Komisarz Jourova zapewnia der Spiegel: "Nasza uwaga skupia się Polsce i Węgrzech"

SPIEGEL: Ideą tego praworządnościowego TÜV jest odebranie krajom takim jak Węgry czy Polska argumentu, że jakoby Bruksela prowadzi kampanię przeciwko nim. Ale czy władcy na Węgrzech lub w Polsce nie należą dokładnie tam, gdzie ich miejsce - do brudnego kąta?
Jourová: Proszę się nie martwić, nasza uwaga skupia się na tych krajach. Nasze sprawozdanie nie zastępuje ani toczących się postępowań przeciwko Polsce i Węgrom w sprawie praworządności, które w skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do zniesienia prawa głosu w Radzie, ani też wielu innych postępowań w związku uchybieniami zobowiązaniom członkowskim toczącymi się przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Jeśli po raz pierwszy porównamy praworządność we wszystkich krajach UE, pomoże nam to w sporze z Węgrami i Polską.
SPIEGEL: Jak to?
Jourová: Viktor Orbán czy polski rząd bronią się zawsze według tego samego schematu: czasami odwołują się do hiszpańskiego prawa, które jest podobne do przepisów, które wydali, a innym razem do rozporządzenia w Niemczech. To się skończy w przyszłości. Teraz jest porównywalność. Praworządność nie dotyczy polityki, prawicy czy lewicy. Chodzi o dobro lub zło.
- odpowiada Jourova
tłum. Marian Panic