Gowin zapowiada umowę koalicyjną na wrzesień. "Wtedy też chcielibyśmy przeprowadzić zmiany w rządzie"

Jak dodał, kwestią pozostającą do rozstrzygnięcia jest liczba resortów, które przypadną koalicjantom. „Wraz z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą i Solidarną Polską, Porozumienie uważa, że pod tym względem proporcje nie powinny ulec zmianie” - mówił b. wicepremier. Podkreślił, że „na pewno o stanowiska obóz Zjednoczonej Prawicy się nie poróżni”.
Dodał, że negocjacje koalicyjne są na „bardzo wstępnym etapie”. „Te negocjacje muszą przebiegać dynamicznie, bo nową umowę koalicyjną chcielibyśmy zawrzeć na początku września i wtedy też przeprowadzić restrukturyzację i zmiany personalne w rządzie” - powiedział polityk.
Gowin pytany był też w tym kontekście o doniesienia ws. powstania ministerstwa edukacji, które obejmowałoby również szkolnictwo wyższe. Zdaniem lidera Porozumienia jest to „możliwe i racjonalne”. „Do 2006 r. istniało jedno ministerstwo edukacji odpowiadające za cały proces kształcenia - od przedszkola po uniwersytety trzeciego wieku. W moim przekonaniu to rozwiązanie byłoby w pełni zasadne” - podkreślił.
Były wicepremier i b. minister nauki i szkolnictwa wyższego zapytany, czy chciałby wrócić do rządu, odpowiedział, że „jest do dyspozycji ojczyzny w każdej roli w jakiej może być pożyteczny”.
Jak dodał, obóz Zjednoczonej Prawicy jest „wielką wartością”. „Po drugie to jest jedyna stabilna większość jaką da się zbudować w obecnym parlamencie. Mamy globalny kryzys gospodarczy, mamy pandemię, obowiązkiem każdego polityka Zjednoczonej Prawicy jest unikanie sytuacji, w której na te dwa kryzysy nałożyłby się jeszcze kryzys polityczny” - podkreślił.
Lider Porozumienia, pytany o złożony do resortu rodziny przez Ministerstwo Sprawiedliwości wniosek o podjęcie prac nad wypowiedzeniem Konwencji Stambulskiej, zaznaczył, że Porozumienie czeka na stanowisko rządu. „My zajmiemy oficjalne stanowisko w tej sprawie wówczas, kiedy będziemy wiedzieli czy to cały rząd, czy tylko Minister Sprawiedliwości, rekomenduje wypowiedzenie konwencji” - zaznaczył Gowin.
Jak zaznaczył, będąc ministrem sprawiedliwości w rządzie PO-PSL sprzeciwiał się ratyfikacji Konwencji Stambulskiej. „Uważałem, że jest on bardzo ideologiczny i potencjalnie niebezpieczny. Ale czym innym jest sprzeciwianie się ratyfikacji, a czym innym opowiadanie się za wypowiedzeniem tej konwencji. Tu uważam, że wszystkie partie obozu rządzącego powinny podporządkować się rekomendacjom rządu” - podkreślił szef Porozumienia.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski
pdo/ par/
