Lockdown potrwa aż do kwietnia? Wiceminister zabiera głos

Według doniesień stacji Polsat News przedsiębiorcy usłyszeli od rządu, że obostrzenia mogą zostać wydłużone aż do kwietnia.
– Byliśmy informowani na rozmowach z wiceminister Semeniuk, że raczej przed marcem, czy nawet przed końcem marca wielkiego odmrożenia nie będzie – przekazał Adam Ringer, prezes Green Caffe Nero w rozmowie z Money.pl.
– To nie było nawet „raczej”, tylko na zasadzie, że nie ma na co liczyć, że „raczej nie oczekujcie” – dodał.
Rządzący przekonują, że zniesienie obostrzeń spowodowałoby gwałtowny wzrost zachorowań. Przedsiębiorcy bronią się jednak, że nie mogą sobie pozwolić na dalszą apatię, gdyż stracą dorobek życia.
Wiceminister odpowiada
Wiceszefowa resortu rozwoju Olga Semeniuk w rozmowie z portalem tvp.info stwierdziła, że w trakcie spotkania nie padły żadne terminy odnoszące się do luzowania obostrzeń.
– Wielokrotnie podkreślałam na spotkaniu, że decyzje, kiedy cokolwiek będzie odmrażane, podejmuje Rada Ministrów i Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego w oparciu o analizy Rady Epidemiologicznej – powiedziała serwisowi.
Semeniuk stwierdziła również, że termin „kwiecień” pojawił się jedynie w kontekście przypomnienia ubiegłego roku, kiedy to na wiosnę znoszone najostrzejsze restrykcje.
– Nie do końca rozumiem jego przesłanie [prezesa Green Caffe Nero Adama Ringera - przyp. red.] i to, o co mu chodziło – poza tym, żeby uzewnętrznić moje nazwisko i prowadzone przez nasz resort konsultacje – powiedziała Semeniuk i dodała, że takie słowa powodują „niepotrzebny chaos”.