Skandal obyczajowy podczas sesji rady miasta. „Dlaczego wkracza pani w moje życie?”

Lokalna „Wyborcza” opisała skandal obyczajowy, do którego doszło podczas ostatniej sesji Rady Miasta Sosnowca. Posiedzenie było transmitowane na żywo i dotyczyło wniosku o poparcie dla Strajku Kobiet. Przewodnicząca sosnowieckiej rady Ewa Szota z Koalicji Obywatelskiej przekonywała, że wniosek powinien zostać przyjęty.
W pewnym momencie głos w sprawie zabrała także radna PiS Grażyna Welon: – Mnie nie interesuje, co pani robi w sypialni ze swoją partnerką, a panią, czy pani podobnym interesuje, czy ja chodzę do kościoła i pani mi chodzi i zakłóca mszę. No może nie pani, bo to tak powiedziałam potocznie, ale pani koleżanki i koledzy chodzą do kościoła, zakłócają mszę świętą i to jest według was ten kompromis?
– Dlaczego wkracza pani w moje życie osobiste? – odparła Szota.
Według „Gazety Wyborczej” dyskusja podczas sesji rady miasta wywołała szerokie oburzenie wśród mieszkańców Sosnowca, a także spowodowała liczne plotki dotyczące życia osobistego przewodniczącej rady z Koalicji Obywatelskiej.
Jak donosi „GW”, Ewa Szota zdecydowała się pozwać radną PiS. – Jakie znaczenie miało wywlekanie w trakcie sesji intymnych spraw innych osób? To tylko deprecjonowanie tej osoby i wprowadzanie zamętu – powiedział w rozmowie z dziennikiem pełnomocnik polityk KO.
– Nie zgadzam się z tym, że w jakikolwiek sposób naruszyłam sferę prywatną, czy intymną. Bardziej interesuje mnie natomiast pani działalność publiczna. Wcześniej obrażała pani księży, nazywając ich pedofilami, i nigdy za to nie przeprosiła. Czy była pani dumna z uczestnictwa w nielegalnych zgromadzeniach podczas, których prezentowano mowę nienawiści? Czy jest pani dumna z zakłócania mszy świętych? Dumna z dewastowania świątyń? Czy pani się od tego odcięła? – skomentowała całą sprawę radna PiS Grażyna Welon.