznych Chinach ze swoją polityką jednego dziecka, co doprowadziło do wymordowania wielu milionów nienarodzonych, głównie niepożądanych w tamtej kulturze dziewczynek. Aborcjoniści nie wzięli się znikąd, czyli mogą mieć swoje ideowe korzenie n.p. w amerykańskich wędrujących plemionach kanibali, którzy też kochali i rozumieli przyrodę i jak tylko mogli czując się awangardą postępu zapobiegali przyrostowi naturalnemu, nie wybrzydzając, a trzeba przyznać do weganów nie należeli...

 

Zieloni uważają, że ludziom trzeba dać po łapach, a może i niżej aby wreszcie zaprzestali znęcania się nad Matką Ziemią. Dziś nikt już nie nadużywa samochodów, nie  lata samolotami i nie zanieczyszcza przestworzy, oczywiście poza notablami, celebrytami i elitami. Pozostali siedzą w kwarantannie w izbie przy babie, czy chłopie i dzieciach! Aleksandra O-C ostrzegała, że mamy jeszcze 6 lat i jeśli nie zmienimy swojego postępowania to Ziemia tego nie wytrzyma, koniec z samolotami, krowami wydzielającymi metan w kierunku już i tak wielkiej dziury ozonowej, koniec ze schabowymi i hamburgerami. Witajcie siostry i bracia weganie! Wszyscy powinni korzystać tylko z publicznego transportu (nie przeklinając: istny Nowy Jork!), pewnie też przez ocean. Ja już z niecierpliwością sprawdzam na rozkładzie datę odjazdu pierwszego pociągu z San Francisco do Warszawy! Aby tylko nie przegapić i się nie spóźnić i oczywiście zamierzam poprosić o miejsce przy oknie, słowem cuda niewidy!

 

Liberałowie i lewacy mówią, że winę za obecną sytuację kryzysową ponoszą populiści. Populiści odpowiadają, że winę ponoszą liberałowie i lewacy gdyż doprowadzili do zepsucia moralnego współczesnego świata. Co bardziej uduchowieni mówią o karze Boskiej i coś tam o końcu świata. A globalni kapitaliści i banksterzy jak zwykle tylko liczą pieniądze... 

 

Osobiście  zastanawiam się głęboko, czy naprawdę można w plastikowych butelkach po mleku i wodzie, na melodię wiszących ogrodów (królowej Semiramidy)  Babilonu, wyhodować marchewkę, pietruszkę, sałatę, a nawet pomidory. Wtedy mógłbym zrezygnować z opuszczania domu i zapomnieć, że na świecie istnieją sklepy do których uzbrojeni w maski ochronne i rękawiczki ekspedienci wpuszczają w małych grupach wygłodniałe ludziska. Całe szczęście, że w ogrodzie właśnie kwitną pomarańcze w których cudownej woni mogę zanurzyć niespokojną głowę... 

 

Bądźmy dobrej nadzei, że w razie przedłużającej się kwarantanny troskliwy pewnie już zielony rząd już wkrótce ogłosi program np. “Zamień samochód na krowę”, bądź “Motocykl na kozę”. Przysięgam, że nawet bym nie oszukiwał na podatku od wydzielanego metanu. Obawiam się tylko, że za mój większy samochód mógłbym otrzymać byka. Temat jest bardzo “dojny”, ale dajmy już  spokój…

 

Dla tych weteranów co przeżyli stan wojenny z początku lat 80-tych ubiegłego wieku, papierkiem lakmusowym będzie tu zakaz sprzedawania alkoholu. Dopóty nie doświadczymy tego zjawiska i można będzie nabyć alkohol (w USA w kwarantannie sprzedaż poszybowała w górę o 55%!) i również dostępny będzie papier toaletowy (bądź ekwiwalent, jak GW) to w Ameryce jednak nie będzie rewolucji...

 

Jacek K. Matysiak                                                                                                                                                                                    Kalifornia, 2020/04/06


 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe