Jourova straszy: "Komisja Europejska zajmie się Polską i Węgrami"

Mechanizm praworządności nie jest cudowną bronią. Dysponujemy teraz co prawda dodatkowymi możliwościami sankcji, będziemy jednak musieli wykonać trudną pracę, żeby móc rzeczywiście skorzystać z możliwości obcięcia funduszy z budżetu
- mówiła wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.
Dodała, że wszystkie dotychczasowe procedury unijne dotyczące praworządności będą nadal stosowane.
Odnosząc się do faktu, iż mechanizm praworządności zostanie najpierw skontrolowany przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), Jourova powiedziała, że przewiduje, iż wyrok zapadnie raczej w ciągu miesięcy, a nie lat.
Jeżeli dojdzie do postępowania przyspieszonego, to należy liczyć się z okresem krótszym niż dwanaście miesięcy
- dodała wiceszefowa KE.
Jourova zapowiedziała, że KE zajmie się od początku przyszłego roku wdrażaniem w życie dyrektywy ws. praworządności, co oznacza, że "zajmie się Polską i Węgrami".