Niemiecki polityk, który krytykował upolitycznienie polskiego sądownictwa został szefem niemieckiego TK

"O ile Vosskuhle zawdzięczał swoje stanowisko poparciu socjaldemokratycznej SPD, Harbarth został wybrany na prezesa dzięki wsparciu chadeckiej CDU i jej bawarskiej sojuszniczki CSU" – pisze agencja AFP.
AFP przypomina również, że mianowaniu Harbartha na sędziego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w 2018 r. towarzyszyła krytyka odnosząca się do jego przeszłości jako wpływowego prawnika, który reprezentował koncern Volkswagena w czasach afery "dieselgate" - uznawano, że może to rodzić konflikt interesów.
Harbath krytykował Polskę
Do wyboru Bundesratu odniósł się także były ambasador RP w Szwajcarii, a obecnie ambasador RP w Turcji Jakub Kumoch, który przypomniał, że Stephan Harbath krytykował "upolitycznienie sądownictwa" w Polsce.
Harbarth jako wiceprezes niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego podkreślał, że martwi się o niezależność sądów i w Polsce. – Z wielkim niepokojem obserwujemy rozwój sytuacji w Polsce – mówił w maju ubiegłego roku na łamach niemieckiego "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Pytany o to, czy w takim razie Niemcy również powinny wzmocnić ochronę prawną swojego Trybunału Konstytucyjnego odpowiedział przecząco: – Federalny Trybunał Konstytucyjny zasłużył w minionych siedmiu dekadach na wspaniałą akceptację w społeczeństwie. Musimy oczywiście bardzo uważnie obserwować problematyczne zjawiska. W chwili obecnej nie dostrzegam jednak konieczności ingerowania w konstytucję, aby mocniej zabezpieczyć ten sąd.
Niemiecki poseł, który krytykował 'upolitycznienie sądownictwa' w Polsce został właśnie wybrany na szefa federalnego trybunału konstytucyjnego.https://t.co/2HdxFR6cZx
— Jakub Kumoch (@JakubKumoch) May 17, 2020
Bundesrat wybrał również w piątek na sędzię Trybunału Konstytucyjnego profesor prawa Astrid Wallrabenstein. Zasiądzie ona na miejscu opuszczonym przez Vosskuhlego, jej kandydaturę wysunęła partia Zielonych.
Kadencje kilku innych sędziów zasiadających w trybunale w Karlsruhe będą stopniowo wygasać do 2024 r.; ich następcy muszą zostać wybrani większością dwóch trzecich głosów obu izb parlamentu, co zasadniczo ogranicza ryzyko nominacji czysto politycznych - przypomina AFP.
Nowo wybrany prezes obejmie swój urząd w nadchodzących tygodniach.
/PAP/Twitter/Deutsche Welle
kpa
