Hołownia wysłał list do Kaczyńskiego. „Bo on jest prezydentem, premierem…”

"Dziś wszyscy, którzy mogliby i chcą pomóc: organizacje, parafie, samorządy, czekają tylko na jego polityczną decyzję. To on przecież faktycznie jest dziś w Polsce prezydentem, premierem, Radą Ministrów, telewizją, prokuraturą. Jeśli powie premierowi: „wpuszczamy”, państwo przyjmie. Bo państwo – co widać nie tylko na tym przykładzie – to dziś on" – ocenia.
"Czy mi się to podoba? Oczywiście, że nie. Ale gdy chodzi o ratowanie życia - nie ma po co tracić czasu na korowody z podwładnymi, trzeba rozmawiać z decydentem. A ja, gdy chodzi o życie dzieci – rozmawiać będę z każdym, bo tu nie chodzi o moje manifestacje, a o to by jeszcze dziś dać im nadzieję, żeby już dziś miały o godzinę mniej strachu i cierpienia" – czytamy dalej we wpisie Hołowni.
"Los 50. dzieci jest dziś w rękach jednego człowieka. Okazja do obrony chrześcijańskich wartości, opowiedzenia się za życiem, taka, że nie ma po co szukać żadnej innej. Test i godzina próby. To, co wyznawało się pięknymi słowami, właśnie powiedziało: „sprawdzam”" – zaznacza.
Szymon Hołownia publikuje również pełną treść listu przesłanego Jarosławowi Kaczyńskiemu.