Listy od ambasadorów ws. LGBT publikowane są od 2013 r. OKO.press: "Bezprecedensowe wydarzenie".

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, pytany o list 50 ambasadorów w sprawie praw osób LGBTI, stwierdził: "takie zaangażowanie części korpusu dyplomatycznego powtarza się co roku". To prawda: list nie jest precedensem. Ambasadorowie od siedmiu lat w takich pismach wyrażają poparcie dla działań uświadamiających problemy, z jakimi styka się środowisko LGBT
- pisze red. Piotr Jaźwiński na portalu Konkret24.pl.
Minister Rau ma rację: tegoroczny list nie jest nowością. Tego typu listy otwarte o podobnej treści i z podobną listą podpisów ukazywały się już od 2013 roku - w czerwcu, tuż przed organizowaną wtedy przez środowiska LGBTI warszawską Paradą Równości
- czytamy.
Tegoroczny list niewiele odbiega treścią od listu zeszłorocznego.
Tymczasem niektórzy politycy opozycji oraz m.in. portal OKO.press wypowiadają się na ten temat w zupełnie innym tonie:
Bezprecedensowe wydarzenie: 50 ambasadorów w obronie osób LGBT w Polsce.
Co dokładnie napisali? Publikujemy cały list
- pisze OKO.press.
Dobre.
— Marcin Wątrobiński (@mar_watrobinski) September 28, 2020
"Bezprecedensowe "🤣
— Marcin Wątrobiński (@mar_watrobinski) September 28, 2020