Buda: Kierownictwo PiS poważnie zastanawia się, czy kontynuować rozmowy koalicyjne

Nie było woli porozumienia ze strony naszych koalicjantów przez ostatnie tygodnie, więc nasza cierpliwość została nadwyrężona i kierownictwo partii poważnie zastanawia się, czy kontynuować rozmowy z Solidarną Polską i Porozumieniem - powiedział w niedzielę poseł PiS Waldemar Buda.
/ YT print screen/TelewizjaRepublika

 

Buda pytany był w niedzielę w TVP Info, co sprawiło, że akurat nowela ustawy o ochronie zwierząt spowodowała takie napięcie w Zjednoczonej Prawicy. "Nasi koalicjanci zwiększyli swój apetyt na różne sprawy, i ta ustawa była tylko jednym z elementów, który ten apetyt pokazywał" - odpowiedział poseł PiS.

 

Jak wyjaśnił, chodziło o to, że chciano negocjować każdą poszczególną ustawę. "Chciano negocjować poszczególne rzeczy, które wcześniej przedmiotem umowy koalicyjnej nie były. I ta ustawa trochę stała się ofiarą tej sytuacji" - podkreślił Buda.

 

"My też wiemy, że część polityków Porozumienia i Solidarnej Polski było za tą ustawą. Natomiast ten klucz i ta dyscyplina w ramach negocjacji doprowadziła do sytuacji, w której blokiem oni byli przeciwni. Niedobrze, bo koalicja jest pewnego rodzaju współpracą, a negocjowanie poszczególnych ustaw jest charakterystyczne dla rządów mniejszościowych. Więc jeżeli zmierzamy do rządu mniejszościowego - a wszystko na to wskazuje - to rzeczywiście, wtedy będziemy takie rzeczy negocjować indywidualnie. Ale wtedy też naszych koalicjantów nie będzie w organach wykonawczych, czyli w rządzie. Takie są konsekwencje tej sytuacji" - mówił polityk PiS.

 

"My nie pozwolimy, tak jak już to zostało powiedziane, żeby ogon machał psem" - podkreślił. "Bo to, że dzisiaj prawica rządzi, wynika z tego, że PiS jest bardzo silne, ma poparcie społeczne, a nie dlatego, że koalicjanci zdobyli po 18 mandatów. Więc nasz wkład w Zjednoczoną Prawicę i w to wszystko, co się dzieje, jest niewspółmiernie większy. I do tego proporcjonalnie trzeba dobierać tutaj aktywność i zaangażowanie przy udziale w tej władzy naszych koalicjantów" - zaznaczył Buda.

 

Jak mówił, "jeżeli jest oczekiwanie i apetyt na więcej, to my się na więcej po prostu nie zgodzimy". "Liczymy na pewnego rodzaju refleksję, ale też muszę powiedzieć, że z naszej strony chęć takiej otwartej, przyjacielskiej rozmowy o koalicji, o umowie koalicyjnej jest coraz mniejsza" - powiedział poseł PiS.

 

Bo - jak dodał - "nie było woli zawarcia porozumienia przez ostatnie kilka tygodni". "Więc trochę nasza cierpliwość została tutaj nadwyrężona i kierownictwo partii poważnie zastanawia się, czy te rozmowy kontynuować" - powiedział Buda.

 

Na pytanie, czy oznacza to, że w najbliższym czasie można spodziewać się dymisji ministrów związanych z Solidarną Polską i Porozumieniem, w tym szefa MS Zbigniewa Ziobry, Buda powiedział, że jeżeli będzie decyzja kierownictwa partii, że nie będą kontynuowane rozmowy koalicyjne, to oczywistą konsekwencja są dymisje w rządzie i rekonstrukcja bez udziału koalicjantów. "I to jest naprawdę scenariusz bardzo prawdopodobny. Ja bym tutaj 50 do 50 stawiał na rozstrzygnięcie w tej sprawie, bo naprawdę za wiele rzeczy się wydarzyło i ten apetyt koalicjantów był zbyt duży, żeby można było go akceptować" - podkreślił Buda.

 

Uchwalona w piątek nowela autorstwa PiS wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb lokalnych związków religijnych. Mimo dyscypliny podczas głosowania, przeciw niej opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch Porozumienia, a 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu.

 

Po głosowaniu przedstawiciele PiS poinformowali, że koalicja Zjednoczonej Prawicy została zerwana, zawieszone zostały prowadzone wcześniej rozmowy dot. rekonstrukcji rządu i nowej umowy koalicyjnej. Dalsze losy koalicji mają być omawiane w poniedziałek przez kierownictwo PiS. 

 

Edyta Roś

ero/ itm/


 

POLECANE
Szpital musiał zaplanować w budżecie projektu działania na rzecz środowisk LGBT+ z ostatniej chwili
Szpital musiał zaplanować w budżecie projektu działania na rzecz środowisk LGBT+

Taki był warunek skorzystania ze środków unijnych. Unia Europejska, chociaż sprawy światopoglądowe należą do prerogatyw państw członkowskich, forsuje lewicową agendę bez oglądania się na skutki.

Karol Nawrocki przybył na Łotwę, gdzie spotka się z prezydentem Rinkeviczsem z ostatniej chwili
Karol Nawrocki przybył na Łotwę, gdzie spotka się z prezydentem Rinkeviczsem

Prezydent Karol Nawrocki w środę wieczorem przybył na Łotwę; w czwartek w Rydze spotka się z prezydentem tego kraju Edgarsem Rinkeviczsem i premier Eviką Siliną. Nawrocki odwiedzi też polskich żołnierzy stacjonujących w bazie wojskowej Adażi.

Sekielski, Polaszczyk i cisza po fałszywych zeznaniach tylko u nas
Sekielski, Polaszczyk i cisza po fałszywych zeznaniach

Rząd Donalda Tuska nie może pogodzić się z porażką w sprawie ustawy o rynku kryptowalut. Najpierw było weto, potem jego utrzymanie przez posłów w Sejmie, a dziś — próba przegłosowania tego samego projektu jeszcze raz. Z uporem, który nie świadczy o determinacji, lecz o politycznej desperacji.

Merz do Trumpa: Jeśli nie Europa, to niech Niemcy będą twoim partnerem gorące
Merz do Trumpa: "Jeśli nie Europa, to niech Niemcy będą twoim partnerem"

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział we wtorek, że niektóre elementy nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego administracji USA są "fatalne z punktu widzenia Europy".

Zełenski przyjedzie do Warszawy z ostatniej chwili
Zełenski przyjedzie do Warszawy

Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz przekazał, że w środę rozmawiał ze stroną ukraińską ws. spotkania prezydentów Wołodymyra Zełenskiego i Karola Nawrockiego. Podkreślił, że Polska jest w stałym kontakcie z Ukrainą w tej sprawie, ale nie ma jeszcze ustalonej daty spotkania.

Przydacz: Prezydent nie jest na bieżąco informowany ws. przekazania polskich MiG-ów Ukrainie z ostatniej chwili
Przydacz: Prezydent nie jest na bieżąco informowany ws. przekazania polskich MiG-ów Ukrainie

Prezydent Karol Nawrocki nie jest na bieżąco informowany w sprawie planowanego przekazania Ukrainie polskich samolotów MiG-29 – poinformował w środę szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. Według niego, może to świadczyć o złej woli po stronie rządowej.

Zamach na bliskiego współpracownika Zełenskiego. Ukrywał się w Izraelu z ostatniej chwili
Zamach na bliskiego współpracownika Zełenskiego. Ukrywał się w Izraelu

W Izraelu doszło do nieudanego zamachu na Tymura Mindicza — biznesmena oskarżanego o zorganizowanie gigantycznej siatki korupcyjnej na Ukrainie i byłego współpracownika Wołodymyra Zełenskiego. Zamachowcy, przygotowani do zabójstwa, omyłkowo wtargnęli do niewłaściwego budynku, raniąc pracownicę domu. Zostali zatrzymani.

„Washington Post”: Akcesja Ukrainy do UE w 2027 r. elementem rozmów pokojowych z ostatniej chwili
„Washington Post”: Akcesja Ukrainy do UE w 2027 r. elementem rozmów pokojowych

Wśród omawianych elementów porozumienia kończącego wojnę w Ukrainie jest przystąpienie tego kraju do Unii Europejskiej już w 2027 r. – powiadomił w środę publicysta „Washington Post” David Ignatius. Według tych doniesień USA mają również udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa ratyfikowanych przez Kongres.

Islam wchodzi na europejską scenę polityczną – ostrzega Jacek Saryusz-Wolski z ostatniej chwili
Islam wchodzi na europejską scenę polityczną – ostrzega Jacek Saryusz-Wolski

Demografia robi swoje. Podczas gdy europejskie kobiety ustawiają się w kolejkach do klinik aborcyjnych, muzułmanki ustawiają się w kolejkach po zasiłek na dziecko.

Ogromny pożar na targowisku w St. Petersburgu. Świadkowie słyszeli eksplozję z ostatniej chwili
Ogromny pożar na targowisku w St. Petersburgu. Świadkowie słyszeli eksplozję

Na Prawobrzeżnym Rynku w Petersburgu doszło do groźnego pożaru, który w godzinach szczytu sparaliżował ruch w jednej z najbardziej zatłoczonych części miasta. Ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie, a na miejscu pracowały dziesiątki ratowników.

REKLAMA

Buda: Kierownictwo PiS poważnie zastanawia się, czy kontynuować rozmowy koalicyjne

Nie było woli porozumienia ze strony naszych koalicjantów przez ostatnie tygodnie, więc nasza cierpliwość została nadwyrężona i kierownictwo partii poważnie zastanawia się, czy kontynuować rozmowy z Solidarną Polską i Porozumieniem - powiedział w niedzielę poseł PiS Waldemar Buda.
/ YT print screen/TelewizjaRepublika

 

Buda pytany był w niedzielę w TVP Info, co sprawiło, że akurat nowela ustawy o ochronie zwierząt spowodowała takie napięcie w Zjednoczonej Prawicy. "Nasi koalicjanci zwiększyli swój apetyt na różne sprawy, i ta ustawa była tylko jednym z elementów, który ten apetyt pokazywał" - odpowiedział poseł PiS.

 

Jak wyjaśnił, chodziło o to, że chciano negocjować każdą poszczególną ustawę. "Chciano negocjować poszczególne rzeczy, które wcześniej przedmiotem umowy koalicyjnej nie były. I ta ustawa trochę stała się ofiarą tej sytuacji" - podkreślił Buda.

 

"My też wiemy, że część polityków Porozumienia i Solidarnej Polski było za tą ustawą. Natomiast ten klucz i ta dyscyplina w ramach negocjacji doprowadziła do sytuacji, w której blokiem oni byli przeciwni. Niedobrze, bo koalicja jest pewnego rodzaju współpracą, a negocjowanie poszczególnych ustaw jest charakterystyczne dla rządów mniejszościowych. Więc jeżeli zmierzamy do rządu mniejszościowego - a wszystko na to wskazuje - to rzeczywiście, wtedy będziemy takie rzeczy negocjować indywidualnie. Ale wtedy też naszych koalicjantów nie będzie w organach wykonawczych, czyli w rządzie. Takie są konsekwencje tej sytuacji" - mówił polityk PiS.

 

"My nie pozwolimy, tak jak już to zostało powiedziane, żeby ogon machał psem" - podkreślił. "Bo to, że dzisiaj prawica rządzi, wynika z tego, że PiS jest bardzo silne, ma poparcie społeczne, a nie dlatego, że koalicjanci zdobyli po 18 mandatów. Więc nasz wkład w Zjednoczoną Prawicę i w to wszystko, co się dzieje, jest niewspółmiernie większy. I do tego proporcjonalnie trzeba dobierać tutaj aktywność i zaangażowanie przy udziale w tej władzy naszych koalicjantów" - zaznaczył Buda.

 

Jak mówił, "jeżeli jest oczekiwanie i apetyt na więcej, to my się na więcej po prostu nie zgodzimy". "Liczymy na pewnego rodzaju refleksję, ale też muszę powiedzieć, że z naszej strony chęć takiej otwartej, przyjacielskiej rozmowy o koalicji, o umowie koalicyjnej jest coraz mniejsza" - powiedział poseł PiS.

 

Bo - jak dodał - "nie było woli zawarcia porozumienia przez ostatnie kilka tygodni". "Więc trochę nasza cierpliwość została tutaj nadwyrężona i kierownictwo partii poważnie zastanawia się, czy te rozmowy kontynuować" - powiedział Buda.

 

Na pytanie, czy oznacza to, że w najbliższym czasie można spodziewać się dymisji ministrów związanych z Solidarną Polską i Porozumieniem, w tym szefa MS Zbigniewa Ziobry, Buda powiedział, że jeżeli będzie decyzja kierownictwa partii, że nie będą kontynuowane rozmowy koalicyjne, to oczywistą konsekwencja są dymisje w rządzie i rekonstrukcja bez udziału koalicjantów. "I to jest naprawdę scenariusz bardzo prawdopodobny. Ja bym tutaj 50 do 50 stawiał na rozstrzygnięcie w tej sprawie, bo naprawdę za wiele rzeczy się wydarzyło i ten apetyt koalicjantów był zbyt duży, żeby można było go akceptować" - podkreślił Buda.

 

Uchwalona w piątek nowela autorstwa PiS wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb lokalnych związków religijnych. Mimo dyscypliny podczas głosowania, przeciw niej opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch Porozumienia, a 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu.

 

Po głosowaniu przedstawiciele PiS poinformowali, że koalicja Zjednoczonej Prawicy została zerwana, zawieszone zostały prowadzone wcześniej rozmowy dot. rekonstrukcji rządu i nowej umowy koalicyjnej. Dalsze losy koalicji mają być omawiane w poniedziałek przez kierownictwo PiS. 

 

Edyta Roś

ero/ itm/



 

Polecane