Czy prezydent podpisze ustawę dotyczącą głosowania korespondencyjnego?

- Będę mógł ją oceniać dopiero wtedy, kiedy będzie całościowo przygotowana i całościowo przeprocedowana przez parlament
– odpowiedział prezydent Andrzej Duda.
- Rzeczywiście sytuacja jest trudna, mamy sytuację epidemiczną, która ma charakter wyjątkowy, z drugiej strony trzeba pamiętać, że mamy również konstytucję i ramy konstytucyjne, ustrój państwa i kwestię funkcjonowania państwa
- podkreślił Andrzej Duda, dodając, że "na pierwszym miejscu jest kwestia bezpieczeństwa życia i zdrowia obywateli".
Prezydent mówił, że "bardzo ważny jest konstytucyjny porządek państwa, to, żeby była ciągłość władzy państwowej", a wedle art. 126 Konstytucji RP prezydent jest "gwarantem ciągłości władzy państwowej". Prezydent przypomniał, że art. 131 Konstytucji RP „nie stwarza w ogóle miejsca dla tego, żeby wybory mogły się nie odbyć i wygasła kadencja prezydenta".
- Zakłada, że wybory muszą się odbyć, jeżeli prezydent jest, sprawuje swój urząd, jeżeli nie ma podstaw albo do tego żeby uznać, że jest przejściowo niezdolny do sprawowania urzędu, albo jeżeli nie nastąpiła śmierć prezydenta, zrzeczenie się przez niego urzędu, stwierdzenie nieważności jego wyboru, uznanie przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności prezydenta do sprawowania funkcji, czy złożenia go z urzędu przez Trybunał Stanu. Tylko takie sytuacje umożliwiają marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków za Prezydenta RP. Każda inna sytuacja jest konstytucyjnie niedopuszczalna (…). Ten pomysł głosowania korespondencyjnego na wzór tego, jakie było przygotowanie w Bawarii jest jakimś rozwiązaniem, bo te wybory, przeprowadzone całkiem niedawno, także w sytuacji epidemicznej i to bardzo poważnej, bo w Niemczech sytuacja jest dużo trudniejsza niż u nas, udały się
- zakończył prezydent Andrzej Duda.
Źródło: Jedynka Polskie Radio