Roman Jakim: Przypominanie miejsc gdzie rodziła się Solidarność jest niesłychanie ważne

– ocenia przewodniczący, który wyraził zadowolenia z tego, że wystawa ma miejsce na świeżym powietrzu, w centrum miasta.– Myślę, że to dobra idea, szerzenie i przypominanie miejsc gdzie rodziła się Solidarność jest niesłychanie ważne. Wszyscy pamiętają, mówią o porozumieniach gdańskich, szczecińskich, jastrzębskich. Mówi się o lubelskim lipcu, natomiast o mniejszych miejscowościach jak Mielec, Sanok, czy Tarnów, gdzie strajki miały miejsce mówi się nieco mniej. To znakomita idea, żeby przypomnieć, że w tych mniejszych miastach rodziły się iskierki, które na końcu doprowadziły do powstania naszego związku
– zaznaczył nasz rozmówca. A jak 40. urodziny świętować będzie rzeszowska Solidarność?– Wybór miejsca nie jest przypadkowy, na tym placu przebywa dużo młodych ludzi, przechodzą ludzie z zakupami, czy wybierający się na lody odpocząć. Przy tej okazji mają możliwość zapoznać się z wystawą, co na pewno w pamięci utkwi i przypomni, że na mapie Polski, na mapie Solidarności był również i Mielec, który dorzucił parę groszy do idei wolnych związków zawodowych
– zakończył szef rzeszowskiej Solidarności.– No cóż, plany mieliśmy dość duże, natomiast tradycyjnie, 31 sierpnia odbędzie się msza święta w kościele farnym, później spotkamy się pod krzyżem misyjnym. Niezależnie od tego planujemy uroczyste posiedzenie regionu, na którym zostaną wyróżnieni działacze, którzy zasłużyli się dla regionu rzeszowskiego. Wystąpiliśmy również do kancelarii pana Prezydenta Andrzeja Dudy o nadanie odznaczeń państwowych, wspólnie z panią wojewodą będziemy chcieli zorganizować spotkanie by tych ludzi wyróżnić. To będzie odbywało się w niezbyt licznych gronach, ze względu na obwarowania związane z pandemią