Ks. Janusz Chyła: Śmierć - i co dalej?

Życie wieczne w niebie to nie tylko długość – w tej sferze można mówić jedynie o jakiejś analogicznej do naszego świata czasowości – ale nade wszystko intensywność trwania. Niebo jest nasyceniem wszelkich tęsknot. Czy nie jest w nim nudno? Oczywiście, że nie. Ponieważ tam gdzie jest miłość nudno być nie może.
Przeciwieństwem nieba jest piekło. Je także najlepiej zrozumieć w kontekście miłości. Jest ono stanem braku, totalnym odrzuceniem miłości, zamknięciem się na Boga, na ludzi, a także na spełnienie siebie. Piekło jest niezdolnością do miłowania kogokolwiek, wyborem egoistycznej samotności. Istnienie piekła nie zaprzecza miłosierdziu Bożemu. Miłość bowiem może być ofiarowana i przyjęta tylko w wolności. Bóg nie chce być miłowany pod przymusem, lecz z wolnego ludzkiego wyboru. Sam więc ponosi ryzyko rozminięcia się człowieka z celem, do którego go stworzył. Kościół nigdy nie naucza, kto odrzuca Boga w sposób ostateczny.
O czyśćcu możemy powiedzieć, że jest poczekalnią do nieba. Stanem w którym człowiek doskonali się, dojrzewa w miłości. Piekło i niebo jest wyborem definitywnym, natomiast czyściec jest stanem przejściowym drodze do nieba. Trudno mówić o statystyce eschatologicznej. Nadzieja jednak podpowiada, że w niebie będzie gwarno.
Ks. Janusz Chyła