[Tylko u nas] Prof. David Engels: Autonomiczne „smart city” jako przyszłość konserwatywnego Zachodu?

Jak już napisałem w jednym z moich ostatnich postów jest rzeczą ważną, aby konserwatysta nie odcinał się od nowoczesności, a wręcz przeciwnie, pojmował ją i traktował jako swojego rodzaju narzędzie dla realizacji własnego ideału kulturowego i społecznego. Ostatecznie celem nie powinno być reakcyjne „spowolnienie” czy wręcz pozostawanie w tyle za nowoczesnością, ale raczej rewolucyjny konserwatyzm, który wyprzedza i przewyższa swoich przeciwników, pozostając przy tym wiernym sobie. Dlatego obecne próby połączenia nowej technologii „smart city” z pełnym samorządem politycznym zasługują na uważne przyjrzenie się. Kilka dni temu świat obiegła wiadomość, że firma Blockchain LLC prowadzi negocjacje z rządem stanu Nevada w USA w sprawie utworzenia nowego „inteligentnego” miasta przewidzianego na 15 tys. mieszkań, którego założyciele mieliby przejąć nie tylko logistyczne, ale również prawne i polityczne administrowanie - rewolucyjny krok, który mógłby stanowić precedens, gdyby nań rzeczywiście pozwolono i uwieńczono go sukcesem.
smart city
smart city / Pixabay.com

Czytaj również: [Tylko u nas] Prof. David Engels: Reakcja czy rewolucja? Zanim będzie za późno

Czytaj również: In Nevada desert, Blockchains LLC aims to be its own municipal government

Oczywiście autonomia miast i złożone struktury federalne nie są w cywilizacji zachodniej niczym nowym. Weźmy choćby Święte Cesarstwo Rzymskie czy Unię Polsko-Litewską. A biorąc pod uwagę coraz większą zawodność państw zachodniego świata, a także ich dryf w kierunku socjalistycznego biurokratyzmu, przestaje być niezrozumiałe, że wielu przedsiębiorcom i inwestorom - takim jak prezes Blockchain LLC - marzy się jakiś „nowy początek” i stworzenie technologicznej utopii nieobciążonej przez państwo manią regulacji wszystkiego. Trzeba przyznać, że nie jest to jednak przejaw zdrowia naszej cywilizacji, gdyż na drugim końcu tej nader pomieszanej sytuacji społecznej mamy muzułmańskie społeczeństwa równoległe z ich próbami ustanowienia własnych i niezależnych struktur administracyjnych, co powoduje, że w wielu europejskich krajach, takich jak choćby Wielka Brytania czy Belgia mamy już legalizację tzw. „trybunałów muzułmańskich” - rodzaj rzeczywistości równoległej w sferze wymiaru sprawiedliwości.
 

Na dłuższą metę dezintegracja struktur państwowych w kierunku pewnego  rodzaju neofeudalizmu - przynajmniej w Europie Zachodniej i USA - wydaje się  faktycznie nie do powstrzymania, gdyż masowa imigracja i olbrzymia polaryzacja społeczna stworzyły sytuację, z którą państwo centralne nie jest już w stanie sobie poradzić. Konserwatywni myśliciele muszą zatem stawić czoła tej rzeczywistości i jak najszybciej stworzyć własne plany wykorzystania owej sytuacji dla swoich korzyści: wszak również oni mają prawo do obrony swej tożsamości i interesów, a także, jeśli okaże się to konieczne, do ustanowienia społeczeństwa równoległego, w sytuacji gdy państwa narodowe nie tylko już ich nie chronią, ale zazwyczaj są wobec nich wrogie, jak ma to miejsce na przykład we Francji czy w Niemczech. Skoro bowiem postępowcy już budują swoje transhumanistyczne smart-cities, to czy nie nadszedł czas, aby również konserwatyści przymierzyli się do stworzenia eksperymentalnego kontrprojektu w celu przetestowania na konkretnych przykładach połączenia państwowości, modernizmu i tradycjonalizmu, i uczynienia go owocnym na przyszłość?
 

Należy jednak nie zapominać, że ów neofeudalizm jest przede wszystkim marzeniem wszystkich liberałów, tak więc konserwatystów może to ewentualnie interesować jedynie przejściowo i tylko do pewnego stopnia; prawdziwy konserwatyzm, zwłaszcza o charakterze katolickim, po prostu nie jest ukształtowany wedle zasady  "każdy dla siebie" , jak to znamy  z protestantyzmu, lecz raczej przez moralny obowiązek jednostki wobec wszystkich. To właśnie ten obowiązek może sprawić, że połączenie tradycjonalizmu, konserwatyzmu i opieki społecznej, jakie znamy z chrześcijańskiej nauki społecznej kościoła, stanie się czymś bardzo interesującym jako model polityczny dla przyszłości Europy, niszczonej w coraz większym stopniu przez dezintegrację i polaryzację społeczną. Ale czy taki model dałoby się połączyć z obecnym trendem neofeudalizmu? W feudalnym średniowieczu to właśnie kościół katolicki był jedyną ściśle scentralizowaną władzą, która mogła wymusić  na poszczególnych księstwach i miastach państwach, aby nie zaniedbywały opieki i ochrony biednych i  słabych - jednak  w XXI wieku, ze względu na zamieranie kościołów, nie będzie to już możliwe w takiej formie do realizacji. Któż więc zapobiegnie dezintegracji Zachodu, przekształcającego się  nieuchronnie w upadające, coraz bardziej socjalistyczne państwa narodowe dla mas, w fundamentalistyczne społeczeństwa równoległe dla muzułmanów oraz zamknięte w sobie, futurystyczne smart-cities dla bogatych i potężnych?

[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]


 

POLECANE
Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur z ostatniej chwili
Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur

Rolnicy w Niemczech zapowiadają ogólnokrajowe protesty po akceptacji umowy UE-Mercosur.

Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem pilne
Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem

Protesty rolników w różnych regionach Polski pokazują narastającą skalę kryzysu. Rolnicy sprzeciwiają się niekontrolowanemu importowi, braku opłacalności produkcji i rosnącej biurokracji, ostrzegając przed upadkiem polskich gospodarstw.

Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni z ostatniej chwili
Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni

Polacy są niemal równo podzieleni w ocenie skuteczności Donalda Tuska – wynika z badania pracowni IBRiS na zlecenie Radia ZET.

Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską polityka
Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską

Ambasador Niemiec w Warszawie ponownie odniósł się do kwestii reparacji wojennych. Wprost podkreślił, że Berlin nie prowadzi rozmów na ten temat, mimo uznania odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej.

Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb z ostatniej chwili
Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb

Popularna plaża Bondi w Sydney zamieniła się w miejsce tragedii. Australijska policja potwierdziła strzelaninę, w której jest wielu rannych i ofiary śmiertelne. Dwóch napastników zostało zneutralizowanych, a akcja służb wciąż trwa.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

Spadek ciśnienia w Warszawie, dużo chmur, miejscami mżawka oraz lokalnie opady marznące na południu i w górach. Temperatura przeważnie 3–7 st.C, wiatr chwilami porywisty – to prognoza IMGW na niedzielę i poniedziałek.

Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów pilne
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów

Prokuratura w Monachium nie wyklucza, że grupa zatrzymanych cudzoziemców mogła przygotowywać atak o podłożu islamistycznym. Według ustaleń śledczych celem mogło być 20-tysięczne Dingolfing, a narzędziem ataku samochód.

Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje z ostatniej chwili
Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje

W niedzielę rano autokar wjechał z impetem na rondo Jacka Kuronia w Rzeszowie i wylądował na pasie zieleni. Są ranni – informuje RMF FM

Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego

Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski poinformował, że od 15 do 18 grudnia w godzinach 8.00 – 15.00 na Mazowszu będą wyły syreny alarmowe. To testy w ramach ćwiczeń Syrena-25.

Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami z ostatniej chwili
Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami

96 proc. Polaków nie wierzy w zakończenie konfliktu w Ukrainie w tym roku – wynika z sondażu przeprowadzonego dla "Super Expressu".

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. David Engels: Autonomiczne „smart city” jako przyszłość konserwatywnego Zachodu?

Jak już napisałem w jednym z moich ostatnich postów jest rzeczą ważną, aby konserwatysta nie odcinał się od nowoczesności, a wręcz przeciwnie, pojmował ją i traktował jako swojego rodzaju narzędzie dla realizacji własnego ideału kulturowego i społecznego. Ostatecznie celem nie powinno być reakcyjne „spowolnienie” czy wręcz pozostawanie w tyle za nowoczesnością, ale raczej rewolucyjny konserwatyzm, który wyprzedza i przewyższa swoich przeciwników, pozostając przy tym wiernym sobie. Dlatego obecne próby połączenia nowej technologii „smart city” z pełnym samorządem politycznym zasługują na uważne przyjrzenie się. Kilka dni temu świat obiegła wiadomość, że firma Blockchain LLC prowadzi negocjacje z rządem stanu Nevada w USA w sprawie utworzenia nowego „inteligentnego” miasta przewidzianego na 15 tys. mieszkań, którego założyciele mieliby przejąć nie tylko logistyczne, ale również prawne i polityczne administrowanie - rewolucyjny krok, który mógłby stanowić precedens, gdyby nań rzeczywiście pozwolono i uwieńczono go sukcesem.
smart city
smart city / Pixabay.com

Czytaj również: [Tylko u nas] Prof. David Engels: Reakcja czy rewolucja? Zanim będzie za późno

Czytaj również: In Nevada desert, Blockchains LLC aims to be its own municipal government

Oczywiście autonomia miast i złożone struktury federalne nie są w cywilizacji zachodniej niczym nowym. Weźmy choćby Święte Cesarstwo Rzymskie czy Unię Polsko-Litewską. A biorąc pod uwagę coraz większą zawodność państw zachodniego świata, a także ich dryf w kierunku socjalistycznego biurokratyzmu, przestaje być niezrozumiałe, że wielu przedsiębiorcom i inwestorom - takim jak prezes Blockchain LLC - marzy się jakiś „nowy początek” i stworzenie technologicznej utopii nieobciążonej przez państwo manią regulacji wszystkiego. Trzeba przyznać, że nie jest to jednak przejaw zdrowia naszej cywilizacji, gdyż na drugim końcu tej nader pomieszanej sytuacji społecznej mamy muzułmańskie społeczeństwa równoległe z ich próbami ustanowienia własnych i niezależnych struktur administracyjnych, co powoduje, że w wielu europejskich krajach, takich jak choćby Wielka Brytania czy Belgia mamy już legalizację tzw. „trybunałów muzułmańskich” - rodzaj rzeczywistości równoległej w sferze wymiaru sprawiedliwości.
 

Na dłuższą metę dezintegracja struktur państwowych w kierunku pewnego  rodzaju neofeudalizmu - przynajmniej w Europie Zachodniej i USA - wydaje się  faktycznie nie do powstrzymania, gdyż masowa imigracja i olbrzymia polaryzacja społeczna stworzyły sytuację, z którą państwo centralne nie jest już w stanie sobie poradzić. Konserwatywni myśliciele muszą zatem stawić czoła tej rzeczywistości i jak najszybciej stworzyć własne plany wykorzystania owej sytuacji dla swoich korzyści: wszak również oni mają prawo do obrony swej tożsamości i interesów, a także, jeśli okaże się to konieczne, do ustanowienia społeczeństwa równoległego, w sytuacji gdy państwa narodowe nie tylko już ich nie chronią, ale zazwyczaj są wobec nich wrogie, jak ma to miejsce na przykład we Francji czy w Niemczech. Skoro bowiem postępowcy już budują swoje transhumanistyczne smart-cities, to czy nie nadszedł czas, aby również konserwatyści przymierzyli się do stworzenia eksperymentalnego kontrprojektu w celu przetestowania na konkretnych przykładach połączenia państwowości, modernizmu i tradycjonalizmu, i uczynienia go owocnym na przyszłość?
 

Należy jednak nie zapominać, że ów neofeudalizm jest przede wszystkim marzeniem wszystkich liberałów, tak więc konserwatystów może to ewentualnie interesować jedynie przejściowo i tylko do pewnego stopnia; prawdziwy konserwatyzm, zwłaszcza o charakterze katolickim, po prostu nie jest ukształtowany wedle zasady  "każdy dla siebie" , jak to znamy  z protestantyzmu, lecz raczej przez moralny obowiązek jednostki wobec wszystkich. To właśnie ten obowiązek może sprawić, że połączenie tradycjonalizmu, konserwatyzmu i opieki społecznej, jakie znamy z chrześcijańskiej nauki społecznej kościoła, stanie się czymś bardzo interesującym jako model polityczny dla przyszłości Europy, niszczonej w coraz większym stopniu przez dezintegrację i polaryzację społeczną. Ale czy taki model dałoby się połączyć z obecnym trendem neofeudalizmu? W feudalnym średniowieczu to właśnie kościół katolicki był jedyną ściśle scentralizowaną władzą, która mogła wymusić  na poszczególnych księstwach i miastach państwach, aby nie zaniedbywały opieki i ochrony biednych i  słabych - jednak  w XXI wieku, ze względu na zamieranie kościołów, nie będzie to już możliwe w takiej formie do realizacji. Któż więc zapobiegnie dezintegracji Zachodu, przekształcającego się  nieuchronnie w upadające, coraz bardziej socjalistyczne państwa narodowe dla mas, w fundamentalistyczne społeczeństwa równoległe dla muzułmanów oraz zamknięte w sobie, futurystyczne smart-cities dla bogatych i potężnych?

[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]



 

Polecane