Abp Jędraszewski: Jak długo ludzie „S” będą walczyć o godne miejsce dla Jana Pawła II, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie

Jak długo ludzie „Solidarności” będą walczyć o godne miejsce dla Jana Pawła II zarówno w swoich sercach, jak i w przestrzeni publicznej, tak długo będzie trwała walka o Polskę, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie, tak długo nie ulegniemy siłom zła – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w katedrze na Wawelu w 39. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.
 Abp Jędraszewski: Jak długo ludzie „S” będą walczyć o godne miejsce dla Jana Pawła II, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie
/ fot. Wikimedia Commons

Na początku homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że 39 lat temu – 13 grudnia 1981 r. – też była niedziela – trzecia niedziela Adwentu – niedziela Gaudete, mówiąca o nadziei i radości ze zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. – Zdecydowana większość polskiego społeczeństwa chciała tą nadzieją żyć, mimo ogromnego zmęczenia ciągłymi prowokacjami ówczesnej władzy, solidarnościowymi strajkami, które wybuchały w różnych miejscach naszej ojczyzny, wielogodzinnymi kolejkami, by kupić cokolwiek do jedzenia – mówił arcybiskup zaznaczając, że 39 lat temu ówczesna władza, wprowadzając stan wojenny, zdecydowała się złamać to przesłanie radości i nadziei.

Metropolita krakowski w tym kontekście wspominał swojego śp. ojca, który należał do pokolenia Kolumbów. Dla niego 13 grudnia 1981 r. był utratą nadziei na niepodległość dla Polski; była to klęska porównywalna z upadkiem Powstania Warszawskiego w 1944 r. Umarł w połowie maja 1989 r. a jednym z jego ostatnich życzeń było, by syn kupił cegiełkę na „Solidarność”, ale zaznaczył, żeby zrobić to za jego pieniądze.

Arcybiskup zwrócił uwagę, że 39 lat temu w czasie liturgii odczytywano te same słowa proroka Izajasza o Mesjaszu. I w kontekście kolejnych represji ze strony komunistycznej władzy pytał, kto wtedy czuł się prawdziwie posłany przez Pana, by „głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę”.

– Zwiastunem pokoju i pociechy był wywodzący się z pokolenia Kolumbów Ojciec Święty Jan Paweł II – mówił arcybiskup przywołując słowa papieża, który kilkanaście godzin po wprowadzeniu stanu wojennego zwracał się do rodaków z apelem, by na nowo nie przelewano polskiej krwi. Tydzień później, w czasie modlitwy „Anioł Pański”, Jan Paweł II po raz kolejny prosił „o modlitwę i solidarność z narodem, który ma prawo żyć w pokoju i poszanowaniu praw człowieka”.

Metropolita przypomniał także, że w wigilijny wieczór 24 grudnia 1981 r. Jan Paweł II postawił w swoim oknie płonącą świecę. Podobnie zrobił prezydent USA Ronald Reagan. Był to wyraz pamięci o stanie wojennym, który trwał w Polsce i o tych, których nagle zabrakło przy wigilijnym stole. Przez kolejne miesiące Ojciec Święty bronił wolności ojczyzny i umacniał nadzieję rodaków. A w sposób szczególny zrobił to w czasie drugiej pielgrzymki do Polski w 1983 r. – całując ojczystą ziemię dał wyraz tego, czym dla niego była Polska. – Sprawując Piotrowy urząd kochał cały świat – był otwarty na wszystkich potrzebujących, cierpiących, zgłodniałych prawdy o Chrystusie, ale ciągle zatroskany o naszą ojczyznę – mówił abp Marek Jędraszewski.

Arcybiskup zaznaczył, że z całą mocą przypomina postać Jana Pawła II w kontekście wydarzeń sprzed 39 lat, by zrozumieć „potworność” tego, co dzisiaj dzieje się w Polsce, gdy pewne środowiska uderzają w jego świetlaną postać. – Chcą nam wydrzeć go z serc. Chcą splugawić naszą pamięć o nim – mówił metropolita i przywołał „Apel działaczy opozycji antykomunistycznej «Solidarności» w obronie pamięci o Janie Pawle II” opublikowany 26 listopada 2020 r., w którym napisano m.in.: „Jeśli udało nam się wytrwać i doczekać Wolnej Polski, to tylko dzięki naszej świętej religii i serdecznej opiece, jaką otoczył nas Kościół katolicki kierowany przez męża opatrznościowego, dziś świętego, papieża Jana Pawła II. (…) Serce nam się kraje, gdy widzimy, jak tysiące zmanipulowanych przez wrogów Kościoła i Polski młodych ludzi wychodzi dziś na ulice po to tylko, by wykrzyczeć swoją nienawiść do Kościoła, znajdując satysfakcję w obrażaniu plugawymi słowami najlepszego syna Narodu Polskiego, Świętego Jana Pawła II. (…) Żadne racje polityczne nie mogą burzyć fundamentów naszego narodowego trwania, nie wolno niszczyć korzeni z których wszyscy wyrastamy, nie wolno niszczyć naszej wspólnoty. Taki jest bowiem rzeczywisty skutek kłamliwych ataków na Kościół katolicki i na najszlachetniejszą postać w ponad tysiącletnich dziejach Polski”.

Za Czesławem Nowakiem, prezesem Stowarzyszenia Godność, abp Marek Jędraszewski nazwał ludzi „Solidarności” cichymi żołnierzami Jana Pawła II – Potrzebowali go nie tylko dla siebie; wiedzieli, iż potrzebowała ich Polska i Kościół – a bez jego wsparcia nie mogliby wypełnić swojego historycznego i dziejowego posłannictwa. Tak jak oni byli cichymi żołnierzami Jana Pawła II, tak on był ich cichym generałem – mówił metropolita.

– Dzisiaj to Jan Paweł II potrzebuje ich – nie dla obrony jego dobrego imienia, ale dla obrony Polski i dla obrony Kościoła w Polsce. Bo jak długo ludzie „Solidarności” będą walczyć o godne miejsce dla niego zarówno w swoich sercach, jak i w przestrzeni publicznej, tak długo będzie trwała walka o Polskę, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie, tak długo nie ulegniemy siłom zła – podkreślał arcybiskup.

Metropolita zwrócił uwagę na obraz Matki Bożej Częstochowskiej, Patronki Robotników – ludzi „Solidarności” i miniaturę Nowohuckiego Krzyża, a także obecność relikwii św. Stanisława Biskupa i bł. Jerzego Popiełuszki. Przywołał słowa Jana Pawła II z krakowskich Błoni z dnia 22 czerwca 1983 r., gdy Ojciec Święty mówił m.in., że „w Jezusie Chrystusie człowiek powołany jest do zwycięstwa”, a od Chrystusa płynie moc, która jest potężniejsza od każdej ludzkiej słabości.
„Proszę was, abyście te słabości, grzechy, wady, sytuacje, nazywali po imieniu. Abyście z nimi wciąż się zmagali. Abyście nie pozwolili się pochłonąć fali demoralizacji, zobojętnienia, upadku ducha. (…) Naród bowiem jako szczególna wspólnota ludzi jest również wezwany do zwycięstwa: do zwycięstwa mocą wiary, nadziei i miłości; do zwycięstwa mocą prawdy, wolności i sprawiedliwości” – cytował papieża Polaka abp Marek Jędraszewski, który homilię zakończył modlitwą Jana Pawła II: „Jezu Chryste! Pasterzu ludzi i ludów! W imię Twojej Najświętszej Matki, na Jej jasnogórski jubileusz, proszę Cię o takie zwycięstwo! Jezu Chryste! Dobry Pasterzu! Polecam Ci trudne dziś i jutro mojego Narodu: polecam Ci jego przyszłość!”.

Po Mszy św. harcerze przekazali metropolicie Betlejemskie Światło Pokoju.


 

POLECANE
Niemcy boją się wizyty Karola Nawrockiego? Będzie domagał się reparacji gorące
Niemcy boją się wizyty Karola Nawrockiego? "Będzie domagał się reparacji"

"Oczekuje się, że nowy prezydent Polski za kilka dni złoży swoją inauguracyjną wizytę w Berlinie. Karol Nawrocki zapowiedział już jeden temat: «Z pewnością» tematem rozmów będą reparacje za II wojnę światową'' – pisze niemiecki ''Der Spiegel'' w artykule "Prezydent Polski Nawrocki chce domagać się reparacji podczas wizyty w Niemczech".

Zadanie dla Donalda Tuska: nie przeszkadzać tylko u nas
Zadanie dla Donalda Tuska: nie przeszkadzać

Premier Donald Tusk potrafi odwracać kota ogonem. Pytany, czy drzwi do Białego Domu są przed nim zamknięte, najpierw zwala odpowiedzialność na polityków PiSu, mówiąc: "Wszyscy wiemy, ile pielgrzymek pisowskich wyjeżdżało do Waszyngtonu, żeby wytłumaczyć naszym amerykańskim przyjaciołom, jakim potworem ja jestem".

Sanepid wydał komunikat dla mieszkańców. Bakterie coli w wodociągu z ostatniej chwili
Sanepid wydał komunikat dla mieszkańców. Bakterie coli w wodociągu

Woda dostarczana z wodociągu zbiorowego zaopatrzenia w wodę w miejscowościach Lublewo i Bielkówko, w gminie Kolbudy w woj. pomorskim, jest niezdatna do spożycia – podała Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Pruszczu Gdańskim.

Burza w Pałacu Buckingham. Niespodziewany ruch księcia Harry’ego Wiadomości
Burza w Pałacu Buckingham. Niespodziewany ruch księcia Harry’ego

Książę Harry wrócił do Wielkiej Brytanii w trzecią rocznicę śmierci swojej babci, królowej Elżbiety II, by oddać jej hołd i wziąć udział w działaniach charytatywnych. Wizyta wzbudziła też spekulacje dotyczące ewentualnego spotkania z ojcem, królem Karolem III.

Nie żyje Katarzyna Stoparczyk. Prokuratura bada okoliczności tragedii Wiadomości
Nie żyje Katarzyna Stoparczyk. Prokuratura bada okoliczności tragedii

Prokurator rejonowy w Nisku na Podkarpaciu wszczął śledztwo ws. wypadku, w którym zginęła dziennikarka radiowej Trójki Katarzyna Stoparczyk. Zabezpieczamy kolejne dowody i przesłuchujemy świadków – powiedział PAP prokurator rejonowy Piotr Walkowicz.

Stanowski ostro odpowiada Wysockiej-Schnepf. „Robić ze mnie hejtera dzieci? Serio?” Wiadomości
Stanowski ostro odpowiada Wysockiej-Schnepf. „Robić ze mnie hejtera dzieci? Serio?”

Konflikt między Dorotą Wysocką-Schnepf a Krzysztofem Stanowskim przybrał kolejny obrót. Dziennikarka zapowiedziała, że kieruje pozwy przeciwko twórcy Kanału Zero i Robertowi Mazurkowi. Powód? Jej zdaniem doszło do „piętnowania” jej 14-letniego syna. Na emocjonalny wpis Wysockiej-Schnepf natychmiast zareagował Stanowski, który nie tylko odrzucił zarzuty, ale także oskarżył ją o manipulowanie opinią publiczną.

Francja na politycznym zakręcie. Rząd Francois Bayrou bez wotum zaufania z ostatniej chwili
Francja na politycznym zakręcie. Rząd Francois Bayrou bez wotum zaufania

Rząd premiera Francji Francois Bayrou przegrał w poniedziałek wieczorem w parlamencie głosowanie nad wotum zaufania. Oznacza to, że rząd musi ustąpić. Według mediów Bayrou ma złożyć dymisję na ręce prezydenta Emmanuela Macrona we wtorek rano.

tylko u nas
Karolina Romanowska o reedukacji Ukraińców

– Musimy pokazywać postawy godne naśladowania i uczyć, że można przeciwstawić się złu. To działa pozytywnie na relacje obu narodów, bo pokazuje Polakom, że nie cały naród ukraiński był zły, a Ukraińcom daje pozytywne wzorce, z którymi mogą się identyfikować – mówi Karolina Romanowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Pojednania Polsko-Ukraińskiego, w rozmowie z Konradem Wernickim.

Mars zaskakuje badaczy. Nowe odkrycie zmienia dotychczasowy obraz planety Wiadomości
Mars zaskakuje badaczy. Nowe odkrycie zmienia dotychczasowy obraz planety

Na powierzchni Marsa odkryto nowy minerał – hydroksysiarczan żelaza(III). To przełomowe znalezisko może świadczyć o tym, że kiedyś na Czerwonej Planecie istniały warunki sprzyjające powstawaniu życia.

Lewandowski bohaterem meczu z Finlandią. Kamera uchwyciła zabawny moment Wiadomości
Lewandowski bohaterem meczu z Finlandią. Kamera uchwyciła zabawny moment

Reprezentacja Polski zrobiła kolejny krok w stronę baraży do mistrzostw świata. W niedzielny wieczór na Stadionie Śląskim Biało-Czerwoni pokonali Finlandię 3:1.

REKLAMA

Abp Jędraszewski: Jak długo ludzie „S” będą walczyć o godne miejsce dla Jana Pawła II, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie

Jak długo ludzie „Solidarności” będą walczyć o godne miejsce dla Jana Pawła II zarówno w swoich sercach, jak i w przestrzeni publicznej, tak długo będzie trwała walka o Polskę, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie, tak długo nie ulegniemy siłom zła – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w katedrze na Wawelu w 39. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.
 Abp Jędraszewski: Jak długo ludzie „S” będą walczyć o godne miejsce dla Jana Pawła II, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie
/ fot. Wikimedia Commons

Na początku homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że 39 lat temu – 13 grudnia 1981 r. – też była niedziela – trzecia niedziela Adwentu – niedziela Gaudete, mówiąca o nadziei i radości ze zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. – Zdecydowana większość polskiego społeczeństwa chciała tą nadzieją żyć, mimo ogromnego zmęczenia ciągłymi prowokacjami ówczesnej władzy, solidarnościowymi strajkami, które wybuchały w różnych miejscach naszej ojczyzny, wielogodzinnymi kolejkami, by kupić cokolwiek do jedzenia – mówił arcybiskup zaznaczając, że 39 lat temu ówczesna władza, wprowadzając stan wojenny, zdecydowała się złamać to przesłanie radości i nadziei.

Metropolita krakowski w tym kontekście wspominał swojego śp. ojca, który należał do pokolenia Kolumbów. Dla niego 13 grudnia 1981 r. był utratą nadziei na niepodległość dla Polski; była to klęska porównywalna z upadkiem Powstania Warszawskiego w 1944 r. Umarł w połowie maja 1989 r. a jednym z jego ostatnich życzeń było, by syn kupił cegiełkę na „Solidarność”, ale zaznaczył, żeby zrobić to za jego pieniądze.

Arcybiskup zwrócił uwagę, że 39 lat temu w czasie liturgii odczytywano te same słowa proroka Izajasza o Mesjaszu. I w kontekście kolejnych represji ze strony komunistycznej władzy pytał, kto wtedy czuł się prawdziwie posłany przez Pana, by „głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę”.

– Zwiastunem pokoju i pociechy był wywodzący się z pokolenia Kolumbów Ojciec Święty Jan Paweł II – mówił arcybiskup przywołując słowa papieża, który kilkanaście godzin po wprowadzeniu stanu wojennego zwracał się do rodaków z apelem, by na nowo nie przelewano polskiej krwi. Tydzień później, w czasie modlitwy „Anioł Pański”, Jan Paweł II po raz kolejny prosił „o modlitwę i solidarność z narodem, który ma prawo żyć w pokoju i poszanowaniu praw człowieka”.

Metropolita przypomniał także, że w wigilijny wieczór 24 grudnia 1981 r. Jan Paweł II postawił w swoim oknie płonącą świecę. Podobnie zrobił prezydent USA Ronald Reagan. Był to wyraz pamięci o stanie wojennym, który trwał w Polsce i o tych, których nagle zabrakło przy wigilijnym stole. Przez kolejne miesiące Ojciec Święty bronił wolności ojczyzny i umacniał nadzieję rodaków. A w sposób szczególny zrobił to w czasie drugiej pielgrzymki do Polski w 1983 r. – całując ojczystą ziemię dał wyraz tego, czym dla niego była Polska. – Sprawując Piotrowy urząd kochał cały świat – był otwarty na wszystkich potrzebujących, cierpiących, zgłodniałych prawdy o Chrystusie, ale ciągle zatroskany o naszą ojczyznę – mówił abp Marek Jędraszewski.

Arcybiskup zaznaczył, że z całą mocą przypomina postać Jana Pawła II w kontekście wydarzeń sprzed 39 lat, by zrozumieć „potworność” tego, co dzisiaj dzieje się w Polsce, gdy pewne środowiska uderzają w jego świetlaną postać. – Chcą nam wydrzeć go z serc. Chcą splugawić naszą pamięć o nim – mówił metropolita i przywołał „Apel działaczy opozycji antykomunistycznej «Solidarności» w obronie pamięci o Janie Pawle II” opublikowany 26 listopada 2020 r., w którym napisano m.in.: „Jeśli udało nam się wytrwać i doczekać Wolnej Polski, to tylko dzięki naszej świętej religii i serdecznej opiece, jaką otoczył nas Kościół katolicki kierowany przez męża opatrznościowego, dziś świętego, papieża Jana Pawła II. (…) Serce nam się kraje, gdy widzimy, jak tysiące zmanipulowanych przez wrogów Kościoła i Polski młodych ludzi wychodzi dziś na ulice po to tylko, by wykrzyczeć swoją nienawiść do Kościoła, znajdując satysfakcję w obrażaniu plugawymi słowami najlepszego syna Narodu Polskiego, Świętego Jana Pawła II. (…) Żadne racje polityczne nie mogą burzyć fundamentów naszego narodowego trwania, nie wolno niszczyć korzeni z których wszyscy wyrastamy, nie wolno niszczyć naszej wspólnoty. Taki jest bowiem rzeczywisty skutek kłamliwych ataków na Kościół katolicki i na najszlachetniejszą postać w ponad tysiącletnich dziejach Polski”.

Za Czesławem Nowakiem, prezesem Stowarzyszenia Godność, abp Marek Jędraszewski nazwał ludzi „Solidarności” cichymi żołnierzami Jana Pawła II – Potrzebowali go nie tylko dla siebie; wiedzieli, iż potrzebowała ich Polska i Kościół – a bez jego wsparcia nie mogliby wypełnić swojego historycznego i dziejowego posłannictwa. Tak jak oni byli cichymi żołnierzami Jana Pawła II, tak on był ich cichym generałem – mówił metropolita.

– Dzisiaj to Jan Paweł II potrzebuje ich – nie dla obrony jego dobrego imienia, ale dla obrony Polski i dla obrony Kościoła w Polsce. Bo jak długo ludzie „Solidarności” będą walczyć o godne miejsce dla niego zarówno w swoich sercach, jak i w przestrzeni publicznej, tak długo będzie trwała walka o Polskę, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie, tak długo nie ulegniemy siłom zła – podkreślał arcybiskup.

Metropolita zwrócił uwagę na obraz Matki Bożej Częstochowskiej, Patronki Robotników – ludzi „Solidarności” i miniaturę Nowohuckiego Krzyża, a także obecność relikwii św. Stanisława Biskupa i bł. Jerzego Popiełuszki. Przywołał słowa Jana Pawła II z krakowskich Błoni z dnia 22 czerwca 1983 r., gdy Ojciec Święty mówił m.in., że „w Jezusie Chrystusie człowiek powołany jest do zwycięstwa”, a od Chrystusa płynie moc, która jest potężniejsza od każdej ludzkiej słabości.
„Proszę was, abyście te słabości, grzechy, wady, sytuacje, nazywali po imieniu. Abyście z nimi wciąż się zmagali. Abyście nie pozwolili się pochłonąć fali demoralizacji, zobojętnienia, upadku ducha. (…) Naród bowiem jako szczególna wspólnota ludzi jest również wezwany do zwycięstwa: do zwycięstwa mocą wiary, nadziei i miłości; do zwycięstwa mocą prawdy, wolności i sprawiedliwości” – cytował papieża Polaka abp Marek Jędraszewski, który homilię zakończył modlitwą Jana Pawła II: „Jezu Chryste! Pasterzu ludzi i ludów! W imię Twojej Najświętszej Matki, na Jej jasnogórski jubileusz, proszę Cię o takie zwycięstwo! Jezu Chryste! Dobry Pasterzu! Polecam Ci trudne dziś i jutro mojego Narodu: polecam Ci jego przyszłość!”.

Po Mszy św. harcerze przekazali metropolicie Betlejemskie Światło Pokoju.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe