[Tylko u nas] Patrick Edery: Dlaczego francuski minister uczestniczy w fałszywej antypolskiej kampanii?
Przez cały 2020 rok Clément Beaune przekazywał fałszywe informacje od organizacji pozarządowych Sorosa oraz od ruchu LGBT na temat rzekomych „stref wolnych od LGBT”. Mówił, że „są w Polsce tereny, czasami deklarowane przez gminy, zwane LGBT FREE, czyli sklepy, dzielnice śródmiejskie, gdzie mówi się, że ludzie ze względu na swoją orientację seksualną nie są mile widziani”. Te Fake newsy były kilkakrotnie rozpowszechniane przez ministra: w radiu France Inter i w magazynie Têtu. W tym ostatnim w grudniu zapowiedział, jako wielki "bojownik ruchu oporu", że pojedzie do Polski do "strefy wolnej od LGBT”. Tylko jak mógłby je odwiedzić, skoro ich nie ma? Oznaczałoby to, że kłamał. Aby wyjść z twarzą ministr wymyślił nowe kłamstwo, oskarżając polski rząd o zakazanie mu odwiedzania tych "stref". Warszawa natychmiast zaprzeczyła tym informacjom.
Oprócz śmieszności całej tej sytuacji, gdzie postępowiec zostaje skonfrontowany z rzeczywistością, ta inscenizacja każe też zadać ważne pytanie. Dlaczego francuski sekretarz stanu bierze udział w fałszywej kampanii informacyjnej organizacji pozarządowych Sorosa i ruchu LGBT? W dodatku przeciwko przyjaznemu i sojuszniczemu krajowi? Prawdą jest, że Beaune był członkiem głównego europejskiego think tanku Sorosa: ECFR, gdzie zasiadał w zarządzie z felietonistką Le Monde, Sylvie Kauffmann. Wczoraj Beaune udzielił wywiadu Gazecie Wyborczej, której akcjonariuszem jest Soros. Mamy zatem prawo zadać sobie pytanie: dla kogo naprawdę pracuje minister Beaune?