„Taka możliwość istnieje”. Europoseł PiS zapytany o koalicję PiS z PSL

Według wielu mediów wczorajsze słowa Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie o „pewnej politycznej propozycji” zostały odebrane jako zapowiedź ewentualnej koalicji Prawa i Sprawiedliwości z Polskim Stronnictwem Ludowym, gdyby ugrupowanie Zbigniewa Ziobry – po zaakceptowaniu przez premiera Mateusza Morawieckiego kompromisu ws. budżetu UE – nie chciało kontynuować wspólnych rządów z PiS i Porozumieniem Jarosława Gowina.
– Przemówienia, które tutaj słyszałem, były różne. Niektóre z nich zawierały pewną polityczną propozycję. Cokolwiek przedwczesną i wskazującą na pewne niedoświadczenie tego, kto tu w nieco bardziej cywilizowany sposób przemawiał – stwierdził występujący w środę na sejmowej mównicy prezes PiS Jarosław Kaczyński i dodał – spoglądając na szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza – „cierpliwości, panie przewodniczący, cierpliwości”.
„Być może, być może…”
Gościem dzisiejszej porannej rozmowy na antenie RMF FM był europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski, który został zapytany o sprawę ewentualnej koalicji Prawa i Sprawiedliwości z Polskim Stronnictwem Ludowym.
– Czy pan, panie profesorze, wyobraża sobie koalicję PiS z PSL? – zapytał Krasnodębskiego prowadzący poranną rozmowę Robert Mazurek.
– Tak, wyobrażam sobie, ponieważ w polityce takie możliwości zawsze występują. Jest arytmetyka, trzeba mieć większość sejmową. Znowu opiera się to na pewnym kompromisie i myślę, że sytuacja, w której Polska zgadza się, a przecież opozycja, w tym PSL, dążyła do tego porozumienia z innymi państwami europejskimi, więc być może, być może rzeczywiście… – odparł europarlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.
– Jeżeli Zbigniew Ziobro zadeklarował coś, co pan teraz cytuje, i rzeczywiście wyjdzie z rządu ze swoim ugrupowaniem, no to wówczas jest rząd mniejszościowy, albo tworzy się nową większość. Więc oczywiście taka możliwość istnieje – dodał.