Ziobro: Nie ma zgody na zapisy konwencji stambulskiej

W Sejmie trwa procedowanie obywatelskiego projektu ustawy opracowanego m.in. przez Ordo Iuris, który zakłada wyrażenie zgody na wypowiedzenie tzw. konwencji stambulskiej i zobowiązanie rządu do opracowania międzynarodowej konwencji praw rodziny.
Podczas konferencji prasowej w czwartek minister Ziobro był pytany, czy zgadza się z zapisami tej konwencji. Szef MS powiedział, że podpisuje się pod tą konwencją w takim zakresie, w jakim apeluje ona o przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet.
"Jeśli chodzi o przeciwdziałanie przemocy i działania prawne, które mają być w tym zakresie podejmowane podpisuję się dwiema rękami, jestem za. Ale jeżeli chodzi o definiowanie przyczyn tej przemocy, uważam, że one są fałszywie definiowane oraz przy okazji są narzucane treści ideologiczne, które przeczą ustaleniom nauki w dziedzinie biologii, genetyki" - wskazał.
Podkreślił przy tym, że jako minister przygotował ustawę o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet. Jego zdaniem ustawa ta jest wzorcowa i wykracza ponad standardy zakreślone w konwencji stambulskiej.
"Natomiast brak zgody i sprzeciw dotyczy tych treści zawartych w tej konwencji, które fałszywie definiują przyczynę przemocy, która ma miejsce w rodzinie. Definiują płeć nie w odniesieniu do ustaleń w świetle wiedzy naukowej dzielącej ludzi na płeć męską i żeńską, ale wprowadzającej pojęcie płci kulturowej, która przybiera pewną formę ideologicznej opresji narzucanej różnym środowiskom. W tym zakresie konwencja i jej zapisy (...) nie odpowiada mi" - oświadczył Ziobro.
Polityk dodał, że nie zgodził się też z definiowaniem przyczyn przemocy wobec kobiet. Wskazał przy tym, że z badań akt sądowych wynika, iż najczęstszymi przyczynami przemocy wobec kobiet są: alkoholizm, narkomania, dopalacze i inne dysfunkcje rodziny.
Jak podkreślił, te przyczyny nie są wymienione w konwencji stambulskiej. "Znajdziemy tam ogólne przyczyny przemocy w rodzinie kwestie religii i tradycji. Definicje relacji między mężczyzną a kobietą. w tym zakresie nie podzielam zaleceń tej konwencji" - dodał.
Zdaniem Ziobry gwarancją braku przemocy wobec kobiet i dzieci jest kochająca się rodzina. "To dobrze funkcjonująca rodzina jest wartością, a nie złem, które jest definiowane i wskazywane jako problem przez tą konwencję" - zaznaczył.
Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji; oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.
W lipcu ub.r. minister sprawiedliwości i szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro złożył do minister rodziny wniosek o wszczęcie procedury wypowiedzenia konwencji stambulskiej. Do wypowiedzenia tego dokumentu wzywali też inni politycy Solidarnej Polski.
Jeszcze latem ub.r. premier Mateusz Morawiecki skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności konwencji z konstytucją. Według premiera dokument ten nie pozwala państwu na zachowanie bezstronności w odniesieniu do przekonań światopoglądowych.