Tłumy na Krupówkach. Wiceminister zdrowia ostrzega: Możliwy krok wstecz

137 interwencji odnotowała zakopiańska policja w ciągu ostatniej doby. W sobotę wieczorem na Krupówkach było nawet kilka tysięcy turystów.
Na Krupówkach, podobnie jak poprzedniej nocy, tworzyły się grupki tańczących i śpiewających osób które upominała policja. Takie zmagania turystów z policją trwały całą noc z soboty na niedzielę niemal do godzin porannych.
Zabawa na Krupówkach bez maseczek i zachowania dystansu może się skończyć naprawdę źle. Przestrzegam przed takim zachowaniem. To nieodpowiedzialność, nie tylko w stosunku do siebie, ale także osób bliskich. Z pobytu w Zakopanem te osoby wrócą do swoich rodzin
- powiedział w Polskim Radiu 24 Waldemar Kraska.
Zastanówmy się, co robimy. Bo jak słyszę, że turyści w Zakopanem nie wierzą w wirusa, mówią, że wirusa nie ma, to zapraszam ich do polskich szpitali, gdzie leżą pacjenci pod tlenem, podłączeni do respiratorów. To straszny widok. Nikomu tego nie życzę
- dodał wiceminister.
Jeżeli nieprzestrzeganie obostrzeń przez turystów będzie się przekładało na ilość nowych zakażeń i osób w szpitalach, to trzeba będzie zrobić krok do tyłu, jeśli chodzi o otwieranie niektórych obiektów. Liczę, że to tylko pierwszy odruch "odreagowania" i przyjdzie poważna refleksja na ten temat, która spowoduje zmianę zachowań
- podsumował gość PR24