"Bardzo słabi biegacze. Bardzo słabi złodzieje". Proboszcz maratończyk udaremnił kradzież kościelnej skarbony

W czasie, kiedy miała miejsce kradzież, proboszcz Jakub Lechniak sprzątał w zakrystii. Zaniepokoił go dobiegający z kaplicy hałas.
Wchodzę tu do kaplicy i patrzę - najpierw nie ma skarbony, potem patrzę przez okno - jakiś facet biegnie ze skarboną
- opowiadał w relacji dla Polsat News.
Kapłan ruszył w pościg za mężczyznami, którzy dopuścili się kradzieży. Bez trudu ich dogonił i odebrał własność parafii.
Bardzo słabi biegacze, bardzo słabi złodzieje
- podsumował kapłan w rozmowie z Polsat News.