[TYLKO U NAS] Przed meczem z Bośnią. Tomaszewski: „Ku**a, wychodzicie na boisko żeby nie przynieść wstydu, czy żeby wygrywać?”

Jak ja po meczu z Włochami usłyszałem z ust niektórych piłkarzy i trenerów, że wstydu nie przynieśliśmy, to ku**a..., czy Wy wychodzicie na boisku żeby nie przynieść wstydu, czy żeby wygrywać? Kto ich tak nastawia? – mówi tuż przed meczem reprezentacji Polski z Bośnią i Hercegowiną , były bramkarz reprezentacji Polski, "Orzeł Górskiego" Jan Tomaszewski w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.
Jan Tomaszewski [TYLKO U NAS] Przed meczem z Bośnią. Tomaszewski: „Ku**a, wychodzicie na boisko żeby nie przynieść wstydu, czy żeby wygrywać?”
Jan Tomaszewski / YouTube/x-news

Tysol.pl: Wiele wskazuje na to, że zagramy bez Roberta Lewandowskiego. Jeszcze rok temu wydawało się, że Polska napastnikami stoi, teraz okazuje się, że mamy problem... Jak pan ocenia ustawienie z Piątkiem i Milikiem z przodu? 

Jan Tomaszewski: Uważam, że Robert będzie dzisiaj grał. Nawet jeśliby nie grał to w tej chwili Brzęczek ma taki materiał jakiego nie miał pan Kazimierz Górski. Na razie nie ma drużyny, ta drużyna jest tylko w defensywie w miarę poprawna. Natomiast w ofensywie jest słabsza. 

Sprawa jest inna. Dzisiaj mamy lepszych piłkarzy niż Bośnia i Hercegowina. Dzisiaj musimy wygrać, a na pewno nie przegrać. Ewentualny remis daje nam gwarancję, że zostajemy w Dywizji A i to pierwszy cel. Jeśli dzisiaj wygramy, a jestem o to przekonany, bo młodzi chłopcy – Moder, Jóźwiak, Karbownik, wspólnie z tymi rutyniarzami Klichem, Krychowiakiem, Robertem Lewandowskim są w stanie jako drużyna ich pokonać. Gdy pokonamy Bośnię to Brzęczek będzie miał komfortową sytuację jak nigdy dotąd. Będzie komfort przed meczami z Holandią i Włochami, poważnymi przeciwnikami, bo do tej pory nie wygrał z żadnym poważny przeciwnikiem. To będzie generalny sprawdzian przed eliminacjami do Mistrzostw Świata, które będą w marcu. Tu będzie trzeba od razu grać na pełny gwizdek, tu tylko zwycięzca grupy awansuje na mundial. W Mistrzostwach Europy już jesteśmy, ale w trakcie eliminacji, jeśli po trzech, czterech meczach nie będziemy mieli drużyny silnej psychicznie, podbudowanej powiedzmy remisem we Włoszech, czy zwycięstwem z Holandią to możemy z tych eliminacji odpaść. Wszyscy zapominają o tych eliminacjach...  

W związku z koronawirusem pierwszy raz w historii się zdarza, że pewien etap nie jest domknięty, bo mistrzostwa przed nami, a już zaczynają się eliminacje. To korzystne dla Jerzego Brzęczka?  

Dlatego podkreślam wagę tych dwóch meczy przed eliminacjami do Mistrzostw Świata. Jak po tych spotkaniach nie będzie drużyny na marzec to mogą zacząć się schody i odpadniemy z mistrzostw. Przestańmy mówić o finałach Mistrzostw Europy. O Euro mówmy w kontekście takim, że tam nie będzie Bośni i Hercegowiny, Armenii, tam będą drużyny na poziomie Włoch i Holandii. 

 

 

Wyobraża Pan sobie, że po niekorzystnym rozpoczęciu eliminacji ktoś inny poprowadzi reprezentację na Euro? 

Wszystko zależy od Zbyszka Bońka. On pochopnie postąpił, ale zreflektuje swoje poglądy po tych dwóch meczach. Te dwa mecze, i dzisiaj wygramy i zapewnimy sobie pobyt w Dywizji A i wciąż będziemy grali z najlepszymi drużynami Europy, to te dwa mecze będą najlepszymi sprawdzianami dla Brzęczka, czy ma drużynę, czy ma tylko zawodników światowej klasy.  

Pamięta pan pierwszy mecz Brzęczka w Bolonii? Tam „wygraliśmy” bo sędzia zrobił numer, ale byliśmy lepsi i graliśmy doskonale. Pamięta pan mecz z Holandią? Żenada. Te dwa mecze z Włochami i Holandią mają dać odpowiedź czy bliżej nam do Bolonii czy do Amsterdamu. Jeśli to będzie Bolonia to w porządku, zaczniemy eliminacje z pełnego gwizdka. Jeśli to będzie Amsterdam to Zbyszek Boniek będzie musiał podjąć decyzję. Przypominam – to nie tylko Mistrzostwa Europy, tu również można odpaść z Mistrzostw Świata a to byłby ogromny cios.  

A wracając do napastników... 

Nie wiem czy Piątek będzie grał, ale on wchodzi. Jestem fanem Arka Milika, ale niestety z niego trzeba zrezygnować do końca sezonu. Zawodnicy, którzy są w klubach zachodnich, nie mieszczą się do składu, ale trenują na codzień z najlepszymi piłkarzami świata, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby grali w drużynie narodowej. Mieliśmy przykład z Ole Gunnar Solskjærem, który w Manchesterze United nie grał, wchodził w końcówkach, ale był kapitanem reprezentacji Norwegii. Trenował na co dzień z najlepszymi piłkarzami świata. Arek zostaje pozbawiony treningu, został wyrzucony z zespołu... W tym momencie w reprezentacji nie może grać. Tutaj trzeba poszukać trzeciego napastnika. Młodzi chłopcy z Poznania pokazali „antypolski futbol” (śmiech), bo nie grają jak Polacy, nie boją się nikogo i jestem przekonany, że z Benficą zagrają bardzo odważnie. Trzeba poszukać, nie wiem czy to będzie Klimala, Białek, ale Brzęczek musi poszukać trzeciego napastnika. Bo z Milika trzeba zrezygnować.  

A jak pan ocenia konspekt Ligi Narodów, który budzi mieszane uczucia.  

Ależ naturalnie, że mi się podoba To coś wspaniałego. Mamy z urzędu sześć meczów z najlepszymi drużynami Europy. Do tej pory graliśmy w meczach towarzyskich z drużynami pokroju Armenii. I co z tego, ze wygrywaliśmy z takimi drużynami 5-0. Jak gramy z Włochami, Portugalią, Holandią. To jest coś. Zawodnicy w takich meczach dostają kopa psychicznego. Lepiej wygrać 2-1 z Niemcami niż 5-0 z Armenią. Te dwa mecze i dzisiejszy wygrany, bo jestem o tym przekonany, bo mamy zawodników światowej klasy i tych wchodzących młodych wilków. Gdyby Pan Kazimierz miał taki zespół to byśmy grali o Mistrzostwo Europy. Życzę Brzęczkowi wygranej. A pamiętajmy, że apetyty rośnie w miarę jedzenia, będziemy walczyć o zwycięstwo w Dywizji A, o Final Four. Bo jeśli wygramy we Włoszech i u siebie z Holandią jesteśmy w czwórce. Wie pan co to znaczy przed eliminacjami i przed finałem Mistrzostw Europy? To kop psychiczny dla tych chłopców. Dlatego dzisiaj zwycięstwo jest potrzebne.  

Zresztą kto to są Włosi? Brzęczek przed meczem powiedział, że to jedne z najlepszych drużyn świata. Kim są Włosi w porównaniu z nami? Grali na poprzednich Mistrzostwach Świata? Nie grali, a my tak. W poprzednich Mistrzostwach Europy odpadli w ćwierćfinale, tak jak my. To to jest najlepsza drużyna świata? A kto to są Holendrzy? Grali na Mistrzostwach Świata? Grali na Mistrzostwach Europy? To oni są najlepsi na świecie? To wszystko nastawienie. Pan Kazimierz Górski zawsze powtarzał – nas jest 11 i ich jest 11. I nie ma się co bać. I my graliśmy jak równi z równymi. Oczywiście przegrywaliśmy mecze, ale nikt nie zarzucił nam, że graliśmy defensywnie. Koniecznie pan to zapisze – jak ja po meczu z Włochami usłyszałem z ust niektórych piłkarzy i trenerów, że wstydu nie przynieśliśmy, ku**a, czy Wy wychodzicie na boisku żeby nie przynieść wstydu, czy żeby wygrywać? Kto ich tak nastawia? To przed meczem na odprawie mówi się, że mają zagrać tak żeby wstydu nie było? My musimy grać o zwycięstwo. Mamy piłkarzy w czołowych europejskich klubach, grają w Lidze Mistrzów, w Lidze Europy. My sroce spod ogona uciekliśmy? Póki co – na przestrzeni ostatnich czterech lat jesteśmy lepsi od Holendrów i Włochów, a okazuje się, że oni z nami jadą jak chcą. 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Honor Wiadomości
Tadeusz Płużański: Honor

„Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę. Wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor” – mówił 5 maja 1939 r. w Sejmie RP minister spraw zagranicznych Józef Beck.

Deutsche Quelle: Od 2 maja ekologiczne Niemcy konsumują surowce kosztem innych państw Wiadomości
Deutsche Quelle: Od 2 maja ekologiczne Niemcy konsumują surowce kosztem innych państw

W tym roku Niemcy już od 2 maja konsumują surowce naturalne na koszt innych państw – odnotowała lewicowa Tageszeitung, powołując się na dane organizacji Footprintnetwork monitorującej poziom zużycia surowców na świecie. Jak wynika z obliczeń Global Footprint Network, Niemcom zaledwie w cztery miesiące udało się wykorzystać wszystkie „przypisane im” na 2004 r surowce, a miniony czwartek stał się tym samym Dniem Przekroczenia Zasobów Ziemi. Podobno, gdyby wszystkie państwa świata zachowywały się jak Niemcy, nie starczyłoby nam trzech Ziem.

Tragiczny wypadek na warszawskim Wilanowie z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek na warszawskim Wilanowie

Trzy osoby zginęły w wypadku w warszawskim Wilanowie. Kierowca BMW zjechał z drogi i uderzył w drzewo po czym samochód spłonął. Na miejscu trwa akcja służb - poinformowała PAP stołeczna policja.

Burza w Barcelonie. Wymowny komentarz ws. Lewandowskiego z ostatniej chwili
Burza w Barcelonie. Wymowny komentarz ws. Lewandowskiego

Robert Lewandowski przerwał złą passę i w ostatnim meczu Barcelony z Valencią (4:2) pokazał świetną formę. Dzięki temu znalazł się na świeczniku mediów i rozwiał krążące od miesięcy plotki dotyczące potencjalnego transferu do innego klubu.

Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE z ostatniej chwili
Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE

Lewica będzie walczyła o to, żeby w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego znieść zasadę jednomyślności w UE - poinformowali na piątkowej konferencji współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń i ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Według Biedronia prawo weta to narzędzie do "niszczenia UE od środka".

Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Aktualna edycja "Tańca z gwiazdami" cieszy się dużym zainteresowaniem telewidzów. W walce o Kryształową Kulę już wkrótce zmierzą się trzy pary. Wraz z profesjonalnymi tancerzami będą to: Anita Sokołowska, Roksana Węgiel oraz Julia Kuczyńska.

Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem  z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem

Samochód osobowy wjechał w pieszych, a następnie uderzył w budynek przy ul. Lawendowe Wzgórze w Gdańsku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 50-letni mężczyzna zasłabł za kierownicą. Poszkodowani: kobieta z dzieckiem zostali przewiezieni do szpitala.

Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK z ostatniej chwili
Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK

O potrzebie obrony polskiej suwerenności i odradzającym się rosyjskim imperializmie mówił prezydent Andrzej Duda w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Wśród wyzwań wymienił budowę silnej armii i wielkie inwestycje transportowe, w tym lotnisko, które byłoby "centrum logistyczno-transportowym".

Dramat gwiazdora Dzień dobry TVN z ostatniej chwili
Dramat gwiazdora "Dzień dobry TVN"

Marcin Prokop, który od lat jest prezenterem w "Dzień dobry TVN" podzielił się ze swoimi fanami przykrą opowieścią. Chodzi o jego pupila, który w ciężkim stanie trafił do weterynarza.

Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb

W Berlinie, w dzielnicy Lichterfelde doszło do groźnego pożaru. Przed południem w płomieniach stanęła hala fabryczna, w której znajdowały się rozmaite substancje chemiczne m.in. cyjanek miedzi oraz kwas siarkowy. Wiadomo, że część budynku zawaliła się.

REKLAMA

[TYLKO U NAS] Przed meczem z Bośnią. Tomaszewski: „Ku**a, wychodzicie na boisko żeby nie przynieść wstydu, czy żeby wygrywać?”

Jak ja po meczu z Włochami usłyszałem z ust niektórych piłkarzy i trenerów, że wstydu nie przynieśliśmy, to ku**a..., czy Wy wychodzicie na boisku żeby nie przynieść wstydu, czy żeby wygrywać? Kto ich tak nastawia? – mówi tuż przed meczem reprezentacji Polski z Bośnią i Hercegowiną , były bramkarz reprezentacji Polski, "Orzeł Górskiego" Jan Tomaszewski w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.
Jan Tomaszewski [TYLKO U NAS] Przed meczem z Bośnią. Tomaszewski: „Ku**a, wychodzicie na boisko żeby nie przynieść wstydu, czy żeby wygrywać?”
Jan Tomaszewski / YouTube/x-news

Tysol.pl: Wiele wskazuje na to, że zagramy bez Roberta Lewandowskiego. Jeszcze rok temu wydawało się, że Polska napastnikami stoi, teraz okazuje się, że mamy problem... Jak pan ocenia ustawienie z Piątkiem i Milikiem z przodu? 

Jan Tomaszewski: Uważam, że Robert będzie dzisiaj grał. Nawet jeśliby nie grał to w tej chwili Brzęczek ma taki materiał jakiego nie miał pan Kazimierz Górski. Na razie nie ma drużyny, ta drużyna jest tylko w defensywie w miarę poprawna. Natomiast w ofensywie jest słabsza. 

Sprawa jest inna. Dzisiaj mamy lepszych piłkarzy niż Bośnia i Hercegowina. Dzisiaj musimy wygrać, a na pewno nie przegrać. Ewentualny remis daje nam gwarancję, że zostajemy w Dywizji A i to pierwszy cel. Jeśli dzisiaj wygramy, a jestem o to przekonany, bo młodzi chłopcy – Moder, Jóźwiak, Karbownik, wspólnie z tymi rutyniarzami Klichem, Krychowiakiem, Robertem Lewandowskim są w stanie jako drużyna ich pokonać. Gdy pokonamy Bośnię to Brzęczek będzie miał komfortową sytuację jak nigdy dotąd. Będzie komfort przed meczami z Holandią i Włochami, poważnymi przeciwnikami, bo do tej pory nie wygrał z żadnym poważny przeciwnikiem. To będzie generalny sprawdzian przed eliminacjami do Mistrzostw Świata, które będą w marcu. Tu będzie trzeba od razu grać na pełny gwizdek, tu tylko zwycięzca grupy awansuje na mundial. W Mistrzostwach Europy już jesteśmy, ale w trakcie eliminacji, jeśli po trzech, czterech meczach nie będziemy mieli drużyny silnej psychicznie, podbudowanej powiedzmy remisem we Włoszech, czy zwycięstwem z Holandią to możemy z tych eliminacji odpaść. Wszyscy zapominają o tych eliminacjach...  

W związku z koronawirusem pierwszy raz w historii się zdarza, że pewien etap nie jest domknięty, bo mistrzostwa przed nami, a już zaczynają się eliminacje. To korzystne dla Jerzego Brzęczka?  

Dlatego podkreślam wagę tych dwóch meczy przed eliminacjami do Mistrzostw Świata. Jak po tych spotkaniach nie będzie drużyny na marzec to mogą zacząć się schody i odpadniemy z mistrzostw. Przestańmy mówić o finałach Mistrzostw Europy. O Euro mówmy w kontekście takim, że tam nie będzie Bośni i Hercegowiny, Armenii, tam będą drużyny na poziomie Włoch i Holandii. 

 

 

Wyobraża Pan sobie, że po niekorzystnym rozpoczęciu eliminacji ktoś inny poprowadzi reprezentację na Euro? 

Wszystko zależy od Zbyszka Bońka. On pochopnie postąpił, ale zreflektuje swoje poglądy po tych dwóch meczach. Te dwa mecze, i dzisiaj wygramy i zapewnimy sobie pobyt w Dywizji A i wciąż będziemy grali z najlepszymi drużynami Europy, to te dwa mecze będą najlepszymi sprawdzianami dla Brzęczka, czy ma drużynę, czy ma tylko zawodników światowej klasy.  

Pamięta pan pierwszy mecz Brzęczka w Bolonii? Tam „wygraliśmy” bo sędzia zrobił numer, ale byliśmy lepsi i graliśmy doskonale. Pamięta pan mecz z Holandią? Żenada. Te dwa mecze z Włochami i Holandią mają dać odpowiedź czy bliżej nam do Bolonii czy do Amsterdamu. Jeśli to będzie Bolonia to w porządku, zaczniemy eliminacje z pełnego gwizdka. Jeśli to będzie Amsterdam to Zbyszek Boniek będzie musiał podjąć decyzję. Przypominam – to nie tylko Mistrzostwa Europy, tu również można odpaść z Mistrzostw Świata a to byłby ogromny cios.  

A wracając do napastników... 

Nie wiem czy Piątek będzie grał, ale on wchodzi. Jestem fanem Arka Milika, ale niestety z niego trzeba zrezygnować do końca sezonu. Zawodnicy, którzy są w klubach zachodnich, nie mieszczą się do składu, ale trenują na codzień z najlepszymi piłkarzami świata, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby grali w drużynie narodowej. Mieliśmy przykład z Ole Gunnar Solskjærem, który w Manchesterze United nie grał, wchodził w końcówkach, ale był kapitanem reprezentacji Norwegii. Trenował na co dzień z najlepszymi piłkarzami świata. Arek zostaje pozbawiony treningu, został wyrzucony z zespołu... W tym momencie w reprezentacji nie może grać. Tutaj trzeba poszukać trzeciego napastnika. Młodzi chłopcy z Poznania pokazali „antypolski futbol” (śmiech), bo nie grają jak Polacy, nie boją się nikogo i jestem przekonany, że z Benficą zagrają bardzo odważnie. Trzeba poszukać, nie wiem czy to będzie Klimala, Białek, ale Brzęczek musi poszukać trzeciego napastnika. Bo z Milika trzeba zrezygnować.  

A jak pan ocenia konspekt Ligi Narodów, który budzi mieszane uczucia.  

Ależ naturalnie, że mi się podoba To coś wspaniałego. Mamy z urzędu sześć meczów z najlepszymi drużynami Europy. Do tej pory graliśmy w meczach towarzyskich z drużynami pokroju Armenii. I co z tego, ze wygrywaliśmy z takimi drużynami 5-0. Jak gramy z Włochami, Portugalią, Holandią. To jest coś. Zawodnicy w takich meczach dostają kopa psychicznego. Lepiej wygrać 2-1 z Niemcami niż 5-0 z Armenią. Te dwa mecze i dzisiejszy wygrany, bo jestem o tym przekonany, bo mamy zawodników światowej klasy i tych wchodzących młodych wilków. Gdyby Pan Kazimierz miał taki zespół to byśmy grali o Mistrzostwo Europy. Życzę Brzęczkowi wygranej. A pamiętajmy, że apetyty rośnie w miarę jedzenia, będziemy walczyć o zwycięstwo w Dywizji A, o Final Four. Bo jeśli wygramy we Włoszech i u siebie z Holandią jesteśmy w czwórce. Wie pan co to znaczy przed eliminacjami i przed finałem Mistrzostw Europy? To kop psychiczny dla tych chłopców. Dlatego dzisiaj zwycięstwo jest potrzebne.  

Zresztą kto to są Włosi? Brzęczek przed meczem powiedział, że to jedne z najlepszych drużyn świata. Kim są Włosi w porównaniu z nami? Grali na poprzednich Mistrzostwach Świata? Nie grali, a my tak. W poprzednich Mistrzostwach Europy odpadli w ćwierćfinale, tak jak my. To to jest najlepsza drużyna świata? A kto to są Holendrzy? Grali na Mistrzostwach Świata? Grali na Mistrzostwach Europy? To oni są najlepsi na świecie? To wszystko nastawienie. Pan Kazimierz Górski zawsze powtarzał – nas jest 11 i ich jest 11. I nie ma się co bać. I my graliśmy jak równi z równymi. Oczywiście przegrywaliśmy mecze, ale nikt nie zarzucił nam, że graliśmy defensywnie. Koniecznie pan to zapisze – jak ja po meczu z Włochami usłyszałem z ust niektórych piłkarzy i trenerów, że wstydu nie przynieśliśmy, ku**a, czy Wy wychodzicie na boisku żeby nie przynieść wstydu, czy żeby wygrywać? Kto ich tak nastawia? To przed meczem na odprawie mówi się, że mają zagrać tak żeby wstydu nie było? My musimy grać o zwycięstwo. Mamy piłkarzy w czołowych europejskich klubach, grają w Lidze Mistrzów, w Lidze Europy. My sroce spod ogona uciekliśmy? Póki co – na przestrzeni ostatnich czterech lat jesteśmy lepsi od Holendrów i Włochów, a okazuje się, że oni z nami jadą jak chcą. 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe