"Czego, k***a, nie rozumiecie?". Liderka Strajku Kobiet uderza w TK i SN

„Pamiętacie, jak broniłyśmy i broniliśmy Trybunału Konstytucyjnego? Spacery dla wolnych sądów? Spanie w namiotach pod Sejmem? 15 godzin krzyku pod Senatem? Pamiętacie, jak ludzie spali na schodach Sądu Najwyższego?” – pisze Lempart.
„Co czujecie teraz, gdy teoretycznie wolne media i teoretycznie wolni ludzie nazywają zawieszony przez TSUE twór pt. Izba Dyscyplinarna SN sądem? Gdy kłamią, że to coś wydaje orzeczenia? Gdy idą ręka w rękę z PiS i z telewizją TVPiS, przyklepując nielegalne działania przebranego za sędziego funkcjonariusza Tomczyńskiego, mówiąc tak, jakby ten pan rzeczywiście miał jakąś władzę uchylania immunitetów sędziom?” – pyta działaczka w emocjonalnym wpisie.
„Czy myślicie, że w przypadku politycznego oświadczenia, jakie wypluje z siebie w przyszłym tygodniu magistra Julia Przyłębska, udająca prezeskę Trybunału Konstytucyjnego, czy to w sprawie ustawy o RPO, czy też naszej – aborcji, będzie inaczej? A potem, znów, kolejne wypociny Tomczyńskiego czy innego przebierańca w SN – czy do tego czasu coś się zmieni?” – pisze.
„Tak czy siak, jest to zdrada. Bolesna, bo od mniej lub bardziej »Swoich«. Zdrada ciepła, domowa, pachnąca ciasteczkami. Działania tzw. Izby Dyscyplinarnej SN są NIELEGALNE. To, co dzieje się w budynku Trybunału Konstytucyjnego jest NIELEGALNE. Czego, k.wa, nie rozumiecie?” – podsumowuje.